Temat: technik farmaceutyczny

Witam. Nie trafiłam z kierunkiem studiów... Chciałabym zmienić zawód. Myślałam, tak jak w temacie, o techniku farmacji. Na żadne kolejne studia nie chcę już iść - mam już dość studiów. Czy warto na to w ogóle iść? Opłaca się? Czytałam na forach różne opinie. Może jest tutaj ktoś kto pracuje w aptece i może doradzić?  

Gofer. napisał(a):

Mając do wyboru kogoś po studiach i kogoś po technikum kogo byś zatrudniła na to samo stanowisko?

ale to nie jest to samo stanowisko

Gofer. napisał(a):

Mając do wyboru kogoś po studiach i kogoś po technikum kogo byś zatrudniła na to samo stanowisko?
    tego ktoremu moglabym mniej zaplacic

Gofer. napisał(a):

Mając do wyboru kogoś po studiach i kogoś po technikum kogo byś zatrudniła na to samo stanowisko?

Wybiorą tego po technikum, bo mniej mu muszą płacić. W aptekach przeważająca część pracowników to technicy, wiem z doświadczenia rodziny ;)

Mozesz probować, niewiel tracisz... albo darmowe, albo male pieniadze, zajecia kilka godzin (malo) raz na dwa tygodnie zwykle, nie jest szczegolnbie cieżko.

Nawet w wolnym czasie mozesz zrobic,a  pozniej zobaczysz.

Jednak nie licz na wiele.. (Jak moja znajoma idąc na podobny, ambitny dosc kierunek.. Nosila się wysoko, do czasu....:D, była nawet ważniejsza i pewniejsza niż ja, konczaca mgr ze swiadomoscia obecnego rynku pracy :D:D dziecinka )

Choc jestem zasady, ze warto coś robić, niż nic. Chocby po to, zeby zdobyc wiedzę dla samej siebie;)

nothingelsee napisał(a):

MamaMuminka1990 napisał(a):

technik farmacji ogolnie jest dość ciezki i trudny sporo wkuwania o lekach u mnie w miescie wykładali wykładowcy z uniwersytetu wiec poziom był wysoki,sporo laciny,sporo moich koleżanek studiowalo technologie chemiczna i jednocześnie technika. Jesli szykujesz się ze będzie latwiej grubo się mylisz....
taa ciekawe, moja koleżanka na to chodziła i nic się nie musiała uczyć... jak to w szkole policealnej. dodam że była po tecnikum hotelarskim więc nic związanego z chemią itd
to pewnie jest zajebistym technikiem nie chciałbym na nią trafić w aptece. Napisałam to zależy od wykładowców u nas pracują dr więc cisną

martaxyz napisał(a):

Mozesz probować, niewiel tracisz... albo darmowe, albo male pieniadze, zajecia kilka godzin (malo) raz na dwa tygodnie zwykle, nie jest szczegolnbie cieżko.Nawet w wolnym czasie mozesz zrobic,a  pozniej zobaczysz.Jednak nie licz na wiele.. (Jak moja znajoma idąc na podobny, ambitny dosc kierunek.. Nosila się wysoko, do czasu....:D, była nawet ważniejsza i pewniejsza niż ja, konczaca mgr ze swiadomoscia obecnego rynku pracy :D:D dziecinka )Choc jestem zasady, ze warto coś robić, niż nic. Chocby po to, zeby zdobyc wiedzę dla samej siebie;)
 

To do ciekawego technikum chodziła, nie chciałąbym trafić na kogoś takiego w aptece... Moja mama ma zajęcia 3/4 razy w tygodniu 17-21, nauki też ma sporo.

Tego komu się mniej płaci...... 

Gofer. napisał(a):

Mając do wyboru kogoś po studiach i kogoś po technikum kogo byś zatrudniła na to samo stanowisko?
 

Technika bo mniej mu się płaci a w praktyce w wielu aptekach robi to samo co mgr

Gofer. napisał(a):

Mając do wyboru kogoś po studiach i kogoś po technikum kogo byś zatrudniła na to samo stanowisko?
OOO byś się zdziwiła akurat znam dobry przykład bo właściciel apteki jest mym dobrym znajomym. Tylko on ma mgr 3 pracownice są  technikami własnie ze względów finansowych. On mówi, że nie potrzebuję magistrów skoro sam w tej aptece pracuje jako mgr i jak jest jakaś poważniejsza sprawa, czy tez wyrabianie leków to on to robi (apteka jest jakby w jego domu więc schodzi do niej jak ma potrzebe a cały czas siedza tam 'techniczki") :)

soraka napisał(a):

Gofer. napisał(a):

Mając do wyboru kogoś po studiach i kogoś po technikum kogo byś zatrudniła na to samo stanowisko?
OOO byś się zdziwiła akurat znam dobry przykład bo właściciel apteki jest mym dobrym znajomym. Tylko on ma mgr 3 pracownice są  technikami własnie ze względów finansowych. On mówi, że nie potrzebuję magistrów skoro sam w tej aptece pracuje jako mgr i jak jest jakaś poważniejsza sprawa, czy tez wyrabianie leków to on to robi (apteka jest jakby w jego domu więc schodzi do niej jak ma potrzebe a cały czas siedza tam 'techniczki") :)

też znam spoko takich przypadków. Poza tym u mnie w mieście technik jest stacjonarny od poniedziałku do piątku od 8 do 16 i zajęć oraz nauki jest sporo. Więc nie ma tak łatwo jak niektóre osoby tutaj piszą, ale wiadomo co szkoła to inaczej. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.