Temat: Problem :(((

Hej mam pytanie ... jak myślicie da się ogarnąć materiał z histy w 2 miesiace? z prónej miałam 45 pkt... potrzebuje na studia okolo 80 pkt ;/ cos tam z tej histy wiem ale boje sie ze nie zdaze bo cały czas sa kartkowki z chemi  geografi fizyki nie ma sie kiedy uczyć (powtarzać ) macie jakies fajne repetytoria do polecenia ?

zdesperowana ;/


chodzi o histe podstawowa oczywiscie :)
słuchaj nikt CI nie powie że nie dasz rady. Jak się zaweźmiesz to dasz !!! Nie słuchaj tych co CI mówią że jest inaczej !
ucz się dużo ucz....zdecyduj co jest ważniejsze i wkuwaj !

moim zdaniem NIE, a tym bardziej ucząc się zaledwie 4 h dziennie :-/. ale oczywiście nie znam twoich możliwości i nie wiem do końca jak teraz wyląda matura, bo swoją zdawałam 5 lat temu... i miałam około własnie 80 procent z tego co pamiętam z podstawowej i z rozszerzonej, ogólnie średnią z matury miałam ok. 83 %, ALE to było wynikiem naprawdę systematycznej pracy przez całe LO, (gimnazjum i podstawówkę) a nie kilku miesięcy... ostatnie kilka miesięcy  to była powtórka.

tylko tak jak napisałam - nie znam twoich możliwości, nie wiem, jak teraz wygląda matura.

Pasek wagi
matematyka musi być taka, by przeciętny licealista ją zdał, więc będzie łatwa. z historią spoko, zdążysz na luzie ;) nie stresuj się, zrób sobie dobry plan powtórki i jedziesz ;)
nie polecam repetytorium z Operonu. Jest wszystko tylko ogólnie opisane i bardziej może służyć za jakiś mało ważny dodatek niż główne źródło wiedzy. 
mów sobie : ZDAM !
repetytorium nie polecę gdyż nie wiem które są najlepsze.
lecz nie poddawaj się, zamartwianie tylko powoduje,że z góry mówimy:" nie dam rady"
załatw sobie jakieś ładne repetytorium i leć z materiałem, po kolei, partiami.
powtarzaj :) im szybciej zaczniesz tym szybciej skończysz:)  

Pasek wagi
;p 4 godziny dziennie to nie duzo. Wiem, ze ogolnie bedziesz uczyc sie wiecej licząć reszte przedmiotów, ale wydaje mi się mało. Może, bo historia wydaje mi sie straszna;p. Co do tej matmy. Ludzie, nie przesadzajcie, że "powinna być taka" żeby większość osób zdało. Moim zdaniem kompletna bzdura. Wiadomo, ze nie każdy musi być asem ze wszystkiego, ale skoro wybiera się na studia to powinien umieć liczyć na jakimś tam poziomie. Ta, którą ja zdawałam to był banał. I w ogole nie rozumiem, dlaczego dostosowuja jej poziom do poziomu uczniow. Troche nienormalne. Przecież nie o to chodzi, zeby każdy miał magistra;p. Rozumiem, że pewnie zaraz humaniści mi wylecą, ze im to na takich a innych studiach niepotrzebne. W sumie wydaje mi się, że jak ktoś idzie na prawo czy filologię to też powinien umieć liczyć. Pisać umiecie;p maturę z polskiego i języka obcego trzeba zdać. A jak już liczyć nie umiecie, to umiecie czytać ;] jest coś takiego jak karta wzorów (co jest w sumie książką), wystarczy umieć czytać ;p, żeby zdać maturę z matmy. No i kalkulatory obsługiwać. Nie chcę nikogo obrażać czy coś, ale dla mnie to jest po prostu głupie, że dostosowuje się egzamin do poziomu(ktory się w dodatku obniża) ;p ja też jestem juz z tych coraz głupszych roczników ;p jakby co.
Najwazniejsze: dobra organizacja i konkretny plan dzialania, ktorego musisz sie bezwzglednie trzymac!co , jak i kiedy musisz miec konkretnie zaplanowane! Jak dla mnie ponad dwa miesiace to jest ogrom czasu, tylko nie trac go na  neta, vitalie ;), i inne tego typu bzdury a zaczniej sie uczyc i wtedy wg. mnie bez problemu powinnas mature zdac. I wierz mi bedec na studiach czesto bedziesz miec sytuacje gdzie na zwykle kolokwium bedziesz musiala sie wiecej nauczyc. 
jeżeli cos wiesz to w 2 miesiace dasz rade
dzięki wszystkim :-) mam nadzieje ze wyciagne chociaz te 70 pkt

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.