Temat: Ale jestem naiwna frajerka-byly

Spotkalam sie wczoraj z bylym i zaluje. Nie uklada mi sie w zwiazku wiec pomyslalam ze pogaduchy przy piwie dobrze mi zrobia. Z mojej strony sytuacja byla czysta. Nic mnie z nim nie laczy. Chcialam wypic kilka piw i tyle. On mial jednak inne zamiary bo zaproponowal mi seks. Odmowilam mowiac ze nie bede jego pocieszycielka poniewaz dzien wczesniej rozstal sie ze swoja dziewczyna. Wtedy zamowil taksowke i zostawil mnie w barze. Tlumaczyl sie ze to ja jestem zajeta i mam niepozalatwiane sprawy a on jest wolny i sam a ja go zwodze. Uwazalam bardzo na to zeby nie dac mu do zrozumienia ze chce czegos wiecej-bo niechcialam

Nawet niewiecie jak niesamowicie mi przykro. Chyba nikt mnie tak nigdy nie potraktowal. A ja glupia sadzilam ze on mnie szczerze lubi. Kiedys go bardzo kochalam i jakos taki sentyment pozostal. Ale to nie powod ze zdradze swojego obecnego partnera. Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.

Czy faceci rzeczywiscie sa mili jak cos chca? :(  czy nie mozna liczyc od nich na szczera znajomosc? :( jest mi glupio i wstyd ze myslalam inaczej.

Jestescie chamskie. Ja jestem szczera. Na samym poczatku spotkania mowilam ze mam czas do 21 ze ide do domu. Na co on liczyl? Ze rozloze nogi na pstrykniecie palca? Skad moglam wiedziec ze on sie tak zachowa? Uwazam ze zachowalam sie idealnie a nawet wiecej powinnam mu na odchodne kilka slow prawdy powiedziec.

Magdaa288 napisał(a):

Spotkalam sie wczoraj z bylym i zaluje. Nie uklada mi sie w zwiazku wiec pomyslalam ze pogaduchy przy piwie dobrze mi zrobia. Z mojej strony sytuacja byla czysta. Nic mnie z nim nie laczy. Chcialam wypic kilka piw i tyle. On mial jednak inne zamiary bo zaproponowal mi seks. Odmowilam mowiac ze nie bede jego pocieszycielka poniewaz dzien wczesniej rozstal sie ze swoja dziewczyna. Wtedy zamowil taksowke i zostawil mnie w barze. Tlumaczyl sie ze to ja jestem zajeta i mam niepozalatwiane sprawy a on jest wolny i sam a ja go zwodze. Uwazalam bardzo na to zeby nie dac mu do zrozumienia ze chce czegos wiecej-bo niechcialamNawet niewiecie jak niesamowicie mi przykro. Chyba nikt mnie tak nigdy nie potraktowal. A ja glupia sadzilam ze on mnie szczerze lubi. Kiedys go bardzo kochalam i jakos taki sentyment pozostal. Ale to nie powod ze zdradze swojego obecnego partnera. Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.Czy faceci rzeczywiscie sa mili jak cos chca? :(  czy nie mozna liczyc od nich na szczera znajomosc? :( jest mi glupio i wstyd ze myslalam inaczej.

No przepraszam bardzo, nie układa Ci się w związku, on się rozstał z dziewczyną, umawiasz się z nim na piwo?

I dobrze zrobił, wyszedł.

Pasek wagi

Magdaa288 napisał(a):

Cyrica napisał(a):

frajer to rzeczywiście ktoś naiwny, kto daje się oszukać. Na co liczyłaś i czego nie dostałaś spotykając się z nim, że czujesz sie naiwna i oszukana? On też jest frajer bo liczył na seks i nie dostał. Jak dla mnie jest 1:1.
liczylam ze moge jak ze znajomym usiasc i pogadac bez zadnych podtekstow. To tak duzo? 

nie, ale sa ludzie z którymi można usiąść i pogadać i tacy z którymi nie można, i w sumie nie masz wpływu na to kto się doczego nadaje. Koleś jest nie do pogadania jak widać, jeszcze pewnie rozjuszony po rozstaniu nie wiadomo w jakiej atmosferze. Lepiej było wybrać na pogaduchy osobe, ktora się lepiej do tego nadaje. A tak, Ty nie pogadałaś, on nie... no tez mu zamiary nie wyszły. Zapomnieć i nie zawracać sobie głowy.

