Temat: jaka magisterka po pielęgniarstwie?

Problem ten powoli zaczyna spędzać mi sen z powiek..:D niebawem kończę lic. pielęgniarstwa i zastanawiam się, co dalej. Jedno jest pewne, chcę iść do pracy, a studia robić zaocznie. Niechętnie myślę o magisterce z pielęgniarstwa - nie, nie dlatego, że nie chcę pracować w zawodzie, wręcz przeciwnie, chcę, ale magisterka wydaje mi się powtarzaniem znanych już wiadomości...Chciałabym pójść na troszkę inny kierunek mgr, planuję Kraków, przejrzałam, na jakie kierunki mogę się dostać z lic. z pielęgniarstwa i oto one:

- zdrowie publiczne - bo wydaje mi się ono poszerzeniem "medycznych" horyzontów

- pedagogika - bo chcę pracować z dziećmi

- zarządzanie:zarządzanie w ochronie zdrowia lub administracja - gdybym chciała pracować w zarządzie szpitala/przychodni etc.

co do zarządzania w ochronie zdrowia, wchodzą też w grę studia podyplomowe.

Nie mam pojęcia, co wybrać. Do rozważenia jest też opcja zaniechania magisterki, a robienia kursów, potrzebnych mi do pracy: kurs EKG, szczepień itd, jest ich wiele. 

Co robić? Co wybrałybyście na moim miejscu? 

Moja przyjaciolka robi wlasnie pierwszy rok mgr z pielegniarstwa i jest ciezko. Pracuje w dosc duzym szpitalu, weekendy szkola, niby jej ,,poszli na reke'' i nie daja jej dniowek w weekendy ale i tak potrafia jej chamsko dowalic nocke w piatek, gdzie przez to spoznia sie na zajecia w sobote (inne miasto), a po zajeciach jedzie znowu na nocke do szpitala po ktorej znowu jedzie na zajecia, a potem ma od razu w poniedzialek dniowke. I ma tak dosyc ciezko. Z tym ze ona jest taka, ze co by nie bylo to zacisnie zeby i da rade. Ale to wiele od czlowieka zalezy... To jest duzo pracy, niekoniecznie na uczelni chca isc na reke z czymkolwiek. Najgorsze ze urlop ktory sie ma trzeba rozplanowac jeszcze na sesje bo zeby zaliczyc semestr trzeba sie uczyc na urlopie bo inaczej nie ma na nic czasu. Ale moze inni maja lepiej ;) Z tym ze wydaje mi sie ze lepiej dla Ciebie bedzie poszerzanie sobie kwalifikacji i albo robienie kursow albo te zdrowie publiczne. 

Moim zdaniem kursy. Serio Ci przyniosa wiecej korzysci. 

kursy albo mgr z pielęgniarstwa

ifive napisał(a):

kursy albo mgr z pielęgniarstwa

dokładnie. a podyplomówkę z zarządzania w ochronie zdrowia to można sobie wsadzić ;)

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

ifive napisał(a):

kursy albo mgr z pielęgniarstwa
dokładnie. a podyplomówkę z zarządzania w ochronie zdrowia to można sobie wsadzić ;)

czemu ? ;)

Bo na prawdę myślisz że praca w zarządzie szptala/przychodni jest od tak ?? :D 

Moja babcia - przez 30 lat naczelna pielęgniarka w Szpitalu Uniwersyteckim

Moja mama - oddziałowa na białej =>  oddziałowa na czerwonej => przełożona na czerwonej przez 10 lat

I powiem Ci szczerze że nawet nie licz że w przyszłości będziesz czym więcej niż zwykłą pielęgniarką o ile nie masz znajomości. W dzisiejszych czasach jeżeli nie będziesz się potrafiła przypodobać kadrze zarządzającej lub na prawdę nie będziesz miała rzetelnych kompetencji. Moja mama ma magisterkę z Zarządzania i magisterkę z Pielęgniarstwa a i tak po zlikwidowaniu w SU stanowisk oddziałowych została zdegradowana, nie ma dużo możliwości już nie mówiąc o tym że z tą jedną magisterką to za wiele nie zwojujesz.  A mówimy tu tylko o stanowiskach "zarządzających" w obszarze pielęgniarstwa. O jakimkolwiek zarządzie szpitala możesz zapomnieć.

Zdecydowanie lepiej wyjdziesz na wszelkiego rodzajach kursach. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.