- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 lutego 2017, 19:53
Edit: chodzi w temacie tylko i wylacznie o wasze zdanie; czy znacie osoby otyle, ktore wedlug was sa atrakcyjne?
Edytowany przez nevereveragain 5 lutego 2017, 18:22
5 lutego 2017, 13:59
Oj tak, twarz to ona ma prześliczną i mimo tej sporej nadwagi, którą ma, myślę, że większość szczupłych dziewczyn wypadałby przy niej blado.a tu tak dla porównania również piękna i w dodatku mega zgrabna Emily Ratajkowski, i jak dla mnie Ashley mimo że jest gruba, jest sporo atrakcyjniejsza od Emilyotyłość po prostu nie wygląda zdrowo. są pewnie faceci, którym się takie dziewczyny podobają, ale większość na pewno 100% by wolała by waga tej osoby była niższa i mieściła się w normie.np. taka Ashley Graham. zjawiskowa, ale jakby miała te kilka kg mniej to zdecydowanie lepiej by wyglądała . miałaby po prostu zadbane ciało i nie mówię tu o żadnym wysuszeniu absolutnie tylko o zdrowym jędrnym ciele.. ale która otyła otyła ma tak piękną twarz ja ona, która będzie odciągała uwagę od mankamentów sylwetki :P
Hahahaha dobre... Emily Ratajkowski żaden facet by z łóżka nie wyrzucił, zaś tej Ashley.... by się do łóżka nawet nie zmieściła. Udzisko wilekości szczupłej kobiety.
5 lutego 2017, 14:02
moj maz nigdy nie obejrzal sie za inna, nawet jego koledzy mu zwracali na to uwage ze chyba jest strasznie zakochany skoro nawet nie spojrzy ukradkiem na inna. Nigdy tez nie szukal rozrywki w internecie. I potrafi sprawic ze czuje sie bardzo atrakcyjna. I tak waze ponad 100. I to mi wystarcza. Nie obchodzi mnie opinia innych ani podziw w oczach innych facetow bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Znam swoja wartosc jako osoba i jako kobieta.
Zejdż na ziemię z szczytó hipokryzji. Twoja obecność na tym portalu, pasek postępu mówi co innego. To po co się odchudzasz? Na złość sobie swoje mężowi?
5 lutego 2017, 14:45
Zejdż na ziemię z szczytó hipokryzji. Twoja obecność na tym portalu, pasek postępu mówi co innego. To po co się odchudzasz? Na złość sobie swoje mężowi?moj maz nigdy nie obejrzal sie za inna, nawet jego koledzy mu zwracali na to uwage ze chyba jest strasznie zakochany skoro nawet nie spojrzy ukradkiem na inna. Nigdy tez nie szukal rozrywki w internecie. I potrafi sprawic ze czuje sie bardzo atrakcyjna. I tak waze ponad 100. I to mi wystarcza. Nie obchodzi mnie opinia innych ani podziw w oczach innych facetow bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Znam swoja wartosc jako osoba i jako kobieta.
Ale wiesz że tak na prawdę nikogo nie obchodzi twoje zdanie?
Może ono obchodzić jedynie twoją kobietę - nie chcesz i nie akceptujesz grubych - nie musisz się z takimi wiązać. To proste. Nie możesz wypowiadać się za miliony mężczyzn na ziemi bo to tak na prawdę jest dopiero szczyt hipokryzji.