Magdaa288 napisał(a):

Jestescie chamskie. Ja jestem szczera. Na samym poczatku spotkania mowilam ze mam czas do 21 ze ide do domu. Na co on liczyl? Ze rozloze nogi na pstrykniecie palca? Skad moglam wiedziec ze on sie tak zachowa? Uwazam ze zachowalam sie idealnie a nawet wiecej powinnam mu na odchodne kilka slow prawdy powiedziec.

Tak myslalam, ze nieszczerze robisz z siebie ofiare. Uwazasz, ze zachowalas sie idealnie, to po co piszesz, ze jestes frajerka? zachowalas sie idealnie, to po co taki temat? Dajesz naprawde niejasne znaki a potem sie dziwisz, ze ludzie nie rozumieja.

zaloz temat pocieszcie mnie, bo facet mnei olal i kazdy cie pocieszy. zastanow sie czego oczekujesz od innych, bo nie jest spojne - to, co mowisz z tym jak cie ktos moze odebrac

off

sofro napisał(a):

Magdaa288 napisał(a):

cancri napisał(a):

Kurdę, pojechałyście po dziewczynie jakbyście same wyszły z jakiś patologicznych związków, po których na widok byłego się ucieka na drugi koniec miasta...
wlasnieJa chcialam tylko pogadac i wypic piwo a okazuje sie ze jestem najgorsza...
Nie rob z siebie ofiary. najpierw zawracasz glowe facetowi, ktory nigdy nie byl twoja psiapsiolka, ktory jest wolny i wyplakujesz mu w rekaw swoje klopoty z twoim facetem. nawet ja sie moge domyslac, ze go nakrecasz. Wiec jezeli zrobilas cos zle, to podwin ogon , a nie zwalasz wine na faceta, ze zle odczytal twoje znaki ( dla mnie dobrze odczytal, no ale).Kazdy z nas ma jakies niezreczne sytuacje w zyciu ( i bedzie miec, takie zycie) , ale po pierwsze nikt oprocz ciebie nie udaje, ze wszystko co robii  jest idealne , a po drugie nie rob  z siebie meczennicy, bo z daleka widac, ze nieszczerze.I nie, nie jestes najgorsza, jestes przecietna - taka, ktora uwaza, ze ex upadnie na kolana jak uslyszy ze ci sie nie wiedzie, wyciagnie pierscionek i na bialym koniu zawiezie do hotelu 4gwiazdkowym, a  facet posluchal, posluchal i zaproponowal numerek na tylnym siedzieniu w aucie. Przecietnosc
masz sklonnosc do naditerpretacji i wyolbrzymiania

Gdzie ja napisalam ze cos od niego chcialam? Pierscionek i bialy kon-niezle cie fantazja poniosla. Chcialam wypic piwo pogadac o pierdolach i isc do domu. A trafilam na chama i mam refleksje ze zadnemu facetowi nie mozna wierzyc...

sofro napisał(a):

Magdaa288 napisał(a):

Jestescie chamskie. Ja jestem szczera. Na samym poczatku spotkania mowilam ze mam czas do 21 ze ide do domu. Na co on liczyl? Ze rozloze nogi na pstrykniecie palca? Skad moglam wiedziec ze on sie tak zachowa? Uwazam ze zachowalam sie idealnie a nawet wiecej powinnam mu na odchodne kilka slow prawdy powiedziec.
Tak myslalam, ze nieszczerze robisz z siebie ofiare. Uwazasz, ze zachowalas sie idealnie, to po co piszesz, ze jestes frajerka? zachowalas sie idealnie, to po co taki temat? Dajesz naprawde niejasne znaki a potem sie dziwisz,z e ludzie nie rozumieja.zaloz temat pocieszcie mnie, bo facet mnei olal i kazdy cie pocieszy. zastanow sie czego oczekujesz od innych, bo nie jest spojne - to, co mowisz z tym jak cie ktos moze odebracoff
bo wierzylam ze ktos moze bezinteresownie kogos lubic...ale dzieki tej sytuacji wiem ze zadnemu facetowi nie mozna wierzyc

