Temat: nie spływa woda z brodzika, syfon drożny - moze ktoś poradzi?

Hej. Totalnie nie wiem jak się zabrać za to, gdzie się zgłosić, jakie mieć oczekiwania. W mieszkaniu mam kabinę prysznicową z brodzikiem. Na początku woda ładnie spływała, potem nagle zaczęła coraz wolniej spływać. Wiadomo, wypadają włosy, mam długie, od tego spłukiwałam pod prysznicem maseczki z glinek i uznałam, że zapchał się syfon. Wyczyściłam syfon (to model samoczyszczący, jednak mieszanka włosów i glinek zapchała go całkowicie), teraz jest całkowicie drożny, gdy leję do niego wodę bezpośredni z kranu w dużej ilości to woda bez problemu zlatuje i wszystko jest z nim ok. Jednak po podłączeniu syfonu do brodzika i rury odprowadzającej wodę do kanalizacji (również jest drożna) woda ciągle powoli spływała (był mały wir przy odpływie) i biorąc prysznic stałam po kostki w wodzie. Jako domorosły hydraulik, po dokładnym obejrzeniu instalacji, stwierdziłam że nie ma grawitacji i dlatego woda nie spływa - rura odprowadzająca wodę z syfonu do dziury w ziemi przez kilkadziesiąt cm idzie płasko po ziemi, po czym na załamaniu gdzie jest dziura w ziemi rurka nieco się unosi. Załączam obrazek jak to wygląda. 

Popodkładałam koło tej rury różne podpórki tak, by nie było tego załamania w górę. I teraz woda całkowicie nie spływa, nawet po wyciągnięciu podpórek sytuacja się nie poprawiła. Woda ciągle stoi w brodziku, nie ma wiru spływającej wody, jakoś tam powoli musi jednak spływać do kanalizacji, bo po poziom po dłuższym czasie się zmniejsza i słychać charakterystyczne bulgotanie. Wyczytałam, ze powodem może być czop powietrza i rozwiązaniem jest zamontowanie odpowietrznika - tyle że wcześniej tak się nie działo, dopiero po moim kombinowaniu z podpórkami zaczęło coś bulgotać i woda przestała spływać. Może ktoś podpowie co zrobić? Nie chcę bezpośrednio dzwonić do hydraulika i mówić, ze coś się dzieje i nie wiem co, bo jak przychodzą fachowcy i widzą samotną kobietę to za każdym razem skopią sprawę i podnoszą cenę kilkukrotnie w górę (ostatnio jeden taki fachman zażyczył sobie 1500 zł za coś, co się okazało mieć wartość niecałych 500zł... Jeszcze musiałam po nim poprawiać, wszystko mi pobrudził, poniszczył i nie zrobił zgodnie ze sztuką - a ja się tego dowiedziałam dopiero długo po fakcie, gdy napotkałam problemy w związku z jego fuszerką). Pomożecie? Poradzicie? Może to coś co mogę zrobić sama; jeśli nie to z pewnością zadzwonię do fachowca, tylko chcę z góry wiedzieć o co chodzi, by mnie nie próbował oszukać.

Jeśli niedawno ten brodzik miałaś montowany,to powinni to zrobić w ramach gwarancji.

Pasek wagi

mayuko napisał(a):

Jeśli niedawno ten brodzik miałaś montowany,to powinni to zrobić w ramach gwarancji.
nie, to stary brodzik który już był na miejscu, montowany przez poprzednich właścicieli

Ja bym się najpierw zabrała za udrażnianie rur kretem dla świętego spokoju, a później dopiero kombinowała dalej :) niedroga sprawa, a może jednak to to.

ugabugaaa napisał(a):

Ja bym się najpierw zabrała za udrażnianie rur kretem dla świętego spokoju, a później dopiero kombinowała dalej :) niedroga sprawa, a może jednak to to.
jak napisałam w temacie - rury są drożne, właśnie dlatego kombinuję dalej :3

ten garb jest potrzebny, w rurze powinna stać woda, inaczej będzie niemiłosiernie śmierdziało. Możliwe że zapchała się rura w dalszej jej części, trzeba by spróbować spiralą podziałać - moja siostra też tak miała i okazało się że po 3 laskach w domu hydraulik wyjął ogromne ilości włosów z rury.

Nie spływa jak w nim jesteś czy tez jak puszczasz wodę do pustego?Moze przez lata użytkowania nieco "siadł" ten brodzik i pod ciężarem wody i ciężaru kapiącego sie człowieka rura jest jeszcze bardziej pod górkę? Wersja b.,tak jak pisze OddamPareKilo: u góry ładnie wyczyscilas a dalej jest czop.Wpuscilabym Kreta na początek sprawdziła ustawienie brodzika- czy wiru nie ma ,bo siadł np w sąsiednim rogu.

Ps.tez bardziej niż szyć wole śrubki przykręcać i krany naprawiać ;-)

Pasek wagi

" stwierdziłam że nie ma grawitacji (glupie pytanie mieszkasz na Ksiezycu, ze nie ma grawitacji, albo nie zrozumialam) i dlatego woda nie spływa - odprowadzająca wodę z syfonu do dziury w ziemi przez kilkadziesiąt cm idzie płasko po ziemi, po czym na załamaniu gdzie jest dziura w ziemi rurka nieco się unosi". 

Zeby woda splywala musi byc spad ( rura pod ukosem w stosunku do podlogi) absolutne minimum to 2 cm (roznica poziomu ) na metr dlugosci rury. Nie ma spadu albo jest mniejszy niz 2 cm i datego woda nie splywa, To wzniesienie rury tuz przed wlotem do odplywu w podlodze , to miejsce gdzie zawsze beda sie zbierac wlosy itp. bo sa ciezsze niz prad wody i opadaja na dno rury.

Moj maz mial pdobna sytuacje, tylko dotyczyla WC po wywaleniu gorki i poprawieniu spadu wody WC przestal sie zpychac. 

Pasek wagi

Wlasnie potwierdzilam u meza, pod brodzikiem ma byc syfon w ksztalcie litery U ( zeby smrod nie wchodzil do pomieszczenia), potem rura kanalizacyna opada i dolacza do pionu kanalizacyjnego.  

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.