- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
17 lutego 2011, 20:03
Może chce tu sie pozalic, poskarzyc..Nie wiem ale chce wam opisac cala sytuacje, bo mysle, ze moze to byc ciekawy temat do dyskusji. A wiec sytuacja wyglada tak. Mieszkam ze swoim partnerem. Na mieszkaniu mamy jeszcze jedna pare. Ja pracuje na etacie, moj chlopak studiuje dziennie i pracuje. Ona studiuje, a jej partner pracuje - do pracy dojezdza 50km w jedna strone. U mnie niemal codziennie jest cieply posilek. Nawet jezeli wiem, ze z partnerem bedziemy sie mijac i nie znajdziemy czasu na wspolny obiad to poislek przygotowuje dzien predzej lub na kilka dni. Jezeli akurat jestem w domu a moj chlopak wraca z pracy czy uczelni to staram sie by juz na stole czekal na niego cieply posilek. Natomiast u moich sasiadow sytuacja wyglada inaczej..obiad jest moze 2 razy w tygodniu, zazwyczaj jakis sloik..mezczyzna wraca z pracy a w domu nikt nie czeka na niego z obiadem..nawet w takim dniu gdy ona przez caly dzien nie musi wychodzic z domu. W takich sytuacjach jest mi go tak szkoda, ze mam ochote zaoferowac mu swoj obiadek. I nie jest to jedyny taki przypadek, bo jest to juz trzecia para z rzedu ktora z nami mieszka a sytuacja wyglada podobnie...Wspomne tu rozniez o sprzataniu, gdzie konczy sie ono na zmyciu po sobie naczyn..i latwiej jest zobaczyc mezczyzna z mopem niz ja. Nie odbierzcie mnie jako typowa kure domowa bo tak nie jest..ja gotuje obiad, ale moj partner zawsze zmywa..pozostalymi obowiazkami staramy dzielic... No ale poweidzcie jak to wyglada u was..jak wy poczuwacie sie do zajmowania sie domem. Czy to ja jestem jakas nie terazniejsza, ze takie zachowanie mnie razi?
Edytowany przez Karota85 17 lutego 2011, 20:08
- Dołączył: 2010-07-21
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 6794
18 lutego 2011, 11:49
moja kosmetyczka ma reputacje swietnej kucharki (wg jej meza) a ona albo kupuje gotowe jedzenie w restauracji albo bierze je od mamy , ktora mieszka na dole domku jednorodzinnego . Potem przekłada je do swoich garnków, tuż przed powrotem męża podgrzewa je. A ona sama ma pełno czasu dla siebie, dziecka i męża a przy tym wygląda rewelacyjnie . Tyle , że ja bym się tak okłamywać nie umiała ale kobietka sobie radzi. :P
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Nyc
- Liczba postów: 921
18 lutego 2011, 12:18
Niezły motyw ciekawe jak sobie radzi w weekendy, a może facet w ogóle nie wchodzi do kuchni :D
18 lutego 2011, 12:28
no ciekawe jak jej się to udaje :D
ja mam takie podejscie jak załozycielka tematu:)
- Dołączył: 2010-02-04
- Miasto: Siedmiogórogród
- Liczba postów: 742
18 lutego 2011, 12:46
No nie, to ja powinnam już gdakać ;) Gotuję, piorę, prasuję, robię kanapki nawet do pracy. Mąż tylko sprząta, bo ja jestem alergikiem.
Tak masz rację. Ogólnie większość dziewczyn jest potwiernie leniwych! I niestety jak widzę jak założą dom, urodzą dzieci, to zamiast zupek chińskich dają im 10pln na chipsy.
Masakra jakaś...
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3643
18 lutego 2011, 12:50
Gdy facet pracuje a kobieta siedzi w domu to niedopuszczalne byłoby dla mnie jakbym nie ugotowała. Jednak gdy oboje z partnerów pracują, studiują...wtedy trzeba jakoś dzielić obowiązki. Raz jedno, raz drugie coś zrobi... najważniejsze uzgodnić między sobą i podzielić jakoś pracę.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
18 lutego 2011, 13:01
> No nie, to ja powinnam już gdakać ;) Gotuję,
> piorę, prasuję, robię kanapki nawet do pracy. Mąż
> tylko sprząta, bo ja jestem alergikiem. Tak masz
> rację. Ogólnie większość dziewczyn jest potwiernie
> leniwych!
Pfff a tacy faceci jak twój mąz to nie sa leniwi? Ty pierzesz prasujesz i gotujesz a on tylko sprzata? Smieszne takie stweirzdenie. kobieta jest leniwa bo nie chce wykonywac wsyztskich obowiazków domowych a facet z takim samym podejsciem to co?
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
18 lutego 2011, 13:03
Karota, ja też uważam, ze nie powinnaś się wtrącać. Każdy pracuje nad takim układem, jaki mu odpowiada. Znasz wszystkie szczegóły, że oceniasz jego i ja?Dorośli są, więc nie trzeba ich prowadzić za rączkę. Rób tak, żeby Tobie i Twojemu mężowi było dobrze.
Mój facet dostaje w firmie ciepły obiad za 5,5pln, bo firma dopłaca resztę! W domu za tyle schabowego nie przygotuję, chyba że z samej panierki.
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
18 lutego 2011, 13:04
> No nie, to ja powinnam już gdakać ;) Gotuję,
> piorę, prasuję, robię kanapki nawet do pracy. Mąż
> tylko sprząta, bo ja jestem alergikiem. Tak masz
> rację.
Ogólnie większość dziewczyn jest potwiernie
> leniwych! I niestety jak widzę jak założą dom,
> urodzą dzieci, to zamiast zupek chińskich dają im
> 10pln na chipsy. Masakra jakaś...
Tak, bo to reguła, ze tylko kobiety są leniwe....
- Dołączył: 2009-12-28
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3961
18 lutego 2011, 13:07
ja studiuję/ on pracuje
ja gotuję (staram się)/ on gotuje wtedy kiedy ja nie mogę np. mam sesję, jestem chora - albo coś zamawiamy (często zamawiamy)
sprzatanie - dzielimy się - każdy ma swój tydzień sprzatania
- Dołączył: 2006-11-20
- Miasto: Nyc
- Liczba postów: 921
18 lutego 2011, 13:11
Pfff a tacy faceci jak twój
> mąz to nie sa leniwi? Ty pierzesz prasujesz i
> gotujesz a on tylko sprzata? Smieszne takie
> stweirzdenie. kobieta jest leniwa bo nie chce
> wykonywac wsyztskich obowiazków domowych a facet z
> takim samym podejsciem to co?
Dziewczyny, luz - a może jej taki układ odpowiada. Podobno są kobiety, które spełniają się lub odstresowują przy takich pracach.