Magdaa288 napisał(a):

sofro napisał(a):

Magdaa288 napisał(a):

Jestescie chamskie. Ja jestem szczera. Na samym poczatku spotkania mowilam ze mam czas do 21 ze ide do domu. Na co on liczyl? Ze rozloze nogi na pstrykniecie palca? Skad moglam wiedziec ze on sie tak zachowa? Uwazam ze zachowalam sie idealnie a nawet wiecej powinnam mu na odchodne kilka slow prawdy powiedziec.
Tak myslalam, ze nieszczerze robisz z siebie ofiare. Uwazasz, ze zachowalas sie idealnie, to po co piszesz, ze jestes frajerka? zachowalas sie idealnie, to po co taki temat? Dajesz naprawde niejasne znaki a potem sie dziwisz,z e ludzie nie rozumieja.zaloz temat pocieszcie mnie, bo facet mnei olal i kazdy cie pocieszy. zastanow sie czego oczekujesz od innych, bo nie jest spojne - to, co mowisz z tym jak cie ktos moze odebracoff
bo wierzylam ze ktos moze bezinteresownie kogos lubic...ale dzieki tej sytuacji wiem ze zadnemu facetowi nie mozna wierzyc

O Boze....

Magdaa288 napisał(a):

bo wierzylam ze ktos moze bezinteresownie kogos lubic...ale dzieki tej sytuacji wiem ze zadnemu facetowi nie mozna wierzyc

Magda, ale zrozum jedno, bo mam wrażenie, że tego kompletnie nie dostrzegasz. Ty pomimo kłopotów w raju masz faceta, umówiłaś się ze swoim byłym, który już nie ma dziewczyny i zaczełaś mu tym związkiem wachlowac przed oczami, no bo niby o czym chciałaś gadać? Nic dziwnego, że się wściekł i pojechał chamem. Nie udawaj niewiniątka, jesteś w lepszym połozeniu niz on, nie byłaś taka sobie szczera, a przynajmniej nie byłaś skłonna uczciwie przewidzieć, że ostatnią rzeczą na jaką Twoj były ma ochotę, to Twoje paplanie o kłopotach z chłopakiem.

Cyrica napisał(a):

Magdaa288 napisał(a):

bo wierzylam ze ktos moze bezinteresownie kogos lubic...ale dzieki tej sytuacji wiem ze zadnemu facetowi nie mozna wierzyc
Magda, ale zrozum jedno, bo mam wrażenie, że tego kompletnie nie dostrzegasz. Ty pomimo kłopotów w raju masz faceta, umówiłaś się ze swoim byłym, który już nie ma dziewczyny i zaczełaś mu tym związkiem wachlowac przed oczami, no bo niby o czym chciałaś gadać? Nic dziwnego, że się wściekł i pojechał chamem. Nie udawaj niewiniątka, jesteś w lepszym połozeniu niz on, nie byłaś taka sobie szczera, a przynajmniej nie byłaś skłonna uczciwie przewidzieć, że ostatnią rzeczą na jaką Twoj były ma ochotę, to Twoje paplanie o kłopotach z chłopakiem.
ale ja wcale nie paplalam o problemach z chlopem tylko mowilam ze mi sie nie uklada i ze mnie wkurza nie wdajac sie w szczegoly. 

Gadalismy na rozne tematy i to on zle mowil o swojej dziewczynie ktora sie dzien wczesniej rozstal.

...no i w pewnym momencie okazało się, że Tobie zabrakło emaptii a jemu cierpliwości. Jak mówiłam, dla mnie jest 1:1.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.