Temat: ...

...

Le-Poisson-Architecte napisał(a):

xyz95 napisał(a):

Le-Poisson-Architecte napisał(a):

A czy Ukraincy tez potrzebuja karty stalego pobytu? Bo mi 90% Francuzow z rodziny meza mowilo, ze ja sie zwiazalam z nim dla karty pobytu /ktorej nie mam, bo nie potrzebuje/, a dwa: dla pieniedzy mojego meza /ktorych on tez nie mial zanim sie pojawilam ;P Ludzie czesto nie wiedza, a tak glupio gadaja... 
tak, z tym że to jest trochę inna sytuacja... bo normalną rzeczą jest że mężczyzni z zachodu wiążą się z tymi ze wschodu, a odwrotnych sytuacji jest mało. tak samo jak Polacy raczej nie wiążą się z Holenderkami, a Polki już często z Holendrami.itd... 
Sa odwrotne. Siedze na jednej grupie takich zwiazkow mieszanych i jest takich zwiazkow duzo. Znam tutaj malzenstwo polsko - ukrainskie /on Ukrainiec/, raz mieszkaja w Uk, raz we Fr czy Belgii, polscy mezczyzni biora sobie za zone np Nigeryjke /albo jakas inna czarna kobiete z kraju o jakim nawet sie nie slyszalo/, znam tutaj wyksztalcona Francuzke, ktora ma meza Polaka ktory fizycznie pracuje, a babeczka przesliczna I multum innych przykladow moglabym Ci mnozyc. Serce nie sluga. Mysle, ze podchodzisz do tego stereotypowo No chyba, ze juz Cie na malzenstwo namawia.. ;) Poznaj te osobe lepiej. Ja sama z wieloma stereotypami mam do czynienia na co dzien, zalezy na kogo trafie. Sa osoby dla ktorych jestem takim dziwologiem, ze wszystkiemu sie beda dziwic, obgadywac itd.....Mialam niedawno sytuacje, ze pracowalam tu w jednym biurze projektowym i najpierw bylo kilku osobom ciezko spamietac, ze jestem Polka. Co chwila przychodzila osoba jakas z biura i pytala sie mnie o Rosje, jak sie tam zyje, ze pewnie biednie i przyjechalam tutaj za okruszkami chleba. Nastepnie podczas przerwy poszlismy wszyscy do kuchni i wyjelam paczke kawy /takiej mielonej, wloskiej, w oryginalnym opakowaniubo tylko taka pije/. Juz jak otwieralam te paczke kawy, to wzrok wszystkich byl tak skupiony, jakbym bombe rozbrajala. Po czym sekretarka uprzedzila mnie, ze jesli chce te kawe wsypac do ekspresu na kawe /takiego na kapsuly/ to NIE MOGE! Jakbym tego nie wiedziala. Poinformowalam ja, ze nie mam takiego zamiaru. Jak zaparzalam kawe w filizance, to oczy przecierali co ja robie, jak ja to bede pila???? Ze tam sa fusy i pytali sie mnie czy ja je lyzeczka zjem :o Z powodu tej kawy zaparzonej tak rozsmieszylam towarzystwo, ze pekali ze smiechu i chyba z 15 min nie mogli sie uspokoic i co chwila kolejne spojrzenie na kawe i kolejny smiech. Ja wypijam kawe przewaznie do polowy, druga polowa jest dla mnie zbyt mocna /dodaje mleko tez/ i oni mnie namawiali, zebym pila dalej i czekali az lyzeczka fusy zjem, do tego mnie namawiali. Powiedzialam im nieco informacji jak sie kawe pije, zaparza i takie savoir vivre.Boze, jak dobrze, ze moja misja tam byla zaplanowana na krotko. Bylam zmeczona takimi ludzmi, ktorzy czuli sie prawdop.jak nad ludzie bo byli z niebiesko-francuskiej krwi, klasy jakiejs burzuazyjnej, ale jak widac jaki poziom reprezentowali. Jak w jakiejs rozmowie powiedzialam im, ze zaraz po tej misji sie wyprowadzam z miasta, to dopytywali gdzie, wiec, ze do innego miasta /tu padlo/ i oni, ze tam jest tak drogo! A ja, ze mieszkanie wlasnie kupilam. To az im szczeki opadly i obrazili sie /chyba/ ;PLudzie z rzekomo wyzszym wyksztalceniem, architekci, a kawy parzonej po tutecku nie widzieli ponoc w zyciu. Oczywiscie ciagle cos slyszalam o Rosjankach, ze niedawno ich firma szukala hostessy na targi budowlane i zglosily sie same rosyjskie prostytutki, z cyckami na wierzchu, brzydkie jakies i w ponczochach z  golymi tylkami /nigdy takich osob nawet nie widzialam w miescie. Rosjanie ktorzy tutaj mieszkaja sa zazwyczaj bardzo bogaci/....Dopiero jak kolejna osoba do mnie podeszla i zapytala jak mi sie mieszka w Rosji, to skapnelam sie, ze oni mnie caly czas biora dalej za Roskjanko- Ukrainke. Itd.Tez teraz niedawno poznalam na placu zabaw pewna Francuzke i ona, ze moze mnie poznac tutaj z jedna Rosjanka. Po jakiejs dluzszej chwili, czy bede swoje dzieci uczyla rosyjskiego, bo tamta nauczyla. Wiec przedstawilam sie , ze jestem Polka. Wtedy zrobila sie milsza, poiwedziala, ze lubi Polakow, ze sa pracowici i cos tam. Ale przy kolejnym spotkaniu kilka dni pozniej znowu mnie wziela za Rosjanke i znowu mi o mamusiach rosyjskich tu mieszkajacych opowiadala, ze powinnam je poznac, bo przeciez jezyk ten sam ;PTakie stereotypy sa bardzo krzywdzace i zle swiadcza o osobach ktore je wypowiadaja. Mam do czynienia z najrozniejszymi stereotypami, rowniez slysze TAKIE GLUPOTY na temat innych narodow, ze ....Polacy tez niezle stereotypy wymyslaja na temat innych narodow. A przeciez kazdy z nas jest inny. 
straszne to co piszesz . Ja przepracowałam wśród Niemcow 3 lata ale zawsze traktowali mnie na równi z rodakami. Nigdy nie słyszalam przytytyków że jestem gorsza. A tyle przecież  sie słyszy o ''pańskiej'' mentalności Niemców. Współczuje Ci takiego towarzystwa.

