12 lutego 2011, 12:16
jestem po pierwszym semestrze matematyki no i nie mam zaliczonych tylko 1 ćwiczeń no i nie umiem ich poprawić...pracuję na pół etatu również
i jestem teraz w kropce...bo ten pierwszy semestr opornie mi szedł i nie wiem czy nie zrobić sobie pół roku przerwy i zacząć w przyszłym roku od początku? Jeśli będę dalej studiować to będzie mi chyba ciężej bo więcej materiału bedę miała i w ogóle...wiem że bez studiów to się nie obejdę ale nauka mi chyba nie ucieknie..
no i nie wiem co robić...jestem w wielkiej rozterce bo jeszcze rodzice mnie piętnują tymi studiami
doradźcie mi prosze...zostać czy próbować znowu za rok?
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
12 lutego 2011, 12:18
ja też jestem na pierwszym semestrze i nie mam zaliczonych jakiś 4 przedmiotów poprawię je w przyszłym roku a na studiach zostaję szkoda tracić czasu :)
12 lutego 2011, 12:22
Zgadzam się, lepiej zostać na studiach i "kuć żelazo póki gorące". Jeśli nie uda Ci się zaliczyć przedmiotu w pierwszym roku, możesz wziąć warunek i spróbować w przyszłym. Powodzenia!
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1608
12 lutego 2011, 12:23
Nie rezydnuj szkoda twoich starań
12 lutego 2011, 12:26
Nawet nie żartuj; niezaliczone JEDNE ćwiczenia i chcesz zmarnować rok? Weź warunek i tyle
![]()
U mnie na studiach ludzie po 2 i pół roku mają po 2-3 ćwiczenia i 7-8 egzaminów w plecy i dopiero teraz dziekan myśli o ewentualnym cofnięciu ich o rok, żeby nadrobili zaległości.
I niekoniecznie później będzie trudniej; U mnie najgorszy był 2 rok, 3 jest lightowy i 4 chyba też będzie
12 lutego 2011, 12:50
tylko właśnie u mnie nie ma warunku na pierwszym roku...i nie wiem czy uczyć się aż do bólu czy to olać
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto:
- Liczba postów: 4034
12 lutego 2011, 13:02
nie przerywaj, szkoda tego pół roku marnować. na pewno to zaliczysz, czasami trzeba do bólu, ale za którymś razem na pewno się uda. ja jestem na dziennych inżynierskich, gdzie też nie ma warunków, w pierwszym sem. było ciężko, do tego też mi dochodziła praca. potem będzie lżej, powodzenia! :)