Temat: Nigeryjski przekręt 419

Dzisiaj mną wstrząsnęło pewne wydarzenie, cały dzień o nim myślę, a zwie się właśnie Nigeryjski przekręt 419.
Moja firma wysłała mnie na zastępstwo za koleżankę do innej placówki, siedzę tam sobie i próbuję ogarnąć nie swoją działkę od dwóch tygodni. Między innymi obsługuję płatności Western Union, pewnie każdy słyszał- przesyłanie kasy po całym świecie, usługa dość droga, ale za to nikt nic nie wie, konta mieć nie trzeba i spowiadać się w skarbówce również. Przyszedł pewien pan nadać pieniądze, zgodnie z procedurą kazałam mu wypełnić zlecenie, co dość długo trwało, zważywszy, że parę słów się tam wpisuje. No ale pan był około 60 lat, więc pomyślałam ok, może okularów nie wziął. Patrzę w ten formularz, a pan chce wysłać grubaśną kasę do Senegalu... no kasa 2600 euro. Odbiorca jakiś tam nazwijmy go Adei Babei (fikcja). Pytam się grzecznie i niezgodnie z procedurą owego pana, komu on taką kasę chce przesłać, czy zna pana Adei (u nas jest drużyna piłkarska i są zawodnicy jacyś afrykańscy, więc pomyślałam, że może jakiś jego znajomy piłkarz na przykład), ale pan mówi, że to kancelaria prawna w Senegalu, a ten pan Adei to prawnik. Kancelaria?- zapytałam durnowato, bo nie mogłam uszom uwierzyć. "Tak, międzynarodowa kancelaria prawna"- odparł pan takim tonem, jakby mówił o Watykanie co najmniej. I trzyma jakieś papiery wydrukowane z neta i zagląda, ale mówi, że nie może mi powiedzieć o co chodzi, bo to jest tajna sprawa. A ja mu mówię, że musi przeczytać na odwrocie formularza który wypełnił ostrzeżenia Westerna o oszustwach, zwłaszcza internetowych. Pan na to, że przeczytał i jest świadom (nie wyglądał, że w ogóle tam zajrzał). Ja mu na to, że mu nie wyślę (powinni mnie zwolnić w tym momencie), bo to jest na pewno jakiś przekręt (w międzyczasie pogawędki owej zadzwoniłam do centrali WU i gorączkowo przeglądałam neta w poszukiwaniu jakiegoś dowodu, żeby pana owego odwieść od pomysłu wysłania obcemu facetowi 10.000 zł....., nie wiedziałam wtedy, że to zjawisko ma nazwę właśnie jak w tytule). Pan na to, że on jednak wysyła. Jako tonąca, co brzytwy się chwyta, powiedziałam, że nie można wysłać do Senegalu w euro, że pan Adei dostanie w CFA (to jakieś ich franki). Pani z centrali też mi nie powiedziała że to ewidentny przekręt, a chyba powinna. Udało mi się zasiać ziarno niepewności w panu i zaczął się wahać. Powiedziałam, że Western służy raczej do przesyłek w rodzinie lub od i do osób znanych, gdyż nie ma żadnego ubezpieczenia na wypadek oszustwa. Po prostu jeśli się płaci np. za towar zakupiony w internecie, to nie jest to żadnym dowodem zawarcia transakcji i naraża płacącego na stratę. No po prostu żal mi gościa było- pełnoletni, dorosły facet ma niby prawo wysłać swoje 10 koła komu chce....
I powiem wam na koniec- poszedł sobie. Ja mu tego nie nadałam, ale takich placówek są setki... no dziesiątki może w okolicy... i ktoś mu to puści. Nie mogę przestać o tym myśleć, jak można być tak naiwnym!!!
Jak dorosły człowiek może przesyłać swoją kasę, którą mógłby na wycieczkę, na leki, dla dzieci, dla samotnych matek, no do cholery, ostatecznie na schronisko dla psów przeznaczyć, jak może tak bezmyślnie działać? Dodam, że pan był zwykły, starszy, nieporadny, nie żaden milioner, który sobie kaprycho ma puszczać szmal. Dziadek z wioski ( z wioski, bo wpisał tam swój adres, nasza okoliczna wioska), któremu na pewno się nie przelewa.
Potem sobie poczytałam o nigeryjskim (czy senegalskim), starym jak świat przekręcie (z XVI wieku) zwanym niegdyś "listem hiszpańskiego więźnia", obecnie uwspółcześnionym i bazującym na naiwności ludzkiej. Ale, że aż tak można być naiwnym, to nie podejrzewałam..

