- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
19 lutego 2011, 22:15
Dziewczęta powiedzcie mi jak u Was z poczuciem własnej wartości i akceptacją samej siebie ? jak to podnieść ? bo ja nie potrafię w sobie znaleźć pozytywów i szukam ciągle negatywów...
a wiem, że kluczem do sukcesu w wielu sprawach jest właśnie pokochanie samej siebie...
- Dołączył: 2010-09-15
- Miasto: Bristol
- Liczba postów: 3376
19 lutego 2011, 22:18
moje jest niskie.. od zawsze. problem tkwi w psychice-trzeba się samej przekonać o swojej wartości
19 lutego 2011, 22:19
ja miałam z tym problem od dziecka.. i w sumie mam do dziś ale już powolutku sie z tego podnoszę choć życie dało mi po tyłku i jeszcze bardziej obniżyło poczucie własnej wartości/
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 81
19 lutego 2011, 22:31
ja też mam(podobno strasznie) niską samoocenę, choć wydaje mi, się że adekwatną do rzeczywistości..myślałam, że jak schudnę to siebie zaakceptuję, ale chudnę i chudnę i dalej jestem na dnie
- Dołączył: 2006-02-17
- Miasto: Lębork
- Liczba postów: 106
19 lutego 2011, 22:31
Pewnie tutaj większość z nas ma ten problem... Myślę, że kochający mężczyzna jest w stanie skutecznie dowartościować kobietę. U mnie brak, więc mam nadzieję, że jest jeszcze jakiś inny sposób ;)
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
19 lutego 2011, 22:36
na takie sprawy to potrzebny psycholog, chyba że mówimy o chwilowych dołkach to wtedy wystarczy przeczekać ;) takie problemy same z siebie się nie rodzą,likwidować je trzeba u źródła. Ja mam od dawna problem z samoakceptacją,niestety zawsze może być lepiej...no ale cóż, pewnych rzeczy nie zmienię,ale na wiele mam wpływ i walczę o to by było lepiej,bo w końcu nic za darmo nie ma,i jak sobie człowiek na coś zasłuży to to jest bardziej trwałe i cenniejsze :) nie podoba mi się moja waga-chudnę, nie podoba mi się moja nieśmiałość-rozmawiam z ludźmi, przełamuję się. Bo tak naprawdę to jest walka o siebie,ciężko jest,no ale najgorzej nic nie robić, a bywają takie momenty że nic się nie udaje-trzeba przeczekać i walczyć o marzenia.A i trzeba też zdać sobie sprawę,że są w życiu ważniejsze sprawy jak posiadanie rozmiaru 36 czy piękne włosy.
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
19 lutego 2011, 22:40
mnie by chyba żaden facet nie dowartościował,bo jakby był taki fajny to bym twierdziła że na niego nie zasługuję hehe i tu jest problem :D nie wiem jak Wy macie :D
- Dołączył: 2011-01-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 81
19 lutego 2011, 22:48
Mój w sumie chłopak, (bo czy 19latek to facet? :F) ciągle powtarza mi że dla niego jestem naj... i naj... i naj.. ale nie ma moim zdaniem żadnych podstaw żeby tak twierdzić. Druga sprawa, kiedy cokolwiek powiem na swój temat, to zaraz słyszę od bliższych osób 'jaka ty głupia jesteś' i to też niespecjalnie podnosi na duchu ;p
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
20 lutego 2011, 12:25
postanowiłam zmienić swoje myślenie i codziennie powtarzać sobie, że jestem mądra, ładna, wartościowa i wyjątkowa tak długo aż w to uwierze :)
- Dołączył: 2011-01-21
- Miasto: Krosno
- Liczba postów: 168
20 lutego 2011, 12:37
moje myslenie i nastawienie do własnej siebie zawsze było negatywne i jest i przypuszczam że nie prędko się to zmieni. Zawsze sama, brzydka gruba, mało inteligentna, nie potrafiłam sprostać wymaganiom rodziców, własnym i po prostu się poddałam i przyjmuje to z klęską.