- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 marca 2017, 21:09
Cześć. Mam 22 lata. Chciałbym przedstawić Wam mój bardzo poważny problem z którym borykam się już od pewnego czasu. Otóż obecnie studiuję Geografię na Uniwersytecie, kierunek który rozpocząłem teraz niedawno w październiku. Wcześniej studiowałem zaocznie chwilę Geodezję na Politechnice ale przez mało czasu i brak funduszy na opłacenie czesnego zdecydowałem się zrezygnować. Jeszcze wcześniej skończyłem szkołę o profilu geodezyjnym z dobrymi wynikami. Mój problem polega na tym, że psychicznie nie radzę sobie z tym co się dzieje na studiach. Męczy mnie nauka o tym co mnie tak na prawdę nie interesuje. No i cały czas się zastanawiam co ja po tych studiach będę miał... Semestr pierwszy zdałem, z małymi problemami, lataniem za wykładowcami, po konsultacjach i wgl. Zaczął się semestr drugi a z nim problemy. Cały czas myślę o tym czy dobrze wybrałem, jak będzie wyglądała moja przyszłość z tym papierkiem w ręce. Znam dużo osób które bez studiów ładnie sobie poradziły a także takich co po studiach pracują w firmie dorywczo gdzie mógłbym ja teraz przyjść i z otwartymi rękoma by mnie przyjęli. Rozmawiałem z rodzicami. Wiadomo, że chcą oni dla dziecka jak najlepiej i ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, że jeżeli mnie to męczy to mam sobie dać spokój. Już wcześniej pracowałem, miałem własny samochód, pieniądze a teraz zostałem biednym studentem bez grosza przy duszy. Może ja na te studia poszedłem tylko dla tego bo wszyscy poszli ? Nie wiem co robić. Ciągnąć studia dalej w niewiadomą przyszłość czy odpuścić, znaleźć pracę i zacząć żyć na własną rękę ? Pomocy!
4 marca 2017, 09:44
Po geografii można mieć dobrą pracę w zawodzie i nie mówię tylko o uczeniu w szkole. Wiem co mówię, bo sama studiowałam geografię, ukończyłam ją i pracuję w zawodzie. Jest wiele firm, urzędów, które poszukują geografów.
Co do pytania, jeśli rodzice cię wspierają, rób co dla ciebie najsłuszniejsze. Nie katuj się czymś, co cię nie interesuje. Geografia to nie geodezja, jest ciężko i to bardzo. Idzie przetrwać tylko jeśli naprawdę cię to interesuje. Jeśli masz wątpliwości, działaj póki jesteś na początkowym etapie studiów, żeby nie zmarnować lat.
4 marca 2017, 10:11
Uważam że studia poza papierkiem (jak go niektórzy pogardliwie nazywają) mimo wszystko poszerzają horyzonty, więc uważam że warto je skończyć pod warunkiem że jest to coś interesującego dla nas. Wiadomo na każdych studiach są przedmioty ciekawsze i mniej ciekawe, ale to są uroki każdego kierunku.
Poza tym ja akurat obracam się w środowisku gdzie brak studiów to jednak lekki obciach.
4 marca 2017, 12:35
. Wiem co mówię, bo sama studiowałam geografię, ukończyłam ją i pracuję w zawodzie. Geografia to nie geodezja, jest ciężko i to bardzo.
a gdzie pracujesz, jeśli można wiedzieć? może w Twoim regionie jest popyt na geografów, bo na pomorzu to nie bardzo. nie wiem czy dobrze zrozumiałam ostatnie zdanie - Geografia jest cięższa od geodezji??? Jak dla mnie geografia to jedne z łatwiejszych studiów jakie są i jest tylko kilka trudniejszych przedmiotów. u mnie na roku takie głąby pokończyły ten kierunek, że szkoda gadać..
