Temat: dorosły prawiczek

Spotkałyście się kiedyś z czymś takim?

Jak byście się na to zapatrywały? 

Fajny facet, niebrzydki, 25 lat, dobra praca, ambitny, miły i uczynny.

Moja pierwsza myśl, że coś musi być z nim nie tak, skoro przez tyle lat się z nikim nie związał.

Z drugiej jednak strony, technikum, studia inżynierskie, nieśmiały chłopak, uczuciowy, może nie miał szczęścia w życiu do dziewczyn, bo mało która doceni cichego chłopaka, który chce się uczyć, a nie wychodzić, podróżować i korzystać z życia.

Jestem ciekawa Waszej opinii. Zarówno tej pierwszej, jak i następnych. 

Nirvanka2016 napisał(a):

Powinnaś się cieszyć, ze trafiłas na takiego faceta. To, że ktoś jest prawiczkiem, nie oznacza, że jest z nim coś nie tak. Jeżeli widzisz, ze facet nie jest jakimś dziwakiem, to zapewne fakt bycia prawiczkiem wynika z tego, ze jest nieśmiały i nie szukał nikogo na tylko na seks. co dobrze o nim świadczy, facet szuka związku. A swoja drogą nie rozumiem, dlaczego fakt, że facet jeszcze nie spał z kobitą, jest aż tak intrygujący, żeby zakładać wątki o tym (ogólnie na forach wszelakich), zauważyłam tendencję pośród dalszych znajomych, ze kobity wybierają takich figo- fago, maczo itp, a potem wyją bo zostały kopnięte w odwłok. I jakoś nikt nie myśli o facecie, który przeleciał kilkanaście kobiet- czy z nim jest coś nie tak. Jednym słowem ten świat stanął na głowie. 

Ale co, jak nie prawiczek to od razu maczo i wycie? Bez przesady. To wydaje sie dziwne, bo zazwyczaj pierwsze zwiazki zawiazuje sie w wieku nastoletnim. .Albo jak sie jest na poczatku 20-stki. Nie jestem ani bardzo śmiała ani tym bardziej rozwiązła, ale w wieku 25 lat mam już za sobą kilku partnerów z którymi byłam przez dłuższy czas, tak samo moi znajomi. Dlatego to dziwi, choć oczywiscie nie jest powodem do skreslania nikogo. 

Pasek wagi

kropka36 napisał(a):

Generalnie nie robiłoby mi to problemu w tym wieku (chociaż będąc po 30 i spotykając prawiczka w moim przedziale wiekowym zapaliłaby mi się czerwona lampka). Natomiast obawiałabym się dwóch rzeczy - że ma jakieś problemy z emocjami i dlatego dotychczas nie nawiązał jeszcze żadnego związku (bo zakładam, że nie wchodzą w grę kwestie religii, przekonań itp., że w związkach był, ale seks dopiero po ślubie). Przy czym może jest nieśmiały, może nie miał odwagi, może nie trafił na kogoś, kto go docenił... Nie wiem, nie znam gościa, ciężko stwierdzić. A druga sprawa, to że po prostu nie potrzebuje seksu... I to już by mnie zniechęciło, bo jednak seks w związku jest bardzo ważny. No chyba że obie strony tego nie potrzebują, to ok.Kingyo -> You made my day :DEDIT: Doczytałam dalej i coś mi tu nie gra... Pół roku z dziewczyną? Rok?!! I NIC?! Serio? A z Tobą dopiero zaczyna się spotykać (tak wywnioskowałam, w każdym razie pół roku stażu na pewno nie macie) i już widziałaś jego sprzęt? No nie wiem :/ Coś tu śmierdzi. Albo coś kręci, albo już sama nie wiem...

Wcześniejsze związki miał z dziewicami, z tą, z którą się spotykał pół roku nigdy sam w pokoju nie był tylko wszystkie spotkania w kawiarniach czy restauracjach, a naciskać i przyspieszać nie chciał. A rok był z kimś w technikum, ale mówił, że to był związek 'obok siebie', a nie 'ze sobą'. 

