Temat: Pomocy, studia mnie wykończą

Cześć. Mam 22 lata. Chciałbym przedstawić Wam mój bardzo poważny problem z którym borykam się już od pewnego czasu. Otóż obecnie studiuję Geografię na Uniwersytecie, kierunek który rozpocząłem teraz niedawno w październiku. Wcześniej studiowałem zaocznie chwilę Geodezję na Politechnice ale przez mało czasu i brak funduszy na opłacenie czesnego zdecydowałem się zrezygnować. Jeszcze wcześniej skończyłem szkołę o profilu geodezyjnym z dobrymi wynikami. Mój problem polega na tym, że psychicznie nie radzę sobie z tym co się dzieje na studiach. Męczy mnie nauka o tym co mnie tak na prawdę nie interesuje. No i cały czas się zastanawiam co ja po tych studiach będę miał... Semestr pierwszy zdałem, z małymi problemami, lataniem za wykładowcami, po konsultacjach i wgl. Zaczął się semestr drugi a z nim problemy. Cały czas myślę o tym czy dobrze wybrałem, jak będzie wyglądała moja przyszłość z tym papierkiem w ręce. Znam dużo osób które bez studiów ładnie sobie poradziły a także takich co po studiach pracują w firmie dorywczo gdzie mógłbym ja teraz przyjść i z otwartymi rękoma by mnie przyjęli. Rozmawiałem z rodzicami. Wiadomo, że chcą oni dla dziecka jak najlepiej i ku mojemu zdziwieniu usłyszałem, że jeżeli mnie to męczy to mam sobie dać spokój. Już wcześniej pracowałem, miałem własny samochód, pieniądze a teraz zostałem biednym studentem bez grosza przy duszy. Może ja na te studia poszedłem tylko dla tego bo wszyscy poszli ? Nie wiem co robić. Ciągnąć studia dalej w niewiadomą przyszłość czy odpuścić, znaleźć pracę i zacząć żyć na własną rękę ? Pomocy!

A nie możesz pójść do pracy i studiować zaocznie geodezję? Po geodezji chyba są dobre perspektywy pracy, w przeciwieństwie do geografii? ;> 

Oczywiście, że lepsze. Z tym że strasznie ciężko było utrzymać się tam finansowo, bo prawie 2600 za semestr to nie mało a w przypadku gdyby złapał mnie jakiś warunek to kolejne 800zł w plecy a przecież jestem tylko biednym studentem :)

Skoro Cię to męczy to powinieneś rzucić lub wybrać kierunek który cię interesuje,nie rozumiem po co się męczyć,poza tym w pracy będziesz spędzał połowę dnia więc wydaje mi się że lepiej zrobić tak żeby wykonywać zawód który się lubi.

Moze kredyt studencki? Bedziesz pracowal, splacisz w ratach a kiedys ci sie zwroci z nawiazka  :-)

Nie każdy musi studiować. To strata czasu iść na studia, bo wszyscy idą. Może masz umiejętności w zupełnie innej dziedzinie? Może nie trzeba do tego studiów? W każdym razie na spokojnie się zastanów co byś chciał, próbuj różnych rzeczy może coś cię zainteresuje.

Pasek wagi

Loocash napisał(a):

Oczywiście, że lepsze. Z tym że strasznie ciężko było utrzymać się tam finansowo, bo prawie 2600 za semestr to nie mało a w przypadku gdyby złapał mnie jakiś warunek to kolejne 800zł w plecy a przecież jestem tylko biednym studentem :)
Jak już coś studiujesz, to się przykładaj, wtedy nie będziesz potrzebował warunków. Naprawdę nie dasz rady wyciągnąć tych 2600 na semestr z pracy + pomocy rodziców? ;> Sadcat ma rację, że może powinieneś rozważyć wzięcie kredytu studenckiego. 

Prawdopodobnie nie musiałbyś studiować od początku - mógłbyś wznowić studia.

Mam znajomą ,która studiowała geodezje i nie pracuje w zawodzie bo nie umiała znaleść pracy w jednej z nich wyśmiali ją i powiedzieli ,,My tutaj zwalniamy a nie zatrudniamy takie są czasy'' teraz po studiach pracuje w Tauronie za biurkiem .

jak mozna studiowac cos co wykancza psychicznie ?? chlopie miliony ludzi nie ma studiow  i zarabia kokosy i sa szczesliwi. Moze zrezygnuj , zrob sobie jakies kursy ktore Cie interesuja i poszukaj fajnej pracy i zyj i korzystaj z zycia a nie marnuj czasu na chora geografie

Może to nie będzie dobra rada, nie jestem wszech wiedząca. Jednak uważam, że wyższe wykształcenie jest taką podporą w życiu. Ludzie będą mieli do Ciebie inny stosunek, możesz mieć lepszą pensję, lepsze stanowisko. Powinieneś zacisnąć zęby i zdobyć dyplom. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.