- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 czerwca 2017, 16:08
Od jakiegoś czasu przeglądam ogłoszenia szczeniąt rasowych i na WP oraz ogłaszamy są takie dziwne ogłoszenia, język jakby tłumaczony translatorem, np to Z LINKU.
O co chodzi? Ktoś umie to wytłumaczyć? Czuję tu ściemę, ale jaką?
PS Nie piszcie, że "lepiej wziąć / zaadoptować, bo to nie o tym wątek :)
20 czerwca 2017, 16:18
To jest ściema ale nie wiem dokładnie na czym polega, w każdym razie to są fałszywe ogłoszenia.
20 czerwca 2017, 16:24
Potwierdzam, ze sciema. Zdjecie to jest jakies tam pierwsze lepsze znalezione w necie np. tu jest Ale sama jestem ciekawa na czym polega tu oszustwo.
20 czerwca 2017, 16:46
Potwierdzam, ze sciema. Zdjecie to jest jakies tam pierwsze lepsze znalezione w necie np. tu jest Ale sama jestem ciekawa na czym polega tu oszustwo.
z ciekawosci wpisałam w google "ogłoszenie sprzedam psa -oszustwo" i pierwszy wynik kieruje do forum ( wypowiedz z 2012 roku
"W internecie pojawia się wiele ogłoszeń z
pięknymi zdjęciami szczeniąt. Ogłoszenia pisane są łamaną polszczyzną.
Po napisaniu maila do tej osoby okazuje się , że została wydelegowana z
pracy do Kamerunu , opisuje jakąś ckliwą historię o tym, że nie może
zająć się szczeniaczkiem i musi go sprzedać... Oczywiście cena to tylko
zwrot kosztów utrzymania, później dochodzą dodatkowe opłaty a osoby
które na to się nabrały i zapłaciły za pieska nigdy go nie otrzymały..." (..) "Jedynym krokiem, ktory trzeba zrobic jest
wplacenie 200 euro – to koszt przelotu szczeniaka.. Zgodzilam sie.
Nastepnego dnia otrzymalam mail z “lotniska w Kamerunie” z ponagleniem
wplaty euro. Pieniadze kazano mi wplacic na prywatny adres (a nie na
konto lotniska) poprzez Western Union. Zaniepokil mnie fakt, ze wlasciel
pieska podpisywal sie zupelnie innym nazwiskiem niz to, ktore podano mi
jako odbiorce. Sprawdzilam w internecie numery telefonow lotniska w
Kamerunie I byly one zupelnie inne niz numer podany w mailu. Mimo to
zadzwonilam tam. Pan, ktory odebral telefon potwierdzil, ze na lotnisku
jest piesek I jak tylko wplace pieniadze to w ciagu 6 godzin wyleci do
Polski. . Napisalam jeszcze wiadomosc do wlasciciela, zeby
upewnic sie czy faktycznie piesek posiada rodowod jak bylo napisane w
ogloszeniu I z jakiej jest hodowli. Odpowiedzial, ze nie ma tych
dokumentow, bo sa z pieskiem na lotnisku I ze ten piesek to dar od jego
matki, ktora wlasnie umarla, a na hodowlach sie nie zna . Nastepnego
dnia znow dostalam ponaglenie z lotniska w Kamerunie o natychmiastowa
wplate 200 euro. Moje watpliwoscim rosly. Zadzwonilam na warszawskie
lotnisko I ku mojemu ogromnemu zdziwieniu uslyszalam: “to musi byc
oszust. Prosze umowic sie, ze zaplaci pani przy odbiorze na lotnisku w
Warszawie. Prosze Pani, my mamy kilka telefon dziennie w takich
sprawach”. Napisalam wiec wlascicielowi pieska, ze wplace 200 euro przy
odbiorze. Martwilo mnie to, ze mijaja dni, a on sie targuje I nie zal mu
jego “wielkiej milosci”. Wlasciciel pieska zareagowal bardzo agresywnie
I straszyl mnie sadem. Bylam pod presja jego pretensji I upomnien z
“lotniska w Kamerunie”. Czulam sie osaczona. Myslac o tym biednym
stworzeniu trzymanym “w areszcie w porcie” zdecydowanie powtorzylam
swoja propozycje: zaplace przy odbiorze. Nastepnego dnia wlasciciel
pieska poprosil o wplate chocby czesci pieniedzy. Nie zgodzilam sie. Na
drugi dzien napisal, ze zgadza sie na wplate przy odbiorze, rano
wszystko ustali na lotnisku I... nigdy juz sie nie odezwal.
Bardzo powaznie zaczelam zastanawiac sie czy ten biedny piesek wogole
istnieje?! Jaki wlasciciel, pracownik ONZ, zgodzilby sie na meczarnie
swego pupila I trzymanie go 5 kolejnych dni w skrzynce na lotnisku
kosztem 200 euro??" (..) "Ogloszenie, na ktore ja zareagowalam, przyczatalo
ponad 250 osob. Jesli chocby 5 z nich wplacilo te 200 euro, “wlasciciel
uwiezionego w Kamerunie chihuahua” zarobilby 1000 euro. A tego rodzaju
ogloszen jest kilka na wielu portalach... "
(link do forum , poczytaj jak oszukują http://www.szpicewilcze.fora.pl/sprzedam,8/uwaga-oszust-z-kamerunu,1176.html
Mysle ze ogłoszenie, które znalazłas to te same oszustwo -, ktos z Kamerunu (kto pewnie wczesniej mieszkał chwile w Polsce) obrabia teraz nawinych Polaków..
ps. dziewczyna z wpisu, ktory zacytowalam napisala "Bardzo powaznie zaczelam zastanawiac sie czy ten biedny piesek wogole
istnieje?!" Powiedzcie mi jak mozna byc tak naiwnym aby juz na poczatku takiej akcji nie domysleć sie ze to ŚCIEMA, WYŁUDZENIE??
Inna historia : "Jedna kobietę szczeniak chihuahua kosztowal 3.5
tys zlotych. Nie musze chyba dodawac ,ze nigdy do niej nie dotarł, choc
oplacila kilka lotnisk, na ktorych piesek rzekomo kolejno czekal....
Dobrze,ze jestes czujna. Szukaj cierpliwie- kto szuka to i znajdzie-
niekoniecznie w Kamerunie "
Edytowany przez 20 czerwca 2017, 17:00