6 marca 2011, 18:20
Dziewczyny słuchajcie.. bo w sumie nie wiem czy odpowiednio się zachowuje...:/ chodzi o to że mój chłopak był wczoraj na nieplanowanej imprezie nieźle tam zabalował , bo po 4 dostałam od niego smsa o treści :"jestem ze donn:)zadzwygte mul:*" a wczoraj umawialiśmy sie że się zobaczymy tym bardziej że to on nalegał , mieliśmy z rana umówić się jak to będzie czy ja pojade do niego (mieszkamy ok.30 km od siebie) czy on do mnie . Rano czekałam na jakąś wiad . nic , ok. 13.30 wysłał mi jakiegoś tam buziaka smsem , (co oznaczało że wstał), więc czekałam dalej na jakieś konkrety o 14zadzwoniłam, on ledwo żywy, ze przesadził wczoraj itd, że chory wiec mówie , ze chory na własne życzenie i średnio będę go żałować i że zlał to ze mamy się zobaczyć , zapytal ledwo tylko czy zobaczymy sie po południu (jasne było że to ja bym musiała jechać) wkurzyłam się troche bo i tak zdawałam sobie sprawę z tego że on będzie umierał ja będę siedzieć , skończyłam rozmowę, on dalej się nic nei odzywał , o 16 zadzwoniłam raz jeszcze on że cały czas śpi , że bardzo źle się czuje ,że coś tam ja znów podirytowana tym że się umawialiśmy on ze zadzwoni potem i się rozłączył.. (tu zaznaczam, ze ja jak raz powiedziałam że nie chce mi się gadać i się rozłączyłam , to był straaaaaszny fok -bo jak tak mogłam) . Czy nie jestem egoistką ? czy powinnam zapytać jak się czuje ? jakoś nie może mi to przez gardło przejść :/ ale może jednak ? czy zlać i czekać aż się odezwie ? jestem wkurzona serio, może nie jakoś bardzo ale troche mi przykro ,co byscie zrobiły ? może przesadzam, wiem ze to nie wielka sprawa według większości Was ,ale co byście mimo to zrobiły ?
6 marca 2011, 19:48
magdabunc - dokładnie przed chwilą to zrobił . Powiedziałam ,ze nie mam zamiaru go żałowac na co on że rozumie i że nie ma zamiaru się tłumaczyć , ze to tylko z głupoty . itd itd.. ;)
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
6 marca 2011, 20:35
Wielka mi tragedia, zachowujecie się jak dzieciaki.
Daj mu pospać, natrzodził to niech się wykuruje i sam do Ciebie wpadnie jak będzie "uzdrowiony", przez telefon to nie rozmowa.
Poza tym nie rozumiem troszkę Twojej irytacji, zrzucam to że pisałaś post w chwili uniesienia i złości, zatem... wyluzuj, i pomyśl, czy jest sens się wkurzać o jeden występek i zachlanie pały? :)
6 marca 2011, 21:15
Seeeta myśle , ze jest :) zastanawiałam się tylko czy jednak nie przesadzam zbyt. nie byłam wkurzona mega, ale mimo wszystko pomyślałam, przez chwile że może choć troche współczucia . Nie cierpie jak ktoś mnie ignoruje i sobie zwyczajnie na to nie pozwole nawet w małym stopniu . Nie robiłam mu wyrzutów teraz nie wiadomo jakich bo nicWIELKIEGO się nie stało , ale nie będę tolerowała takiego czegoś . Jednak miałam chwile , ze pomyślałam, ze w ogóle nie mam racji dlatego zapytałam o zdanie Was :) i nie chodzi o to że nie licze się z krytyką jakby co . Tylko krytykę trzeba przedstawiać mądrze
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Gallifrey
- Liczba postów: 555
7 marca 2011, 01:59
No cóż, dla mnie sam fakt schlania się do takiego stanu bez jakiejś wyraźnej okazji czy przyczyny to już byłby powód mojego ... niesmaku do faceta. Na pewno bym rosołku nie gotowała haha... Można wyjść z kumplami, można iść na imprezę, ale uchlanie się do takiego stopnia uważam za obrzydliwe.
To tylko moje zdanie. ;] Ja bym w takiej sytuacji w ogóle się nie wiązała z facetem. :D
A co do rady dla Ciebie - jeśli to jest zachowanie, jakiego nie tolerujesz, to na pewno powinnaś to chłopakowi zasygnalizować.