Temat: prosze -zerknijcie!!:-(((

www.milanos.pl/vid-33804-Matka-do-dziecka-ty-skur-teraz-ci-pokaze.html

jak to słucjhałam to beczałam
jejku co to dziecko przezywa,juz sie troche uspokoiłam ale te historie sa straszne!!!

sprawa OLKA wpis z forum 

"Historia prawdziwa: W 2003r matka wyjeżdża do KG uprowadzając ze sobą dziecko
.Równocześnie zrywa wszystkie swoje dotychczasowe kontakty: z mężem,jego
rodziną,znajomymi.Samodzielnie (nie pytając o zdanie męża)zapisuje syna do
przedszkola.Od tego czasu nie konsultuje z ojcem dziecka żadnych decyzji
dotyczących malca.Więcej,utrudnia , wręcz uniemożliwia kontakty ojca z
dzieckiem.Wynikiem tego jest wniosek ojca złożony w Sądzie Rej.w O-wie o
uregulowanie kontaktów z synem.Odbywa się pierwsze bad, w RODK w Ostrowie.Biegli
wskazują na konieczność kontaktów dziecka z ojcem,ale ze względu na wiek
dziecka(4 latka) pierwsze spotkania mają się odbywać w obecności matki(okres
przejściowy) a następnie samodzielnie.Na rozprawie sądowej matka się z tych
ustaleń wycofuje.Do porozumienia nie dochodzi.W 2005r ojciec decyduje się na
złożenie wniosku rozwodowego.Sąd Okręgowy w P-niu na jednej z pierwszych
rozpraw bezpośrednią opiekunką dziecka ustanawia matkę,ojcu gwarantuje
systematyczne kontakty z dzieckiem w 1-szy i 3-ci weekend miesiąca od godz.18.00
w piątek do 17.00 w niedzielę,1 miesiąc wakacji letnich ,1 tydzień ferii
zimowych i naprzemiennie święta.Matka nie respektuje tych postanowień,nie
dopuszcza do ani jednego wyjazdu syna do domu ojca,dziecko nie spędza z ojcem
ani jednego dnia wakacji i ferii,ani jednych świąt.Czasami na krótko może
popatrzeć na dziecko.Matka składa kolejne odwołania do Sądu Apelacyjnego,który
postanowienia Sądu Okręgowego utrzymuje w mocy.Na wniosek matki zlecone są
kolejne badania w RODK.Odbywają się one w Lesznie w ponad rocznym odstępie
czasu i wykazują u dziecka postępujące zaburzenia emocjonalne ,wywołane
postawą matki.W jednym z tych badań stwierdzono,że w razie braku zmiany
postępowania matki należy opiekę nad synem powierzyć ojcu,który w odróżnieniu
od matki potrafi oddzielić problemy małżeńskie od potrzeb dziecka .Jest rok
2007,a matka nadal nie respektuje postanowień Sądu.W styczniu 2008r.Sąd
Okręgowy w P-niu postanawia zmienić swoją pierwotną decyzję i przekazać opiekę
nad dzieckiem ojcu.Matka zaskarża ją w Sądzie Apelacyjnym.Ten utrzymuje ją w
mocy,ale sugeruje przekazanie dziecka ojcu po zakończeniu roku szkolnego.Ojciec
postanawia się do tego dostosować.Nie muszę dodawać,że przez ten czas matka
nadal zabraniała ojcu kontaktów z synem(zarówno osobistych jak i
telefonicznych)W pierwszych dniach wakacji odmówiła przekazania syna
ojcu.Zlekceważyła też kolejny termin nadany sądownie.Wobec braku możliwości
porozumienia się z żoną ojciec wnioskuje do Sądu o przyznanie mu pomocy
kuratorskiej.Jesienią 2008r odbywają się 3 próby odbioru kuratorskiego(2
udaremnione przez agresywnie zachowujących się znajomych matki,1 z powodu
niewpuszczenia ojca i kuratorów do domu)W 2009r na wniosek matki odbywa się
kolejne badanie biegłego psychologa w P-niu.Ten wskazuje na dalszy postęp
zaburzeń rozwoju emocjonalnego u dziecka pod wpływem działań matki ,mającej na
celu całkowite zawłaszczenie dziecka.Kolejne mediacje z matką w sprawie
dobrowolnego przekazania opieki nad synem ojcu kończą się niczym.W styczniu
2010rSąd podejmuje decyzję o następnym odbiorze kuratorskim,który odbywa się
26.01. 2010r.I tym razem matka dobrze się do niego przygotowała.Była w
posiadaniu zmanipulowanego dziecka, mającej jej bronić grupy
ludzi,kamerzysty,dyktafonu.Kuratorzy ,którzy tą sprawą zajmowali się już 4
raz,też przygotowali się lepiej,przede wszystkim zadbali o większe
bezpieczeństwo biorących w odbiorze osób,co okazało się niezbędne.Kilkuminutowy
filmik szeroko pokazywany w mediach,mający wg.zwolenników matki ukazać
niekompetencje i brutalność wymiaru sprawiedliwości i ojca,jest efektem
irracjonalnych,pozbawionych dobrej woli ,szkodliwych dla dziecka działań
matki(i to już od początku trwania tej sprawy)."

Boże.. nie wiem co powiedzieć.
9magda6 wow!!!!

dobrze ale....czy ona była złą matka dla dziecka???????

z tego co wkleiłas to ona chyba bardziej chciała zrobic na zlosc ojcu
> 9magda6 wow!!!!dobrze ale....czy ona była złą
> matka dla dziecka???????z tego co wkleiłas to ona
> chyba bardziej chciała zrobic na zlosc ojcu,utrudniała mu kontakty-ewidentnie matki wina a to ze sie przygotowała do tego jak zabierali jej dziecko to tez straszne


ale on chciał do mamy?przeciez słyszeliscie jak płakał-raczej tego matka na nim nie wymusiąła???

ciężko określić. dziecko płakało za matką bo ojca nie znało z tego tak wynika czasem go widział ale był dla niego kimś obcym..

pomyśl sprawa ucichła, strony już nie ma któa była w necie specjalnie założona dla tej sprawy.. widocznie chłopcu jest dobrze z tatą. w tym wypadku matka raczej nie biłą dziecka.

robiła mu na złośc tak jak piszesz i co dobrego zrobiłą? że dziecko przeżyło traumę którą zapamięta do końca życia


co do matki to rzeczywiscie zle robiła ze dziecko odpycała od ojca,robiła wszytsko zeby synek znienawidził ojca tak jak ona
tak zle robiła,
zreszta co do tamtej pierwszej historii to obie sa dramatyczne-ta kobieta maltretowałą dziecko słowami i wpajała jaki to ojeciec zły itp a z kolei ta druga biła dziecko =

obie powinny sie leczyc
ja nie wiem jak mozna byc takim złym człowiekiem zeby dziecku robic krzywde nie widzac sie z obojgiem rodziców

juz i tak mu zrobili wielka krzywde rozwodzac sie -al e to jeszcze nie wystarczy trzeba matce-ojce zabrac kontakt z dzieckiem bo matka-ojciec sie nienawidza

jejku ale niektórzy ludzie sa nienormalnii

http://www.youtube.com/watch?v=ZOXCayr71TI

tu jest filmik jak oparzył sobie rączkę :( a ona go bije i krzyczy :(

http://kontakt24.tvn.pl/temat,sprawa-5-letniego-szymona-dramatyczne-nagrania,83774.html?token=967ca5391a7cc218bf82bfcb70497d53

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.