- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 czerwca 2017, 20:52
Czy Wy też słyszycie komentarze obcych ludzi na temat swojej wagi?
Ja miałam dziś taką sytuację, kiedy przechodziłam przez pasy -jakiś miły jegomość krzyknął z samochodu "ruszaj się, schudnij trochę!". Przyznam, że nie jestem odporna na krytykę i wyprowadziło mnie to z równowagi,a do domu wracałam zapłakana. Może przez poczucie winy- dzisiaj pierwszy raz od 24 dni obżarłam się słodyczami(zły dzień zaczął się już wcześniej). A może dlatego że właśnie byłam na ośmiokilometrowym spacerze. A może dlatego że teraz i tak ważę najmniej od 3 lat. Nie był to pierwszy raz kiedy obcy mi ludzie doradzają bądź po prostu oceniają moją wagę na głos. Kiedyś np jakiś żulik spod sklepu skwitował mnie stwierdzeniem "ładna ale SPAŚNA"....dziękuję za takie komplementy.
Skąd to się bierze? Czemu są ludzie, którzy czerpią przyjemność ze sprawiania komuś przykrości?
15 czerwca 2017, 18:39
nigdy obcy mi nic nie powiedział w tym stylu... ale za to rodzina... oj na rodzine zawsze można liczyćJak przytyłam po sterydach z 70 do 83 to każdy mi potrącił dopiec, ale chyba najbardziej dziadek, ktory każdemu coś zawsze musi dopiec. Nie to ze sam przy 160 wazy około 100kg. Ale uraz do niego mam do tej pory. Po prostu jestem zdania ze czasem trzeba trzymać język za zębami, a nie u bliskich powodować płacz, kiedy oni potrzebują wsparcia. Ale sytuacja z wczoraj: koleżanka, która jest szczuplutka i wysoka robiła zakupy w biedronce, kupowała lody i Słodkie bułki, które wymagają kodu, nie pamietała go jednak i chwile było zamieszania. Na co dziewczyna za nią palnęła chamskim tekstem: niektórzy nie powinni tak się obżerać pustymi kaloriami... No przecież ja bym małpie włosy wyrwała na miejscu... a przy wychodzeniu, kiedy koleżanka otwierała loda, powiedziała jej jesscze chamsko "smacznego"... No błagam. A koleżanka prawie jak top model... ludzie potrafią zadziwić swoim chamstwem...
Witaj w klubie. Mi moja otyła matka też ciągle wypominała wagę. To nic, że sama była szersza niż dłuższa - nie przepuściła żadnej okazji, by mi solidnie dokopać.
15 czerwca 2017, 20:46
moj tata potrafi powiedziec ze ja i moja mama sie wiecznie odchudzamy a nic nie widac lub do mojej mamy docinki a ja teraz mu ucinam nosa np tobie tez by sie przydalo [ma cukrzyce], a jak przychodze na grilla i jem salatke to mi wciska np kielbase z tekstem a co tylko salate bedziesz jesc...LOL;] juz jestem po treningu i tym razem schudne, dzien 15!
Edytowany przez 15 czerwca 2017, 20:48