Temat: Ile pizzy zjadacie?

bylam wczoraj z mężem na festiwalu pizzy. Zjadlam 8 kawałków( glownie na grubym ciescie sie trafiała). Mąż tyle samo i powiedział dość, ja czulam, ze jeszcze ym może z jeden wciągnęła, ale juz dalam spokój. Nie bylam przejedzona, nie popijalam, czulam sie jak po obiedzie. Znajomi robia duże oczy, jak słyszą ile zjadlam;) myslicie ze faktycznie to dużo? A wam ile sie zdarza zjesc? _ ps. Nie jestem na diecie ani nie mam żadnych zaburzeń odżywiania)

Kawalki jak w standardowej duzej pizzy .czyli 8= duza pizza

Barbarowa napisał(a):

Całą dużą i nie byłabym jakoś przejedzona.  W życiu nie najadłabym się dwoma kawałkami. Serio 2-3 kawałki to dla was max????
jak mają małe żołądki to max;p ja mam wielki i całą 30cm bym wszamała chętnie :D

2-3 kawałki

2 kawałki i to bez krawężnika :)

3 kawałki. 

martaxyz napisał(a):

A nie było Ci niedobrze poźniej?:PAlbo zgaga, choć to chyba za wczesnie..?Pytam, bo też jestem w ciązy i nieraz mimo wilczego apetytu nie dam jednak rady dużo zjesc, bo albo zgaga okropna (pojawiła się dopiero ok. 6 miesiąca) albo później się źle czuję. Ogólnie muszę uważać co jem i ile, bo głód wilczy nieraz, ale okazuje się, że ma tylko wielkie oczy, bo jednak nie zjem aż tak dużo/ choć mało też nie.Zwykle jadłam ok. 2 kawałki dużej pizzy, choć czasami mimo najedzenia sięgałam po tzreci, lecz to już było za dużo:PPizze z pizzy hut jadłam tylko na cienkim ciescie i to jakims pan, więc byla mniejsza niż standardowe, ale uważam, ze akuart ta pizza hut nie ma takich dużych kawałkow, wiec moze stąd zjadlaś az tyle>:P Teraz nie wiem ile bym zjadla, bo jakos nie mam ochoty na pizze, chociaz...  akuart (zbieg okolicznosci ha) wczoraj kupiłam mrożoną pizze, bo mam już dość ciąglego gotowania: pizza taka z Biedry, duża, familijna i zjadłam prawie całą sama, tyle, że przez cały dzien, bo zrobiłam ją po snaidaniu, czyli pierwszy kawalek, nie taki duzy zjadlam ok. godz. 11, a ostatni ok. 21 - ostatni "kawalek" to juz wiekszy, tak z dwie porcje:PAaa... i ja powinnam dbać o dietę cukrzycową i ogolnie nie objadać się, bo nie chcę przytyc wiecej niz powinnam, ale ...czlowiek to czlowiek, raz na rok można chyba...:PPatrzę na Twoją wagę i tak myślę, czy nie bylas wczesniej na jakiejs diecie, czy nie dbalas bardzo o posilki?Bo podejrzewam, że Twój apetyt (nie oszukujmy się, 8 dużych kawałkow na grubym ciescie, niemal na raz to za dużo) może wynikać z tego faktu.Róźne są te apetyty w ciązy, od jedzenia w nocy, po mieszanie ogórków kiszonych z majonezem etc., wiekszy apetyt, ale żeby aż taki?No nie wiem, ;podejrzane:DItak sporo przytyjesz w ciązy najpewniej, bo jestes szczupla, a szczuple tyją najwięcej, a pozniej zrzucają szybko, ale przy takim jedzeniu to ja bym się bała zamienić w toczącą się kulkę, chyba, ze to taka akcja raz na jakiś czas a ogolnie jesz ładnie, normalnie i zdrowo:P

Ie mam zadnej zgagi poki co. Chyba za wczesnie, brzuszek jeszcze maly. Na diecie bylam owszem jakies 5- 6 lat temu, od tego czasu mam wage w granicach 50 kg ( jak jakies stresy to spada) . przed ciążą jadlam ponad 2000 kcal. Jestem dosc aktywna, ale to o ogolny tryb zycia chodzi, np duzo z buta chodze, jestem w ruchu popoludniami mimo pracy biurowej w ciagu dnia.U nas jedzenie duzych porcji to chyba rodzinne. Mam to chyba po tacie- on jest w stanie zimowe sadelko tzn 8 kg nadprogramowych zgubic w dwa tygodnie. A ta pizza to pierwszy raz w ciazy byla. Pozniej do wieczora nic nie jadlam, ale nie bylo mi niedobrze. Napewno nie zmienie sie w kulke, przez 4 miesiaca przytylam 3,5 kg a mam ok 10- tak zdaniem lekarza bedzie najlepiej. 

mary_sue napisał(a):

W normalnej sytuacji zjem 2-3 kawałki, na festiwalu nie pamiętam, ale pewnie z 6 bo to trochę dłużej trwało i jednak człowiek chce popróbować to w siebie wciśnie :D 

No dokladnie, siedzielismy tam 2 h.

Martuska. napisał(a):

3 kawalki zjem tak na obiadMi byloby glupio sie tak nawpieprzac bez opamietania przy innych...

Nawpieprzalam sie na szczescie przy swoim mężu i dlatego nie musialo byc mi glupio. Btw zawsze rozczulaja mnie osoby, ktore tak sie przejmuja, co inni pomyślą.

roogirl napisał(a):

W zależności od wielkości pizzy 2-3. Jak pizza jest na maxa duża to może 1. 8? :o Szkoda mi by było miejsca, wolałabym zjeść na to konto tort.
 

Hah mielismy isc jeszcze na duzy deser lodowy ale mi sie odechcialo. Ale nie odpuszczę bo jakis wypasiony slodki smakolyk chodzi za mna od dawna.

2-3 kawałki. 8 to dla mnie czysta abstrakcja. ;)

Beebiann napisał(a):

Martuska. napisał(a):

3 kawalki zjem tak na obiadMi byloby glupio sie tak nawpieprzac bez opamietania przy innych...
Nawpieprzalam sie na szczescie przy swoim mężu i dlatego nie musialo byc mi glupio. Btw zawsze rozczulaja mnie osoby, ktore tak sie przejmuja, co inni pomyślą.

Dulską się nie przejmuj, Ty się nawpieprzałaś, a po niej widać, więc się unosi.

ale serio, każdy ma jakieś żarcie, na które jest po prostu łakomy i nie dla wszystkich sa to jabłka ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.