- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 grudnia 2016, 22:06
Nikt mnie nigdzie nie zaprosił, nie mam przyjaciół, chłopaka, bliskich znajomych, a do nikogo się wpraszać nie chcę. Mieszkam sama. Wiadomo, że smutno trochę, ale trudno, nie pierwszy mój samotny sylwester. Do 20-21 pracuję, a potem mam zamiar poukładać puzzle i obejrzeć zaległe odcinki serialu, bo obydwie te rzeczy uwielbiam, ale na co dzien nie mam czasu na takie głupoty:) Jeszcze się zastanawiam nad jakimiś dobrym jedzeniem, którego na co dzień nie jem. Tylko nie wiem co sobie zrobić na poprawę humoru. Może macie jakieś fajne propozycje na nie drogie i dobre przekąski? Jest tu w ogóle ktoś taki jak ja? Co będziecie robić? Powiedzcie że nie jestem jedyną osobą, która sama spędzi ten dzień:)
30 grudnia 2016, 13:13
zobaczyłam Twoje zdjęcia w pamiętniku- osoba tak piękna nie ma znajomych? nie wierzę
Autorka watku z pewnoscia jest zgrabna, a i z tego, co sie co nieco dalo podejrzec na zdjeciach, to sie zapowiada bardzo atrakcyjnie, ale chyba fakt posiadania znajomych tudziez ich brak bardziej wynika z naszej osobowosci/charakteru niz naszego wygladu.
Ja sylwestra spedzam z mezem, z ktorym przechodzimy powazny kryzys i z tesciami. Duzo bardziej wolalabym zabrac core i pojechac do moich rodzicow/siostry.
30 grudnia 2016, 14:14
A ja dostałam zaproszenie na domówkę, ale chyba wolę sama lub z chłopakiem w domu siedzieć. W ogóle nie rozumiem tego całego "sylwestra" ;) nie ma tu co świętować. Najchętniej bym właśnie została w domu, z szampanem w dłoni :) a o 22 do spania
30 grudnia 2016, 15:13
U mnie tez do kitu:( mąż idzie do pracy na 22, a ja bede tylko z dwojka dzieci - w dodatku chorych:( ; dzieci pewnie wieczorem beda juz marudne, ale i tak nie beda mogly usnac, bo w mojej klatce szykuje sie 5 imprez u sasiadow, m.in u tych z naprzeciwka, a u nich to tylko wóda i techno puszczone na max do 5 nad ranem:( co roku ta sama sytuacja; ja rozumiem, ze sylwester i w ogole, ale takie dudnienie do samego rana jest naprawde meczace; w sumie to zazdroszcze mezowi, bo pojdzie do pracy i bedzie miec spokoj, nie bedzie musial wysluchiwac tych pijackich burd za sciana; zazdroszcze tym, ktorzy pisza, ze po polnocy poloza sie spac i rano obudza sie wypoczeci; tez bym tak chciala, niestety gdy sie mieszka w bloku to jest niemozliwe - u mnie tak jest, sasiedzi nie zwazaja na nikogo i robia sobie dyskoteke do bialego rana:( a przeciez nie pojde im robic awantury w sylwestra! eh...
Edytowany przez 30 grudnia 2016, 15:20
30 grudnia 2016, 15:32
Nie przejmuj się ,czasem w zyciu tak sie układa ,że jestesmy samotni .. lepiej nie miec przyjaciół niż mieć fałszywych ,wierz mi ,przeszłam kilka rozczarowan - ja zawsze byłam fair , a sama zostawałam oszukiwana i zdradzana przez przyjaciół . Mam to szczescie ,ze mam narzeczonego ,ale ze zwiazkiem jak z przyjaźnia - lepiej byc samemu niz w nieszczesliwym zwiazku . Uwazam ,ze to super pomysł - spedzic sylwestra na tym co sie lubi . Sama na Twoim miejscu kupiłabym sobie dobre wino i obejżała parę odcinków ulubionego serialu :) Mimo wszystko życzę w nowym roku dużo zdrowia , uśmiechu i kto wie , może szczerych i prawdziwych przyjaciół ,albo chociaż znajomych :)
30 grudnia 2016, 16:34
Dziewczyny w dalszym ciągu Wy macie kogoś z kim spędzicie sylwestra - jak najbardziej mogłabym posiedzieć z chłopakiem gdybym go miałą i już nie byłoby mi tak smutno:) Więc całkiem inna sytuacja. A jest mi z tym trochę źle nie dlatego że sylwester i TRZEBA imprezować tylko dlatego, że jestem całkiem sama i sobie to właśnie uświadamiam w takie dni . Zwłaszcza jak wszyscy naokoło trąbią o tym i się szykują..
Ja siedzę sama, też nie mam chłopaka, a znajomi mnie olali :) więc pewnie podobnie jak u Ciebie będzie filmowo/serialowo, muszę też sobie przemyśleć parę rzeczy. Pewnie zajrzę na vitalie z ciekawości :P
Co do przekąsek to raczej nie pomogę, pewnie zjem jakąś czekoladę, chipsy, może popcorn, nic zdrowego mi sie nie chce przygotowywac, nie mam pomyslu.
Może jeszcze jakiegos szampana sobie kupię i jak sie tym wszystkim nie porzygam to będzie dobrze :D
30 grudnia 2016, 16:34
wiem co czujesz. mam tak samo..
zajmij się sobą, obejrzyj film, ksiażka, pizza, kąpiel ,wypij carlo rossi musujące mmmm ;p
jeśli chcesz pogadać pisz na priv :)
30 grudnia 2016, 17:14
A ja w sylwestra do 6 rano w pracy i "cieszę" się być na 13 godzinnej zmianie.....
30 grudnia 2016, 17:21
Dla mnie to dzień jak co dzień. Nie spędzam go sama, ale gdyby tak się zdarzyło to pewnie oglądałabym filmy i jadła coś dobrego ;)
Nie rozumiem tylko dziewczyn, które w temacie o samotnym sylwestrze piszą, że też nigdzie nie idą i spędzają go TYLKO z chłopakiem/mężem... Przecież wieczór we dwoje to diametralna różnica, nawet jak przed TV z Polsatem.