- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 maja 2017, 20:14
Jestem wegetarianka, chciałam przejść na weganizm. Jesli chodzi o jajka nie mam problemu zeby je odstawić, gorzej z nabiałem.
Zaczęłam zdrowiej sie odżywiać, pije 1,5 litra wody, na kolacje jem warzywa, owoce na 2 sniadanie i na sniadanie. Ale mam problem z odstawieniem nabiału. Nie wyobrażam sobie nie wlać do kawy mleka ( próbowałam wypić kawe z mlekiem sojowym i jest straszne ).
Nie wyobrażam sobie nie zjeść mizerii, albo fety. Lubię tez twarożki typu almette albo chociaż półtłusty twaróg z rzodkiewka czy jogurt naturalny z owocami.
Ale ciagle gdzieś z tylu głowy siedzi mi to ze nabiał jest niezdrowy i lepiej go nie jeść, kosmetyczka tez mi powiedziała zeby odstawić nabiał to cera mi sie poprawi a dodatkowo mam jeszcze PCOS i tez przeczytałam zeby nie jeść nabiału.
Jakie macie zdanie na ten temat?
29 maja 2017, 20:28
Nabial jest niezdrowy, dla osob, ktore nie toleruja laktozy, albo maja problemy/bole po zdjedzeniu jogurtu czy wypiciu mleka. A jesli ty do takich osob nie nalezysz, to nabial ma wiele krorzysci, miedzy innymi: ma witamyni (D, E, K i A), jest dobrym zrodlem kwasow tluszczowych, jak nie jesz miesa to jest tez dobrym zrodlem bialka, zawiera korzystne dla ludzi bakterie (probiotyki) itd itd.
Edytowany przez nevereveragain 29 maja 2017, 20:29
29 maja 2017, 20:30
Też się naczytałam o tym niby negatywnym wpływie na zdrowie, ale takiego u siebie nie zaobserwowałam. Odstawiałam nabiał na próbę i nic, bez zmian - samopoczucie takie samo, stan cery taki sam, z hormonami akurat nie mam problemów, więc porównania nie mam. Podobno wpływa na zatrzymywanie wody w organizmie - podobno, bo u mnie obwody się nie pozmieniały w ogóle. Tak więc jem - nie w jakiś kosmicznych ilościach (żeby też nie opierać diety na nabiale), ale prawie codziennie coś tam mi wpadnie. Bardzo ograniczyłam jedynie krowie mleko (piję te roślinne) - bo tu zauważyłam, że jak go piłam to miałam problem z przyswajalnością żelaza. Ale nie wiem na ile jest to coś co by mogło dotyczyć "normalnej" osoby (bo u mnie zawsze te problemy z żelazem były, nawracająca anemia i tak dalej - jak ktoś nie ma takich historii to pewnie inaczej to wygląda).
29 maja 2017, 21:00
Hmmm, a musisz "czymś być", nie możesz po prostu ograniczyć nabiału w miarę możliwości i nie definiować się przez bardzo restrykcyjne systemy żywieniowe?
Jeśli masz problem z mlekiem, to czemu wywalasz jajka? Bo co, bo musi to być w pakiecie? Spróbuj może zamienić mleko zwykłe na bezlaktozowe, wybieraj sery dobrej jakości i np. z niską zawartością laktozy, jak sery podpuszczkowe, albo wybierz nabiał z mleka innego niż krowie - jest dużo dróg pomiędzy, nie musisz iść albo w to, albo w tamto.
Edytowany przez 29 maja 2017, 21:00
29 maja 2017, 23:06
Mleko sojowe jest okropne, ale tanie. Nie warto z tego powodu go kupować. Osobiście wole mleko migdałowe (i kokosowe, ale nie to w puszce tylko w kartonie, obok mleka migdałowego - najsmaczniejsze są w lidlu) - znacznie droższe, ale kawa ma przyjemny posmak i nie czuć kwaśna czarnuchą. Poczytaj o jedzeniu intuicyjnym, jeśli tak cie ciągnie do nabiału to może twój organizm domaga się jakichś minerałów? Możesz spróbować je zastąpić zwiekszona podażą wybranego jedzenia roślinnego z danym pierwiastkiem, by sprawdzić, czy ochota ci przejdzie. Spróbuj rowniez odstawić nabiał na tydzień i zobacz czy zauważysz różnice w stanie cery, jeśli masz z nią problem i kosmetyczka ci zaleca. Jeśli nie zauważysz różnicy to nabiał ci nie szkodzi i nie ma sensu go odstawiać z tego powodu.
30 maja 2017, 13:46
Nabial jest niezdrowy, dla osob, ktore nie toleruja laktozy, albo maja problemy/bole po zdjedzeniu jogurtu czy wypiciu mleka. A jesli ty do takich osob nie nalezysz, to nabial ma wiele krorzysci, miedzy innymi: ma witamyni (D, E, K i A), jest dobrym zrodlem kwasow tluszczowych, jak nie jesz miesa to jest tez dobrym zrodlem bialka, zawiera korzystne dla ludzi bakterie (probiotyki) itd itd.
Otoz to. Jurysdykcja tez ma sporo racji.
A soja akurat tez nje jest szczegolnie zdrowa...
30 maja 2017, 13:52
Mi spozywanie malej ilosci nabialu sluzy. Nie ma chyba jakis oficjalnych danych na temat jego szkodliwosci, ale czytalam kilka publikacji o zwiazku raka piersi ze spozywaniem nabialu- w mleku jest duzo progesteronu (to przeciez mleko ciazowe) co nie jest dobre dla kobiet, bo zwieksza ryzyko powstawania zmian w piersiach. Podobno u Azjatek, gdzie nabial nie jest w ogole popularny, problem tego nowotworu nie wystepuje.
30 maja 2017, 18:13
sacria - co to za badania!!!! Mleko ciążowe??? Takiego mleka to żadne ssaki nie mają :D I skąd dane nt. dużej ilości progesteronu? Mleko jest po ciąży/ew. ocieleniu, jak ilość progesteronu drastycznie spada, praktycznie do zera (bez spadku progesteronu poród by się zwyczajnie nie odbył). W czasie ciąży owszem, ale z tego, co mi wiadomo, nie doi się krów ciężarnych.
30 maja 2017, 20:16
sacria - co to za badania!!!! Mleko ciążowe??? Takiego mleka to żadne ssaki nie mają :D I skąd dane nt. dużej ilości progesteronu? Mleko jest po ciąży/ew. ocieleniu, jak ilość progesteronu drastycznie spada, praktycznie do zera (bez spadku progesteronu poród by się zwyczajnie nie odbył). W czasie ciąży owszem, ale z tego, co mi wiadomo, nie doi się krów ciężarnych.
Mialam na mysli oczywiscie mleko, ktorym karmi się po porodzie:D Blednie nazwalam je ciazowym;) W tym mleku poziom hormonow jest caly czas dla nas kobiet podobno duzy.
Fragment z publikacji: "It has been known that progesterone levels in milk products are correlated with fat content. Low-fat dairy foods such as whipped cream and skim milk had the lowest progesterone levels of 1.4 and 2.3 ppb, respectively. High-fat dairy foods such as sour cream, heavy cream, ice cream and butter contain high progesterone ranging from 73.5 to 127.1 ppb. " Wiec rozchodzi sie glownie o pelnotluste produkty nabialowe.
Przykladowe publikacje:
Edytowany przez sacria 30 maja 2017, 20:20