Edytowany przez 5 lutego 2017, 14:55
5 lutego 2017, 15:03
Taka Tess Munster jest bardzo otyła a ma fajnego faceta wiec raczej osoba otyła moze byc atrakcyjna
5 lutego 2017, 15:09
czekamnaobiad - to jest zgrabna retoryka, ale niestety nie do końca prawdziwa, bo to, co definiuje atrakcyjność to głównie czynniki ewolucyjne i do pewnego stopnia kulturowe. Czyli młodość, zdrowie, kobiecość, symetria (na poziomie biologii) plus to, co jest ciężko osiągalne, wymaga pracy i poświęceń, siły charakteru, w jest w pewien sposób unikatowe (na poziomie kultury), na przykład w naszej cywilizacji szczupłość czy wysportowane ciało. Otyłość nie jest ani zdrowa, ani nie gwarantuje płodności, ani nie wynika z ciężkiej pracy, więc nijak nijak nie przekłada się na zalety charakteru, ogranicza sprawność fizyczną, skraca życie. Nie potrzebna jest nawet zaradność czy duże pieniądze, jak to bywa w krajach afryki, żeby być grubym. Co w tym jest atrakcyjnego i wyjątkowego? Piękno nie jest względne, piękno w brew pozorom jest mocno skodyfikowane i nawet w naturze, przekłada się na relację proporcji, harmonię, matematycznie wyznaczony ideał. Sorry - Ja wiem, że fajnie jest sobie wmawiać, że każdy człowiek jest tak samo piękny, ale nie jest. Ja od body positivity w tej formie, wolę założenie, że nie każdy jest piękny i co z tego, bo nie każdy musi być. Ja sama piękna nie jestem, jestem ok. W momencie, kiedy przestałam się z powodu mojego braku piękności zadręczać jestem serio dużo szczęśliwsza. A dzięki temu, że nie założyłam na wstępie, że nic nie muszę zmieniać, bo jestem ideolo, to wyglądam tak czy siak dużo lepiej, niż jeszcze kilka lat temu. Akceptacja każdej anomalii wcale do niczego dobrego nie prowadzi. Krzywa Gaussa zawsze na topie. Większość ludzi to przeciętniactwo, piękno z definicji oznacza coś wyjątkowego, ciężko osiągalnego, górne kilka procent populacji. Otyłość ciężko osiągalna nie jest.
Zgadzam się po części ale z drugiej strony po to ewoluujemy, rozwijamy się idziemy do przodu żeby troche odcinać się od tego w co nas wyposażyła matka natura i co nam dała, moim zdaniem po to się człowiek rozwija żeby wychodzić ponad to w co został wyposażony, gdybyśmy sie opierali tylko na tym jak nas natura stworzyła dalej siedzielibyśmy w jaskiniach.
5 lutego 2017, 15:10
Mi osobiście nie podobają się ludzie otyli, więc nie wyobrażam sobie miłości.
5 lutego 2017, 15:18
Zgadzam się po części ale z drugiej strony po to ewoluujemy, rozwijamy się idziemy do przodu żeby troche odcinać się od tego w co nas wyposażyła matka natura i co nam dała, moim zdaniem po to się człowiek rozwija żeby wychodzić ponad to w co został wyposażony, gdybyśmy sie opierali tylko na tym jak nas natura stworzyła dalej siedzielibyśmy w jaskiniach.czekamnaobiad - to jest zgrabna retoryka, ale niestety nie do końca prawdziwa, bo to, co definiuje atrakcyjność to głównie czynniki ewolucyjne i do pewnego stopnia kulturowe. Czyli młodość, zdrowie, kobiecość, symetria (na poziomie biologii) plus to, co jest ciężko osiągalne, wymaga pracy i poświęceń, siły charakteru, w jest w pewien sposób unikatowe (na poziomie kultury), na przykład w naszej cywilizacji szczupłość czy wysportowane ciało. Otyłość nie jest ani zdrowa, ani nie gwarantuje płodności, ani nie wynika z ciężkiej pracy, więc nijak nijak nie przekłada się na zalety charakteru, ogranicza sprawność fizyczną, skraca życie. Nie potrzebna jest nawet zaradność czy duże pieniądze, jak to bywa w krajach afryki, żeby być grubym. Co w tym jest atrakcyjnego i wyjątkowego? Piękno nie jest względne, piękno w brew pozorom jest mocno skodyfikowane i nawet w naturze, przekłada się na relację proporcji, harmonię, matematycznie wyznaczony ideał. Sorry - Ja wiem, że fajnie jest sobie wmawiać, że każdy człowiek jest tak samo piękny, ale nie jest. Ja od body positivity w tej formie, wolę założenie, że nie każdy jest piękny i co z tego, bo nie każdy musi być. Ja sama piękna nie jestem, jestem ok. W momencie, kiedy przestałam się z powodu mojego braku piękności zadręczać jestem serio dużo szczęśliwsza. A dzięki temu, że nie założyłam na wstępie, że nic nie muszę zmieniać, bo jestem ideolo, to wyglądam tak czy siak dużo lepiej, niż jeszcze kilka lat temu. Akceptacja każdej anomalii wcale do niczego dobrego nie prowadzi. Krzywa Gaussa zawsze na topie. Większość ludzi to przeciętniactwo, piękno z definicji oznacza coś wyjątkowego, ciężko osiągalnego, górne kilka procent populacji. Otyłość ciężko osiągalna nie jest.
