- Dołączył: 2010-05-06
- Miasto:
- Liczba postów: 539
8 marca 2011, 20:58
Żyłam przez 2 lata w odosobnieniu od ojca, bo balam się że będzie chciał uprawiać ze mną seks.Żyłam w notorycznym poczuciu winy względem mamy.
Caaały dzień chodziłam za babcią, za mama, dosłownie deptalam im po piętach, w nocy miałam problemy ze spaniem. Pamiętam, że jak chciałam dłużej się wyspać, a tata był w domu babcia siedziała w pokoju i nade mną czuwała, albo jak ją wołałam żeby sprawdziła, czy tata nie schował się za zasloną. widzialam sama, że go tam nie ma, jednak to jakby nie docieralo do mojego mózgu..do 15 r.ż spałam razem z mamą. Głupie, nie? zwłaszcza, że nikt mnie nigdy w taki sposób nie skrzywdził, zwłaszcza tata, do ktorego moglam mieć zawsze pełne zaufanie. wyszłam z tego małymi kroczkami,
dzięki terapii i bardzo dobrej pani psycholog.
do teraz jednak zostały mi pewne nawyki. Np, gdy w nocy wstaję do toalety (śpię już sama w swoim pokoju), budze mamę żeby się upewnic czy tata na pewno śpi z nią.
Do tej pory czuję, że ojciec ma do mnie żal. odnosiło się t to w jakimś stopniu do wszystkich mężczyzn (zwłaszcza tych, z którymi seks jest 'zabroniony - wujek, ksiądz w szkole) jednak tylko do ojca w taki ekstremalny.
to było takie meczące, to był horror. cały dzień i noc byłam uzależniona od kogoś, nie mogłam spokojnie iść ogladnać telewizji, kiedy chciałam albo nawet iść spokojnie do toalety.
Macie/miałyście jakieś natręctwa, takie poważne lub mniej?
Edytowany przez pizzamargherita 8 marca 2011, 20:59
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
8 marca 2011, 22:06
Wiesz co nie ma problemu - nakładam mniej :D
- Dołączył: 2010-05-06
- Miasto:
- Liczba postów: 539
8 marca 2011, 22:09
a jak sie nie najadasz, to możesz sobie coś dołożyć czy musisz zjeść tyle, ile masz na talerzu, ani więcej, ani mniej? ;p
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
8 marca 2011, 22:14
nie zazwyczaj już nie dokładam , znam swój organizm i wiem ile muszę szjeść by się najeść
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Nogawki
- Liczba postów: 51
8 marca 2011, 22:16
Zawsze w domu dokładnie przyglądam się talerzom i sztućcom, żeby sprawdzić czy są w najwyższym stopniu czyste, tak samo z toaletą (wanna, ubikacja). Nie jestem pedantyczna, co widać po moim pokoju, ale dzielenie się z moją rodziną tak prostymi rzeczami jest dla mnie... odrzucające? Nie wiem jak to określić. Czuję potrzebę oddzielenia się od nich. Może takie zachowanie jest spowodowane tym, że moja siostra jest chora psychicznie i zawsze zostawia po sobie brud/bałagan. Jako mała dziewczynka nie przejmowałam się takimi pierdołami jak dzisiaj. Ta, rzekłabym, fobia zaczęła się u mnie rozwijać gdy chodziłam do gimnazjum. W tym momencie czuję się mocno obrzydzona nawet gdy znajdę trochę masła w miodzie. Nie patrzę już jak mama gotuje, bo nie chcę patrzeć jak miesza łyżką od ziemniaków inne warzywa...
- Dołączył: 2010-05-06
- Miasto:
- Liczba postów: 539
8 marca 2011, 22:21
Pardon, widocznie masz duzą potrzebę kontrolowania sytuacji. Może też chcesz sie odciąć od siostry, nie być taka jak ona...
8 marca 2011, 22:24
pardon, ja mam bardzo podobnie- uwielbiam porządek, nienawidzę plamek na sztućcach, zacieków na szklankach, noży ubabranych masłem, chleba ukrojonego tym brudnym nożem nie ruszę. No i odcisków palców na lakierowanym stole, na mikrofalówce, włosów na podłodze, a nie daj Boże na mydle.
I jeszcze jedno dziwactwo- ubieram się, maluję i czeszę zawsze zaczynając od prawej strony- prawy rękaw, prawa nogawka, prawy policzek, prawy warkoczyk hehehe :)
- Dołączył: 2011-02-19
- Miasto: Nogawki
- Liczba postów: 51
8 marca 2011, 22:30
Umiem jeść z koleżanką jedną łyżką jogurt, a w domu to nawet nie jadam posiłków z innymi w kuchni, tylko idę do własnego pokoju... Już tak od kilku lat.
- Dołączył: 2010-05-06
- Miasto:
- Liczba postów: 539
8 marca 2011, 23:08
pardon a nie myślałaś o jakiejs terapii? nie jestem psychologiem, ale się tym mocno interesuję i moim zdaniem Twój problem wiaże się z siostrą... chcesz za wszelką cenę się od niej odciąc. chcesz byc jej odwrotnościa... może w przeszłości ktoś powiedzial o niej do Ciebie coś niemiłego? wiążesz ten czas kiedy zaczęłaś się tak zachowywać z jakimś wydarzeniem?
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1231
8 marca 2011, 23:12
Hahahah sory dziewczyny, ale uśmiałam się :), najlepsze jest to, że ja też mam podobnie, ale nigdy nie pomyślałam, że to jakieś natręctwo czy dziwactwo, np. zawsze po umyciu rąk w publicznej toalecie otwieram drzwi łokciem i guziki w pościeli muszą być na dole, ale to rozumiem raczej pierwsze jako dbanie o higienę a drugie, bo po prostu lubię tak spać :).