Temat: Pojechal sam na wakacje

Moj chlopak polecial sam na Wyspy Kanaryjskie bo ja nie mialam pieniedzy tam leciec a nie chcialam zeby mi fundowal, ogolnie na poczatku pomyslalm ze to nic zlego ze poleci sam i odpocznie ale kiedy powiedzialam o tym przyjaciolkom stwierdzily ze sobie nie wyobrazaja takiej sytuacji kiedy ich chlopak sam jedzie na wakacje, ze jak ja nie mialam kasy to powinien zostac albo jechac na wakacje na ktore ja tez bym miala pieniadze i ze to nie w porzadku ze tak zrobil . troche mi namieszaly w glowie i nie wiem co o tym myslec, co o tym sadzicie?

no dla mnie to nie do pomyślenia, żeby mój facet jechał beze mnie na wakacje.  powinien zostać, albo pojechać tam gdzie Cię stać, i tyle.  chociaż, jeśli to związek z dłuższym stażem, to nie miałabym nic przeciwko,żeby mi chłopak postawił wakacje :)

Pasek wagi

W zasadzie zależy od waszego podejścia do siebie. Ja z moim mężem np nigdy nie chodziliśmy razem na imprezy bo każdy miał swoje towarzystwo. Na wakacje- nie wiem, możliwe że jednak wolałabym żeby nie jechał sam. Chyba że z kolegami, jakimiś znajomymi. 

Pasek wagi

ja bylabym naprawde zla i niewyobrazam sobie takiej sytuacji

a jak długo jesteście razem? na jakie wakacje Ciebie byłoby stać? bardzo stanowczo odmawiałaś, żeby zapłacił za Ciebie?

Matyliano napisał(a):

no dla mnie to nie do pomyślenia, żeby mój facet jechał beze mnie na wakacje.  powinien zostać, albo pojechać tam gdzie Cię stać, i tyle.  chociaż, jeśli to związek z dłuższym stażem, to nie miałabym nic przeciwko,żeby mi chłopak postawił wakacje :)

zwiazek z dwuletnim stazem, ja sie glupio bym czula gdyby mi zaplacil tyle kasy za wakacje zwlaszcza ze czesto mi kupuje rozne rzeczy, ubrania kosmetyki itp bo ja czesto jestem na minusie z kasa, wiec gdybym jeszcze wziela od niego kase na wakacje strasznie bym sie nie komfortowo czula. ogolnie sama go zachecalam do tych wakacji wiec raczej nie mam prawa byc zla dopiero po rozmowie z kumpelami zaczelam sie zastanawiac czy aby wszystko z moim zwiazkiem ok

A to nie tak, że sama mu powiedziałaś, że nie masz kasy i może jechać sam?

Dziwne, ale jeśli tak powiedziałaś, to zrobił co chciałaś, po prostu.

PamPaRamPamPam napisał(a):

a jak długo jesteście razem? na jakie wakacje Ciebie byłoby stać? bardzo stanowczo odmawiałaś, żeby zapłacił za Ciebie?

2 lata, tak dosc stanowczo odmawialam , nie byloby mnie stac na zadne wakacje

ja jestem na nie. Nigdy ja, ani mój obecny Mąż nie jeździliśmy osobno na wakacje... sama też bym nie pojechała. Teraz nawet z córką nie chcę jechać sama do Teściowej, bo powiedziałam Mężowi, że mamy się trzymać razem, bo jesteśmy rodziną. 

Urlop to taki czas, gdzie nasza trójka ma naprawdę dla siebie czas....

Pasek wagi

.king. napisał(a):

A to nie tak, że sama mu powiedziałaś, że nie masz kasy i może jechać sam?Dziwne, ale jeśli tak powiedziałaś, to zrobił co chciałaś, po prostu.

tak powiedzialam , tak wlasnie bylo ale potem zaczelam gadac z kolezankami i stwierdzily ze w ogole nie powinien jechac sam gdyby mnie kochal itp itf

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.