Sunniva (ha, byłam na wyspie świętej Sunnivy w tym roku ;)) Ale to mnie właśnie przeraża, że ewoluujemy w kierunku akceptacji patologii, jaką jest wychudzenie, chorobliwa otyłość, czy groteskowe sylwetki po operacjach a la Kardashian. Serio chcemy, żeby taki kanon piękna stał się normą? No ja nie chcę. Więc na Vitalii te fanaberie jak anorektyczna chudość, rzeźba z 6 pakiem, czy otyłość jednak tępię.
Otyłość nie jest fajna. Nie jest zdrowa, nie jest ładna, pogarsza komfort życia - po co wmawiać ludziom, że jest inaczej? Żeby lepiej się ze sobą czuli?
5 lutego 2017, 16:13
Zejdż na ziemię z szczytó hipokryzji. Twoja obecność na tym portalu, pasek postępu mówi co innego. To po co się odchudzasz? Na złość sobie swoje mężowi?moj maz nigdy nie obejrzal sie za inna, nawet jego koledzy mu zwracali na to uwage ze chyba jest strasznie zakochany skoro nawet nie spojrzy ukradkiem na inna. Nigdy tez nie szukal rozrywki w internecie. I potrafi sprawic ze czuje sie bardzo atrakcyjna. I tak waze ponad 100. I to mi wystarcza. Nie obchodzi mnie opinia innych ani podziw w oczach innych facetow bo nie jest mi to do niczego potrzebne. Znam swoja wartosc jako osoba i jako kobieta.
Wyobraz sobie ze ten portal jest dla ODCHUDZAJACYCH sie a nie dla sfrustrowanych zyciem i wiecznie znudzonych o bardzo niskiej samoocenie chcacych za wszelka cene podniesc ja sobie koszten innuch aby choc troche poczuc sie lepiej w swoim zyciu z ktorego sa tak cholernie niezadowoleni i nieszczesliwi. Jaki normalny przecietny facet ma czas przesiadywac i pisac kilkanascie komentarzy na forum na stronie dla odchudzajacych sie babek? Taki ktory nie ma lepszej alternatywy w zyciu.... i to chyba glupie pytanie zadawac jaki jest cel obecnosci na tym portalu ktory ma wyraznie zaznaczony cel. Odchudzam sie przede wszystkin dla zdrowia. Dla swoich stawow i lepszego samopoczucia. Prewencji cukrzycy, nadcisnienia, udaru i raka. Statystyki mowia same za siebie, otyli czesciej choruja na te schorzenia. Nie mam parcia na wyglad miss w stroju kapielowym. Takie parcie mialam bedac nastolatka i stosowalam glodowki. Teraz jestem madrzejsza i opinie sfrustrowanych ludzi jak Ty mam gleboko w swoich czterech toustych literach :)
Edytowany przez mtsiwak 5 lutego 2017, 16:15
5 lutego 2017, 16:15
strongseba, zgaduje ze jakas sfrustrowana uzytkowniczka zalozyla konto i mysli ze przemowi za mezczyzn XD feeeejk
jest tak jak cyrica napisala, jak sie cos komus podoba to JEST TO ATRAKCYJNE dla tej osoby.. NIC nie bedzie atrakcyjne dla 100% ludzkosci XD nawet Ratajkowski..trzeba byc tepym zeby tego nie rozumiec. przeciez tutaj nie chodzi o przekonywanie kogokolwiek do tegk ze otylosc jest ok czy zdrowa
Edytowany przez 5 lutego 2017, 16:17
5 lutego 2017, 16:58
Taka Tess Munster jest bardzo otyła a ma fajnego faceta wiec raczej osoba otyła moze byc atrakcyjna
Jest atrakcyjna, bo ma faceta? xd A moze on jest z nia bo ma dziewczyna super charakter, potrafi go rozsmieszyc i ma inne wazne dla niego cechy? :) Z twarzy jest okey, ale cialo okropne (moje zdanie). I nie chodzi mi o to "czy dla niego ona jest atrakcyjna". Nie chce zebyscie mowily mi jakie zdanie ma ktos inny, przecez nie siedzicie w jego/jej glowie - tylko jakie jest wasze zdanie :P