- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 lutego 2011, 13:52
24 lutego 2011, 22:08
24 lutego 2011, 22:12
24 lutego 2011, 22:15
gotujemy codziennie obiadki. Rano śniadanie - płatki, musli, jajecznica, tosty czy co tam sobie kto zażyczy :), na pewno nie sam chleb z woda haha :). Do pracy zwykle jakaś sałatka i owoce, a odnośnie obiadków to jemy to na co mamy ochote - raz zupa, raz kurczak, pizza chyba tak jak każdy. Z kolacją jest różnie, albo nie jemy albo się zjada coś na ząb, np. jogurcik, bo późno jemy obiad ok.6-7 wieczorem. Zaznaczam tylko, że mój mąż mało je. W większości przpadków to ja jem większe porcje od niego. A i lubimy promocje :) Nie mówie to o promocjach z krótkim terminem przydatności na produkt, ale np. BOGOF. Można dużo zakupić za mało pieniążków, np. taki płatki śniadaniowe mogą sobie poczekać w szfce na ich kolej :). Przeciętnie to tak na wyżywienie wydajemy 30F tygodniowo, czyli w miesiącu może tak 150F wyjdzie. Nie licze tu alkoholu czy jakiś wydatków jak ktoś nas odwiedza i trzeba zakupić więcej ciasteczek czy muffinków.Ale tak jak już pisałam wyżej, nigdy tego dokładnie nie sparwdzałam, tylko tak orientacyjne. Może czas to w końcu sprawdzić konkretnie - musze założyć jakiś zeszyt z rachunkami ;), taka mała księgowość domowa :).
Odnośnie studiów to podaję Ci stronkę www.pao.pl Mają swój oddział w Londynie. Mi akurat nie pasują te studia, bo mają tylko zarządzanie i chyba pedagogikę.
24 lutego 2011, 22:23
24 lutego 2011, 22:26
24 lutego 2011, 22:27
24 lutego 2011, 22:36
24 lutego 2011, 22:38
24 lutego 2011, 22:41
skinny jeans - nie wiem czy masz na myśli AHE, bo jeśli tak to ja tam właśnie studiowałam I rok w Manchesterze (studiować można było też w Londynie i Edynburgu) i po roku zwinęli swój interes, bo nielegalnie prowadzili studia. Tak więc przeniosłam się do Polski żeby zakończyć II i III rok - w tym roku już mam obronę. Co do studiów na angielskim uniwerku, to zamierzam, ale teraz na magisterkę startować.
Scatty - wszytsko jest możliwe. Piszę prawdę i zaznaczam, że nie głodujemy i nie jemy produktów z najniższych półek. Oczywiście zdarzy się, że coś gorszego kupimy, ale nie jak nietórzy same fasolki z puszki. Zakupy robimy w Tesco i Lidlu, bo mamy najbliżej. I np. w Lidlu Musli kosztuje 1.59F, a teraz np. w Teco jest promocja na jogurty mullera 4 za 1F. A co do Jak się chce to można. I jak pisałam wyżej różnie to bywa w tygodniu, czasami się wydaje więcej kasy. Wędliny osobiśnie nie lubię za bardz i opakowanie 200-250 to za 2 lub 2,5F można kupić. Makaron i sos do makaronu za 5F??? Gdzie to takie coś kupujesz? A odnośnie mleka to ja rzadko pijam - taka mała buteleczka 1 pint (o ile się nie myle) mi wystarcza na tydzień, mąż mleka ani nic z mlekiem nie jada bo ma wstręt :/.
24 lutego 2011, 22:45