http://www.policja.pl/portal/pol/154/39219/Jak_uniknac_quotoszustwa_nigeryjskiegoquot.html

co do Nigerii- to NA 1000000000% to był jakiś przekręt, uważajcie też na allegro bo tam równiez Nigeria grasuje, znam niestety osobe która dała sie nabrac i wysłala telefon do Nigerii (wart 2 tys zł-poniewaz go sprzedawała)a oni tak ją zbajerowali,ze kase mieli wyslac pozniej-ona tez naiwna ze na to poszła,ale juz trudno....gdy wyslala tel, oni jeszcze wymyslali jakies wielkie cła itp.itd. własnie w euro podawane....a ta głup** tez niestety wysłala i co??? KASY NIC NIE DOSTALA!!>...
Wiec w Nigerii sa sami oszusci!!
Ja rowniez ostatnio sprzedawałam aparat wart ponad 1,5 tys zł na allegro i rowniez do mnie pisali nigeryjczycy i to pod czteroma róznymi nickami heh,ale po tamtym przykładzie ktory opisałam wczesniej juz sie nie dałam nabrac, i pisalam ze aparat sprzedany, ze sa oszustami itp.itd. ;) Oni poluja na allegro na rzeczy o wartosci conajmniej 1,5 tys zł.

UWAŻAJCIE!!!!!!!!!
Pasek wagi
hehe, pierwsze słyszę ale rzeczywiście niektórych nie jest trudno nabrać, zwłaszcza powołując się na rodzinę, albo na spadek, a ludzie chciwi i wierzący w praworządność zrobią wszystko. Nie trzeba daleko szukać, moja mama co chwilę daje się omotać nowym promocjom, a to internet pani przyspieszymy za tą samą cenę, a to abonament zmniejszymy, tylko czego potem rachunki większe? ;p 
Oj wy naiwni. 
kitka628 można by powiedzieć że uchroniłaś człowieka od straty 'paru groszy' A może wyszedłszy zaczął intensywniej myśleć gdzie i komu chce wysłać tą kasę.

anuskaaa65 jak możesz pisać że w Nigerii są sami oszuści. Nie rozumiem oceniania ludzi po tym z jakiego są kraju. Że jak polacy to złodzieje, a propo chciałabyś aby np. niemcy nazwali cię złodziejką??

do mnie też kiedyś pisał nigeryjczyk z allegro. sprzedawałam dvd.
ale napisałm mu co o tym myślę.
regularnie też dostaję na pocztę meile od różnych "nigeryjczyków" z opowieściami z ich życia etc
Mam nadzieje, ze ten facet w koncu tego nie wyslal....
łojezu Rudziaczekk nie oceniam ich wszystkich, moze mnie zle zrozumialas. Po prostu ostrzegam wszystkich,zeby NIGDY DO NIGERII nie wysyłali nic, no CHYBA ZE MAJA TAM SWOICH ZNAJOMYCH CZY RODZINE, ale po prostu ostrzegam,ze na allegro własnie Nigeryjczycy robią przekręty.
Uwierz mi ze nie oceniam ludzi po tym z jakiego kraju sa,  a juz w ogole nie rozumiem problemu rasizmu, ale nie o tym tutaj watek!!:)
Ja do nikogo nic nie mam, jak nie chcesz byc ostrzezona -nie czytaj!:)Pozdrawiam:D
Pasek wagi
z jednej strony bardzo łandie ze chcialas pana ostrzec i odwiodlas go od pomyslu przekazania pieneidzy oszusta ale z drugiej nic Ci do tego, a konkluzja ze moglyby to wydac na leki, dla dzieci lub na schronisko jest conajmniej nie na miejscu 
eh kitka widzisz...napisac cos na tym forum, to zawsze znajdzie sie osoba, która bedzie miala jakies wąty;Phehe lepiej ich przed niczym nie ostrzegac i nie pomagac, to same sie przelicza...
Pasek wagi
Napisałam, co mnie wzburzyło i tyle.
Jak facet będzie chciał wysłać, to wyśle w innym punkcie.
A moje konkluzje nie muszą każdemu wydawać się na miejscu.
Nie dbam o to, mam swoje poglądy i potrafię ich bronić. Byle jaki komentarz nie wpływa na mój światopogląd, ani osobiście mnie nie dotyka. 


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.