Nie wiem, pewnie trochę bym się zdziwiła i miała na uwadze, że "coś może być nie tak", ale przecież powodów może być mnóstwo, nie każdy zakochuje się na zabój w wieku 17 lat, nie każda młoda osoba co pół roku ma nowy obiekt westchnień i musi się "wyszumieć" przed znalezieniem drugiej połówki. Czasami życie się tak układa, że miłość przychodzi do kogoś później. A jeżeli nie spotkał wcześniej kogoś, w kim by się rzeczywiście zakochał, to co? Miał iść do klubu zaliczyć kogokolwiek, bo zegar tyka i "nie wypada" być już prawiczkiem? Nie ani wierząca, ani pruderyjna czy nieśmiała, ale szczerze mówiąc chętniej spotkałabym się z prawiczkiem, niż kimś, kto na siłę szukał okazji i sypiał z byle kim. 

Dziwne trochę. a;le dobrze to o nim swiadczy i duzy plus, bo to znaczy, ze nie jest jednym z typow, ktorzy biorą co popadnie.

Ja spotkalam kiedys prawiczka, ktory mial okolo 25 lat, moze trochę mniej, a nic mu nie brakowalo - normalny, przystojny, kulturalny. Oczywiscie dowiedzialam się przez przypadek, bo w zyciu by sie nie przyznal pewnie. Nie wyglądal na prawiczka;]

No i, moze to smieszne, ale moj obceny mąż byl prawiczkiem, stracil ze mną prawictwo mając oko;lo 30 lat, mimo, ze byl w zwiazku wczesniej i to dluzszym:D Tez mi się przyznal dopiero po dluzszym czasie, po poltorej roku chyba, a ja nie wiedzialam nic i nie domyslilam się:) Mial szczegolnie jedną diewczynę 4 lata, ale mlodsza, wiec nie naciskal, ona nie chciala seksu, tylko pieszczoty jakies, choc podejrzewam, ze z inni się puszczala na boku, ale nie jestem pewna. Z inną dziewczyna , z ktorą tylko kręcil, spal raz w jednym lozku, ale byli/byla zbyt pijana na seks;d Inne jakies byly tam, ale nie znam szczegolow, podejzrewam, ze podobnie. Pecha mial chlopak, bo wiekszosc mu się upijala jak juz byla okazja;P

Dziwne, ale tez nie ejst jakimś odchylem, na widok ktorego wszystkie uciekaly. Ja się tam cieszę:)

Moze jakbym miala 16-19 lat to bym smiala sie z tego i uciekala gdzie pieprz rosnie od takiego faceta, ale teraz to się chwali. ;] Jesli wykluczysz opcje, ze jest nienormalny oczywisciie;d

Ja w tym nic dziwnego, ani niepokojacego nie widze.

Moim zdaniem to nic nadzwyczajnego. Jestem pewna, że jest mnóstwo takich facetów, może po prostu nie w głowie mu były poważne związki i dotychczas nie zakochał się na poważnie?

Podejrzane byłoby, gdyby miał dziewczynę długo, powiedzmy co najmniej rok i nie doszłoby do zbliżenia. 

Ja piernicze ale czasy :-D 25 lat i sie poczynają zastanawiać czy to norma że jeszcze nie zażył seksu . Sorka ale mamy tak czasy zdemoralizowane że to aż razi :-D

moim zdaniem "lepsze nic niż byle co" i może właśnie się tym kierował :) na pewnko chłopak ma poukładane w głowie i nie ma co źle go oceniać. Dla każdego kwestia seksualna czy partnerska jest indywidualna.

popieram, normy przesunęły się tam gdzie kiedyś były granice.

choco.lady napisał(a):

Ja piernicze ale czasy :-D 25 lat i sie poczynają zastanawiać czy to norma że jeszcze nie zażył seksu . Sorka ale mamy tak czasy zdemoralizowane że to aż razi :-D

Bezedura... Wiek inicjacji to nie jest kwestia czasów. Tyle że dawniej w wieku 18-20 lat prawie wszyscy już byli po ślubie, więc automatycznie i seks mieli za sobą. Dzisiaj po prostu nie idziemy od razu do ołtarza. A krew nie woda ;) To, że ktoś ma w wieku 25 lat doświadczenia za sobą nie znaczy, że się puszcza. Z drugiej strony nie jest to jakoś przesadnie dziwne, że 25 lat i prawiczek, ale przypisywanie tego, jak dyskusja się rozwinęła "zdemoralizowanym czasom" to po prostu totalna bzdura.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.