Temat: popularnosc disco polo

skad ostatnio wzial sie taki bum na ten "rodzaj muzyki"? ja osobiscie po prostu go nienawidze, nawet jak sie uchleje to mam ochote wstac i wyjsc (a genealnie po % mam super humor i checi do zabawy). przeraza mnie np popularnosc tego zenka ktory spiewal na sylwestrze - ile ludzi na niego czekalo, do tego podobno mial najwieksza ogladalnosc podczas swojego ekhm...wystepu. ja naprawde toleruje rozne rodzaje muzyki bo wiadomo- gusta sa rozne. niech sobie bedzie hip hop, death metal, jakies dziwne odmiany elektronicznych brzmien itp itd- ok. ale disco polo to jest....no nawet niewiem jak to nazwac :D 

i sie serio zastanawiam, skad w naszym narodzie wziela sie taka milosc do tego strasznego czegos? ;)

Też się nad tym zastanawiam przy okazji każdej imprezy. Pamiętam jak byłam dzieciuchem disco-polo słuchała tylko część rodziny mieszkająca na wsi, teraz już ta reguła nie obowiązuje.

laliho napisał(a):

Też się nad tym zastanawiam przy okazji każdej imprezy. Pamiętam jak byłam dzieciuchem disco-polo słuchała tylko część rodziny mieszkająca na wsi, teraz już ta reguła nie obowiązuje.

najgorzej jest na weselach- ile to razy chcialam sie sprobowac przy tym jakos bawic, zeby ciagle nie siedziec przy stole jak kretyn no ale kurde- nie umiem za cholere. ta pseudo muzyka jest tak straszna, ze no...nie ;)

Wśród bliskich znajomych nie mam miłośników disco polo ale mam rodzinę pod Kielcami - tam się po prostu nie słucha innej muzyki, lokalne radia puszczają disco polo, takie hity są na imprezach, w lokalach, no wszędzie. Osobiście nie znoszę tylko dwóch gatunków muzycznych - rapu  (pomijając dwóch wykonawców) i właśnie disco polo a stan upojenia alkoholowego w ogóle nie wpływa na moją nienawiść do takiej muzyki. Głównie dlatego na weselach najlepiej bawię się poza salą. 

JaTezBedeFit napisał(a):

laliho napisał(a):

Też się nad tym zastanawiam przy okazji każdej imprezy. Pamiętam jak byłam dzieciuchem disco-polo słuchała tylko część rodziny mieszkająca na wsi, teraz już ta reguła nie obowiązuje.
najgorzej jest na weselach- ile to razy chcialam sie sprobowac przy tym jakos bawic, zeby ciagle nie siedziec przy stole jak kretyn no ale kurde- nie umiem za cholere. ta pseudo muzyka jest tak straszna, ze no...nie ;)

Najgorsze, że jeszcze jestem w stanie zrozumieć słuchanie tej muzyki dla czystej zabawy. Moja mama ostatnio z pracy wracała przerażona mówiąc, że profesor, z którym ma gabinet, jak nie ma konsultacji pierwsze co robi włącza radio z disco-polo... :D

Nie znosze tej muzyki. Szmelc, ani rytmu fajnego, o glebokosci slow nie wspomnac.. Na szczescie u mnie na weselu nie bylo takich piosenek, powiedzialam wprost dj-owi, ze zadne disco-polo nie wchodzi w gre i ludzie bawili sie przy normalnej muzyce. Ale na obcych weselach gdzie to rodzice mlodych zalatwiaja wszystko niestety czesto sa te "hity", a ja siedze tylko wkurzona, bo sluchac tego nie idzie, co dopiero tanczyc. 

Salacja napisał(a):

Nie znosze tej muzyki. Szmelc, ani rytmu fajnego, o glebokosci slow nie wspomnac.. Na szczescie u mnie na weselu nie bylo takich piosenek, powiedzialam wprost dj-owi, ze zadne disco-polo nie wchodzi w gre i ludzie bawili sie przy normalnej muzyce. Ale na obcych weselach gdzie to rodzice mlodych zalatwiaja wszystko niestety czesto sa te "hity", a ja siedze tylko wkurzona, bo sluchac tego nie idzie, co dopiero tanczyc. 

hehe nooooooo :D

Popularność disco polo to żadna nowość. Już w latach 90tych ta muzyka była na mega fali a największe telewizje (głównie Polsat) miały w swojej ramówce programy temu poświęcone (pokolenie 30+ będzie pamiętać Disco Relax). Oczywiście gwiazdy były wtedy inne - na topie była Shazza i inne Boys. Potem temat trochę przycichł a odpowiednikiem disco-polo stało się, moim zdaniem, ICH TROJE. Ja wiem, że muzyka zupełnie inna ale poziom banału, tandety przy jednoczesnej popularności dokładnie ten sam. Teraz historia zatoczyła koło i od nowa rządzą jakieś Zenki ;) Mnie patrząc na to co ogólnie jest popularne (filmy, seriale, paradokumenty, Popeeeeeeek) to popularność disco-polo nie dziwi. Całe szczęście zarówno wśród rodziny jak i znajomych praktycznie nie mam z tym kontaktu, nawet wesela na które chodziłem w ostatnich latach obywały się bez tego gatunku muzyki. 

BigJimmy napisał(a):

Popularność disco polo to żadna nowość. Już w latach 90tych ta muzyka była na mega fali a największe telewizje (głównie Polsat) miały w swojej ramówce programy temu poświęcone (pokolenie 30+ będzie pamiętać Disco Relax). Oczywiście gwiazdy były wtedy inne - na topie była Shazza i inne Boys. Potem temat trochę przycichł a odpowiednikiem disco-polo stało się, moim zdaniem, ICH TROJE. Ja wiem, że muzyka zupełnie inna ale poziom banału, tandety przy jednoczesnej popularności dokładnie ten sam. Teraz historia zatoczyła koło i od nowa rządzą jakieś Zenki ;) Mnie patrząc na to co ogólnie jest popularne (filmy, seriale, paradokumenty, Popeeeeeeek) to popularność disco-polo nie dziwi. Całe szczęście zarówno wśród rodziny jak i znajomych praktycznie nie mam z tym kontaktu, nawet wesela na które chodziłem w ostatnich latach obywały się bez tego gatunku muzyki. 
 

taaak, pamietam disco relax:) jasne ze ich troje itp to podobny poziom ale jakos to nie bolalo az tak jak to, co teraz sie slyszy nieraz w radiu czy chociazby na yt w popularnych bardzo czesto tez widac wlasnie takie piosenki. ja wlasnie odnosze wrazenie, ze od jakiegos czasu - niewiem z 2,3 lata jakos sila disco polo sie zwiekszyla :D

ja też się często nad tym zastanawiam... chyba ta muzyka uderza w jakieś pierwotne instynkty.... zwłaszcza jak się spojrzy na wulgarność większości tekstów

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.