Temat: ANGLIA

Pytanie do osób mieszkających w Anglii. Ile średnio można na miesiąc odłożyć kasy mieszkając tam? Wiem że czasy rarytasów w GB mineły no ale... Czy warto wyjeżdżać??
Pasek wagi
Creamy jeśli chodzi o poziom nauki w anglii to raczej z tego co wiem jest niski,przynajmniej w wyższych szkołach.
Np;jeśli studiujesz geografię to tylko o tym sie uczysz, wiem bo syn mojej znajomej właśnie studiuje właśnie wychowanie fizyczne i normalnie na zajęcia nie chodzi,tylko na siłownię,ale jak to jest z innymi dziedzinami tego pewna być nie mogę...
creamy ja studiuje fulltime i mam okolo 10h tygodniowo, problem taki, ze porozrzucane, zalezy jak timetable uloza. nauka jest przyjemna, duzo samodzielnej nauki, ciekawe materialy, nauczyciele chetni do pomocy:)  pracowac tez sie da w wolnym czasie

gotujemy codziennie obiadki. Rano śniadanie - płatki, musli, jajecznica, tosty czy co tam sobie kto zażyczy :), na pewno nie sam chleb z woda haha :). Do pracy zwykle jakaś sałatka i owoce, a odnośnie obiadków to jemy to na co mamy ochote - raz zupa, raz kurczak, pizza chyba tak jak każdy. Z kolacją jest różnie, albo nie jemy albo się zjada coś na ząb, np. jogurcik, bo późno jemy obiad ok.6-7 wieczorem. Zaznaczam tylko, że mój mąż mało je. W większości przpadków to ja jem większe porcje od niego. A i lubimy promocje :) Nie mówie to o promocjach z krótkim terminem przydatności na produkt, ale np. BOGOF. Można dużo zakupić za mało pieniążków, np. taki płatki śniadaniowe mogą sobie poczekać w szfce na ich kolej :). Przeciętnie to tak na wyżywienie wydajemy 30F tygodniowo, czyli w miesiącu może tak 150F wyjdzie. Nie licze tu alkoholu czy jakiś wydatków jak ktoś nas odwiedza i trzeba zakupić więcej ciasteczek czy muffinków.Ale tak jak już pisałam wyżej, nigdy tego dokładnie nie sparwdzałam, tylko tak orientacyjne. Może czas to w końcu sprawdzić konkretnie - musze założyć jakiś zeszyt z rachunkami ;), taka mała księgowość domowa :).

Odnośnie studiów to podaję Ci stronkę www.pao.pl Mają swój oddział w Londynie. Mi akurat nie pasują te studia, bo mają tylko zarządzanie i chyba pedagogikę.

chrupek to dobrze rozporzadzacie, my miesiecznie troszke ponad £300 wydajemy:/ i to w glupim tesco tyle idzie:/
30£ tygodniowo na dwie osoby?! o.O

Przeciez to skrajnie niewykonalne. za 30£ mozna kupic 10 bulek(OK 3£), 2 pinty mleka(1,30£), kilo ziemniakow(1,30£), mieso mielone wolowe(3£), mieso z kurczaka(3-4£), maslo(1,70£), pomidory(1,70£), ser zolty (2£), 4 jogurty(3£),makaron i sos do makaronu(5£), wedlina (polska 5£), muffinki 4 sztuki (1,50£), 6 jablek (1,50£) platki (2£), musli (2£) kawa cherbata... to juz powyzej 30£.. Nie wydaje mi sie zeby to bylo wystarczajaco na 7 dni dla dwoch doroslych osob.
Ceny sa Londynskie, Morrison, TESCO, Sainsbury's
chrupek a nie lepiej bys wyszla na tutejszych studiach? co ci po polskim papierku? kiedys czytalam o jakiejs polskiej szkola na wyspach, ze to przekreci byli i tylko kase by chcieli wyciagac i w koncu ich zlikwidowali.
dało mi to do myslenia... teraz dopiero będzie kręcenie dziury w .. głowie. Hehe a tak na marginesie to nie które z was przez mój wątek zaczną sprawdzać ile wydają najciekawsze to jest dla mnie to że wy wszystko przeliczacie właśnie na pensje tygodniowe. Czyli co wypłata zależna jest od przepracowanych godzin rozumiem... czy same możecie sobie decydować ile godzin  dziennie pracujecie?
Pasek wagi
Ja studiuję elektronikę :):) cieszę się, ze mowicie, ze nie jest jakoś strasznie ciężko. Najbardziej mnie wlasnie martwi kwestia opłat za pokój i za jedzenie. Znacie jakieś tanie sklepy, hipermarkety? Slyszalam ze ciuszki są nie za drogie ( w stosunku do reszty) ahh <3333

skinny jeans - nie wiem czy masz na myśli AHE, bo jeśli tak to ja tam właśnie studiowałam I rok w Manchesterze (studiować można było też w Londynie i Edynburgu) i po roku zwinęli swój interes, bo nielegalnie prowadzili studia. Tak więc przeniosłam się do Polski żeby zakończyć II i III rok - w tym roku już mam obronę. Co do studiów na angielskim uniwerku, to zamierzam, ale teraz na magisterkę startować.

Scatty - wszytsko jest możliwe. Piszę prawdę i zaznaczam, że nie głodujemy i nie jemy produktów z najniższych półek. Oczywiście zdarzy się, że coś gorszego kupimy, ale nie jak nietórzy same fasolki z puszki.  Zakupy robimy w Tesco i Lidlu, bo mamy najbliżej. I np. w Lidlu Musli kosztuje 1.59F, a teraz np. w Teco jest promocja na jogurty mullera 4 za 1F. A co do Jak się chce to można. I jak pisałam wyżej różnie to bywa w tygodniu, czasami się wydaje więcej kasy. Wędliny osobiśnie nie lubię za bardz i opakowanie 200-250 to za 2 lub 2,5F można kupić. Makaron i sos do makaronu za 5F??? Gdzie to takie coś kupujesz? A odnośnie mleka to ja rzadko pijam - taka mała buteleczka 1 pint (o ile się nie myle) mi wystarcza na tydzień, mąż mleka ani nic z mlekiem nie jada bo ma wstręt :/.

to chyba to bedzie, pamietam, bo ktos z moich znajomych kase wydal i nic z tego nie wyszlo:/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.