Temat: dziwnie pisane ogłoszenia - szczeniaki

Od jakiegoś czasu przeglądam ogłoszenia szczeniąt rasowych i na WP oraz ogłaszamy są takie dziwne ogłoszenia, język jakby tłumaczony translatorem, np to Z LINKU.

O co chodzi? Ktoś umie to wytłumaczyć? Czuję tu ściemę, ale jaką?

PS Nie piszcie, że "lepiej wziąć / zaadoptować, bo to nie o tym wątek :) 

To jest ściema ale nie wiem dokładnie na czym polega, w każdym razie to są fałszywe ogłoszenia. 

Potwierdzam, ze sciema. Zdjecie to jest jakies tam pierwsze lepsze znalezione w necie np. tu jest Ale sama jestem ciekawa na czym polega tu oszustwo.

pulpiasta napisał(a):

Potwierdzam, ze sciema. Zdjecie to jest jakies tam pierwsze lepsze znalezione w necie np. tu jest Ale sama jestem ciekawa na czym polega tu oszustwo.

z ciekawosci wpisałam w google "ogłoszenie sprzedam psa -oszustwo" i pierwszy wynik kieruje do forum ( wypowiedz z 2012 roku 

"W internecie pojawia się wiele ogłoszeń z pięknymi zdjęciami szczeniąt. Ogłoszenia pisane są łamaną polszczyzną. Po napisaniu maila do tej osoby okazuje się , że została wydelegowana z pracy do Kamerunu , opisuje jakąś ckliwą historię o tym, że nie może zająć się szczeniaczkiem i musi go sprzedać... Oczywiście cena to tylko zwrot kosztów utrzymania, później dochodzą dodatkowe opłaty a osoby które na to się nabrały i zapłaciły za pieska nigdy go nie otrzymały..."  (..) "Jedynym krokiem, ktory trzeba zrobic jest wplacenie 200 euro – to koszt przelotu szczeniaka.. Zgodzilam sie. Nastepnego dnia otrzymalam mail z “lotniska w Kamerunie” z ponagleniem wplaty euro. Pieniadze kazano mi wplacic na prywatny adres (a nie na konto lotniska) poprzez Western Union. Zaniepokil mnie fakt, ze wlasciel pieska podpisywal sie zupelnie innym nazwiskiem niz to, ktore podano mi jako odbiorce. Sprawdzilam w internecie numery telefonow lotniska w Kamerunie I byly one zupelnie inne niz numer podany w mailu. Mimo to zadzwonilam tam. Pan, ktory odebral telefon potwierdzil, ze na lotnisku jest piesek I jak tylko wplace pieniadze to w ciagu 6 godzin wyleci do Polski. . Napisalam jeszcze wiadomosc do wlasciciela, zeby upewnic sie czy faktycznie piesek posiada rodowod jak bylo napisane w ogloszeniu I z jakiej jest hodowli. Odpowiedzial, ze nie ma tych dokumentow, bo sa z pieskiem na lotnisku I ze ten piesek to dar od jego matki, ktora wlasnie umarla, a na hodowlach sie nie zna . Nastepnego dnia znow dostalam ponaglenie z lotniska w Kamerunie o natychmiastowa wplate 200 euro. Moje watpliwoscim rosly. Zadzwonilam na warszawskie lotnisko I ku mojemu ogromnemu zdziwieniu uslyszalam: “to musi byc oszust. Prosze umowic sie, ze zaplaci pani przy odbiorze na lotnisku w Warszawie. Prosze Pani, my mamy kilka telefon dziennie w takich sprawach”. Napisalam wiec wlascicielowi pieska, ze wplace 200 euro przy odbiorze. Martwilo mnie to, ze mijaja dni, a on sie targuje I nie zal mu jego “wielkiej milosci”. Wlasciciel pieska zareagowal bardzo agresywnie I straszyl mnie sadem. Bylam pod presja jego pretensji I upomnien z “lotniska w Kamerunie”. Czulam sie osaczona. Myslac o tym biednym stworzeniu trzymanym “w areszcie w porcie” zdecydowanie powtorzylam swoja propozycje: zaplace przy odbiorze. Nastepnego dnia wlasciciel pieska poprosil o wplate chocby czesci pieniedzy. Nie zgodzilam sie. Na drugi dzien napisal, ze zgadza sie na wplate przy odbiorze, rano wszystko ustali na lotnisku I... nigdy juz sie nie odezwal.
Bardzo powaznie zaczelam zastanawiac sie czy ten biedny piesek wogole istnieje?! Jaki wlasciciel, pracownik ONZ, zgodzilby sie na meczarnie swego pupila I trzymanie go 5 kolejnych dni w skrzynce na lotnisku kosztem 200 euro??" (..) "Ogloszenie, na ktore ja zareagowalam, przyczatalo ponad 250 osob. Jesli chocby 5 z nich wplacilo te 200 euro, “wlasciciel uwiezionego w Kamerunie chihuahua” zarobilby 1000 euro. A tego rodzaju ogloszen jest kilka na wielu portalach... "8)

(link do  forum , poczytaj jak oszukują http://www.szpicewilcze.fora.pl/sprzedam,8/uwaga-oszust-z-kamerunu,1176.html

Mysle ze ogłoszenie, które znalazłas to te same oszustwo -, ktos z Kamerunu (kto pewnie wczesniej mieszkał chwile w Polsce) obrabia teraz nawinych Polaków..

ps. dziewczyna z wpisu, ktory zacytowalam napisala "Bardzo powaznie zaczelam zastanawiac sie czy ten biedny piesek wogole istnieje?!" (kreci) Powiedzcie mi jak mozna byc tak naiwnym aby juz na poczatku takiej akcji nie domysleć sie ze to ŚCIEMA,  WYŁUDZENIE?? (tajemnica)

Inna historia : "Jedna kobietę szczeniak chihuahua kosztowal 3.5 tys zlotych. Nie musze chyba dodawac ,ze nigdy do niej nie dotarł, choc oplacila kilka lotnisk, na ktorych piesek rzekomo kolejno czekal.... Dobrze,ze jestes czujna. Szukaj cierpliwie- kto szuka to i znajdzie- niekoniecznie w Kamerunie 8)(kreci)

tez sie na to natknęłam 

tez sie na to natknęłam 

Tak to ściema. Moja koleżanka nabrała się, przelała pieniądze i słuch o sprzedawcy zaginął. ;p 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.