4 marca 2017, 14:07
Też tak uważam. Ktoś tu coś mówi o szacunku do magistrów... w życiu liczy się żeby umieć coś praktycznie wykonać, a nie papier. Nie wiem czy ja szanuję bardziej magistra, który nic nie umie zrobić jak przyjdzie co do czego od Henia bez papierka, który ma w ręku fach i jest w tym specjalistą... raczej nie.Także nie jestem wszechwiedząca, jednak moje doświadczenie życiowe pozwala mi całkowicie się z Tobą niezgodzić:) Uważam, że 5 lat studiów to najpiękniej... zmarnowany zawodowo czas w moim życiu. Poza wyjątkami typu lekarz, prawnik, dentysta itp w życiu i w zawodowej pracy liczą się umiejętności, nie papierek. Minęły czasy, kiedy to dyplom uczelni otwierał jakiekolwiek drzwi. Zarabiam mniej niż moi koledzy po technikum+kursach+ wyjazdach i stażach zagranicznych. Po informatyce stosowanej;) Poza tym argument, że "Ludzie będą mieli do Ciebie inny stosunek," jest troszkę... dziwny? Że lepiej traktujemy tych z mgr, dr? Trzeba mieć bardzo niskie poczucie własnej wartości, by tak pomyśleć. Autorze postu: wg mnie jeśli nie chcesz/ nie możesz imprezować na garnuszku rodziców, to rzucaj studia w cholerę i zacznij żyć:)Może to nie będzie dobra rada, nie jestem wszech wiedząca. Jednak uważam, że wyższe wykształcenie jest taką podporą w życiu. Ludzie będą mieli do Ciebie inny stosunek, możesz mieć lepszą pensję, lepsze stanowisko. Powinieneś zacisnąć zęby i zdobyć dyplom.
Pan Heniek jest starszym panem z 20 letnim stażem. Student to młody człowiek zaczynający swoją karierę. Jeśli studiujesz zaocznie masz i wiedzę "suchą" i trochę praktycznej. Czyli po 5 latach jesteś lepszą partią dla pracodawcy niż kolega ze szkoły średniej, który w tym czasie tylko pracował. Magistry kojarzą mi się z ludźmi pragnącymi rozwoju, więc tak jak pisałam wsześniej, inni mają do ciebie inny stosunek (nie szacunek, bo tym warto darzyć każdego)
Edytowany przez niewiadoma_a 4 marca 2017, 14:23
4 marca 2017, 15:56
jeżeli Ci zależy na studiach na kierunku geodezja to zrób rok przerwy, odłoż kasę na studiowanie i wróć bardziej "na luzie " finansowo. jeżeli wybrałeś geogarafie tylko dlatego, że jest nieco pokrewna geodezji by mieć papier to wiadomo, że to bez sensu.
4 marca 2017, 17:58
Ha ha ha jak chcesz być dalej biedny to zapraszam do pracy w geodezji
4 marca 2017, 18:35
Ha ha ha jak chcesz być dalej biedny to zapraszam do pracy w geodezji
4 marca 2017, 18:51
jeżeli Ci zależy na studiach na kierunku geodezja to zrób rok przerwy, odłoż kasę na studiowanie i wróć bardziej "na luzie " finansowo. jeżeli wybrałeś geografie tylko dlatego, że jest nieco pokrewna geodezji by mieć papier to wiadomo, że to bez sensu.
4 marca 2017, 18:58
Obecnie plan jaki mam na tą chwilę wygląda tak, że nadal będę studiował, bez pasji, bez zainteresowania, będę zwykłym szarym studentem. Gdy pojawi się dobra oferta pracy, myślę, że warto byłoby ją złapać i w zacząć żyć na własną rękę. Wiem, oczywiście, że chciałbym mieć wykształcenie wyższe no bo dlaczego nie.. ale w życiu nie można mieć wszystkiego. Ehh sam nie wiem czy ja w ogóle chcę studiować. Co o tym myślicie ?
Edytowany przez Loocash 4 marca 2017, 19:09
4 marca 2017, 19:58
Dlaczego tak uważasz ?Ha ha ha jak chcesz być dalej biedny to zapraszam do pracy w geodezji
Zapewne uważa tak, bo w przeciwieństwie do Ciebie ma realny pogląd na rynek pracy po geodezji. Niestety też nie do końca jest prawdą to o czym pisze Beebiann - ok, w szeroko pojętym GISie razem z wykształceniem informatycznym jest lepiej, ale stosunek wymaganych umiejętności do wynagrodzenia jest delikatnie mówiąc śmieszny. Większość moich znajomych podejmuje w tej dziedzinie pierwszą pracę żeby złapać jakieś doświadczenie do cv i zmyka dalej :)
Jeśli podoba Ci się geodezja to super, spróbuj załapać się na staż. Jeśli jesteś technikiem to nie będziesz mieć problemu - zawsze to tańsza siła robocza. Z przykrością stwierdzam, że ludziom z ogromną pasją kończącym ten kierunek na najbardziej obleganej pod tym względem uczelni w Polsce pasja minęła po kilku pierwszych wypłatach.
Czyli jeśli to kochasz to super, spróbuj się w zawodzie i realnie oceń sytuację na rynku zanim zmarnujesz 5 lat. Jeśli chodzi o studiowanie geografii to w ogóle nie skomentuję, no chyba że robisz to z czystej pasji - z tego co piszesz to nie - a nie z chęci podjęcia pracy w zawodzie.