Ja jestem w stałym związku z Ukraińcem od kilku lat, mamy wspólne dziecko. Nie widzę nic w tym dziwnego. W stosunku do mnie ma zero agresji i pomaga mi w domu jak niejeden polak. Nie znam żadnego Ukraińca( a znam ich całą masę), który by bił kobiety. To fakt, że Ukrainki są bardzo ładne, ale mówienie że można tam znaleźć dziewczynę ot tak jest dla mnie śmieszne. Ukrainki to normalne dziewczyny i nie rzucają się na pierwszego lepszego faceta.Znam również wiele Ukrainek, których raczej nikt by nie określił mianem piękności.

Pasek wagi

LinuxS napisał(a):

JaNoName napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Bo Polacy  nie biją, nie piją, i wszyscy szanują kobiety....
Według badań Unii Europejskiej w Polsce jest najniższy wskaźnik przemocy wobec kobiet. http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,40075
A doczytales dlaczego w takich badaniach wskaznik dla Polski wychodzi niski a np. Szwecji jest bardzo wysoki?Dlatego, ze w Szwecji kobiety zglaszaja przemoc i policja cos z tym robi, maja tez inna mentalnosc.Wskazniki mozna sobie wsadzic, bo zalozenie jest bledne.

Właśnie to badanie nie było robione w oparciu o statystyki policyjne, tylko w oparciu o wywiad wśród kobiet 

Dane zbierane były bezpośrednio od osób należących do grupy badawczej, nie zaś na przykład na podstawie statystyk policyjnych, co pozwala wnioskować o ich dużej wiarygodności.
oraz
Badanie zostało przeprowadzone na licznej grupie 42000 kobiet ze wszystkich 28 krajów członkowskich Unii Europejskiej, przy zapewnieniu im komfortu psychicznego poprzez izolację od partnerów.

JaNoName napisał(a):

LinuxS napisał(a):

JaNoName napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

Bo Polacy  nie biją, nie piją, i wszyscy szanują kobiety....
Według badań Unii Europejskiej w Polsce jest najniższy wskaźnik przemocy wobec kobiet. http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,40075
A doczytales dlaczego w takich badaniach wskaznik dla Polski wychodzi niski a np. Szwecji jest bardzo wysoki?Dlatego, ze w Szwecji kobiety zglaszaja przemoc i policja cos z tym robi, maja tez inna mentalnosc.Wskazniki mozna sobie wsadzic, bo zalozenie jest bledne.
Właśnie to badanie nie było robione w oparciu o statystyki policyjne, tylko w oparciu o wywiad wśród kobiet 
Dane zbierane były bezpośrednio od osób należących do grupy badawczej, nie zaś na przykład na podstawie statystyk policyjnych, co pozwala wnioskować o ich dużej wiarygodności.
oraz
Badanie zostało przeprowadzone na licznej grupie 42000 kobiet ze wszystkich 28 krajów członkowskich Unii Europejskiej, przy zapewnieniu im komfortu psychicznego poprzez izolację od partnerów.

A ja mysle, ze Polki sa przyzwyczajone do pewnych "standardow" i to co dla nich ( mowie ogolnie) jest nadal uwazane za norme to np. kobiety w Skandynawii czy krajach Beneluxu uwazaja za przemoc.

Patrze na wskazniki z NL i szczerze, to mieszkam zarowno tutaj jak i w Polsce wystarczajaco dlugo, by porownac sytuacje przecietnej Kowalskiej i zupelnie nie przekonuja mnie niskie wskazniki dla Pl przy np. stosunkowo wysokich dla Nl. Tu kobiety maja inna mentalnosc i nie pozwola sobie na to na co wiele Polek (znow mowie ogolnie), sa odwazniejsze i moga sobie na to pozwolic finansowo.

Oczywiscie nalezy odrzucic grupe "muzulmanska" w kazdym z krajow Europy zachodniej, byc moze to podbija wskazniki. Tego zjawiska nie ma w Polsce.

ASwift napisał(a):

Smieszy mnie zawsze jak Polacy obruszaja sie kiedy inne narody oceniaja ich stereotypowo ,natomiast sami uwielbiamy oceniac innych i jestesmy ekspertami co do mentalnosci osob innych narodowosci 
dokładnie ... 

Pasek wagi

u męża w firmie pracuje kilku Ukraińców i spoko,młode chłopaki to są. na mojej ulicy mieszka kilku i też są ok - nie chleją, nie drą r*ja i spokojnie chodzą do pracy. z kolei mąż znajomej, 2 dzieci i lubi jej podbić oko... nie ma reguły 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.