- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 września 2016, 08:18
Macie takie ? Ja ostatnio przeraziłam sie wyglądem Śląska : Bytom, Ruda, Piekary... te stare obdarte kamienice , poniszczona jezdnia przez gornicze szkody wrr... za nic nie chciałabym tam mieszkać.
7 września 2016, 07:31
A ja chyba nie byłam aż w tylu miastach, żeby się wypowiadać. Przez kilka dni w Wawie, Krakowie czy Wrocławiu nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że -ej, okropne.
Z tych które widziałam nie podobała mi się Bydgoszcz.
7 września 2016, 09:40
down town moze jeszcze ujdzie, ale jak sie pojedzie na meksykowo lub murzynowo, najgorsze baraki w Polsce nie wygladaja tak zle jak cale dzielnice. jest brudno, smierdzi, wszedzie pelno robactwa i szczurow, a nigdy nie bylam na South Side wiec wole sobie nie wyobrazac jak tam jest. w bogatszych dzielnicach jest znosnie, ale jak troche pozna sie to miasto, szare, bure i ponure to czlowiek raptownie zmienia zdanie...mojemu mężowi też się bardzo podobało w Chicagoserio? Mi sie bardzo podobalo ChicagoRzeszow z pomnikiem na czele... ale uwierzcie mi, w porownaniu z Chicago, kazde miasto w Polsce jest przepiekne.
bardzo mozliwe, zwłaszcza jak się tam mieszka :) mój mąż był w Detroit i Chicago i zdecydowanie lubił to drugie. w tym pierwszym brud, smród i ubóstwo.po powrocie z podróży mówił, że mógłby zamieszkać w Chicago. od znajomych słyszałam, że Nowy Jork to wspaniały jest.
7 września 2016, 13:26
bytom, radom, sosnowiec, bełhatów, łódź i wiele wiele innych
jak juz wymieniasz miasta to chociaz moglabys to robic bez błedow ort.!!! to jest Bełchatów!
a w sumie to ile razy byłas w Bełchatowie, by stwierdzic, ze to najbrzydsze miasto??? pytam, bo tam mieszka moja najlepsza kolezanka z czasow studenckich oraz mam tam rodzine, co prawda taka dalsza, ale jednka, no i bywam tam praktycznie co miesiac i na pewno nie zaliczylabym tego miasta do najbrzydszych; ot zwykle miasto, jakich w Polsce cala masa.
7 września 2016, 22:43
Co do Łodzi, mogła Ci się podobać jeśli byłaś tam na chwilę, na wycieczce, ale dopiero jak jesteś tam dłużej niż parę dni to widzisz jak to miasto jest zniszczone i niezadbane...
Ale przecież w każdym mieście są brzydkie miejsca... nawet w takim Londynie, Paryżu, Nowym Jorku.
8 września 2016, 08:53
W Polsce nie ma dużych miast. Niektóre są większe od innych, ale wielkomiejskiego charakteru raczej trudno się w nich doszukać. Dlatego przepychanki słowne na temat tego, jak to można w nich smog pogryźć i jaki jest hałas są trochę niepoważne, jeśli rzeczone Polskie miasto porówna się do miasta, które faktycznie jest Miastem.
Podoba mi się Śląsk. Z całą swoją upiornością, pordzewiałymi szybami po nie-mam-pojęcia, czym-to-było, poczerniałymi kamienicami, potłuczonymi oknami... Wjeżdżając do większości miejsc w Polsce mniej więcej wiadomo, czego się spodziewać- osiedla komunistycznych baraków pomalowanych na pieluszkowy kolor i starówki- jedna utrzymana w podobnym tonie do drugiej. I Pozbruk. Przygnębia mnie to bardziej niż Katowice czy Gliwice, których 'brzydota' wydaje się fascynująca.
Nie podoba mi się Olsztyn.
8 września 2016, 17:23
mi się tak trafiło, że i w moim rodzinnym okolicznym miasteczku jest pięknie i tu gdzie mieszkam całkiem ładnie. owszem, są na obrzeżach bloczyska z wielkiej płyty i kocie łby na chodnikach, ale i tak jest estetycznie i nie ma takich tragicznych miejsc jakie ma większość miasteczek górnego śląska (jedyne moje myśli gdy tam byłam: (bród, smród i ubóstwo) z katowicami na czele (jakby ktoś je zalał betonem od góry).