- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 lutego 2011, 09:13
Dziewczyny czy ktoras z was miala doczynienia z niejadkiem??? :( brak mi sil...moj synek owszem drozdzoweczki cukiereczki czy frytaski to by jadl ale jakos nie mam zamiaru go zywic takim swinstwem..moze sa jakies ziolka czy cos niechemicznego dla 2,5 letniego szkraba??? kolejna sprawa...tak jak juz napisalam moj synek za miesiac bedzie mial 2,5 latka..porownujac go do corci ktora jest dwa lata starsza wydaje mi sie ze synek powoli sie rozwija...nie ma opcji by zalatwil sie do nocnika czy muszli , wrzaski okropne co najmniej jakby mial jakies uczulenie...poza tym bardzo malo mowi..lekarka kazala sie tym nie przejmowac bo jak to stwierdzila: mowi mama , mowi wiec i inne slowka tesh bedzie mowil...ale mnie jakos to nie uspokoilo tym bardziej ze marze by od wrzesnia poszedl do przedszkola a wiadomo wymogi jakies tam sa...;/ ogolnie wydaje mi sie ze duzo rozumie ale nie jest chetny na zdobywanie wiedzy...pamietam ze z corcia potrafilysmy siedziec pol dnia i czytac ksiazeczki ,uwielbiala gdy jej opowiadalam co znajduje sie na obrazkach a on przegladie i odrazu odklada....calymi dniami ukladalby klocki lub uklada autka w rzedzie i nimi sie bawi...aa i oczywiscie bajeczki ale ja moim pociechom pozwalam tylko dobranocke lub bajki na mini mini poniewaz uwazam ze tylko na tym programie bajki moga czegos nauczyc.... PROSZE jesli mialyscie takie problemy i jakos sie z nimi uporalyscie doradzcie
BEDE BARDZO WDZIECZNA :)
11 lutego 2011, 09:19
11 lutego 2011, 09:20
11 lutego 2011, 09:30
11 lutego 2011, 09:51
11 lutego 2011, 09:57
11 lutego 2011, 09:58
Moja coreczka urodzila sie w styczniu, teraz ma osiem lat. Chodzila do zlobka. Pieluchy odstawilismy Jej chyba w marcu lub kwietniu, gdy zrobilo sie cieplo. Miala wiec wtedy 2 lata i 2 - 3 miesiace. Ustalilysmy z wychowawczynia, ze to juz TEN MOMENT. Odstawienie pieluch zajelo nam 3 dni, po tygodniu przestalam zakladac na noc. Tutaj (w Hiszpanii) sie uwaza, ze nie ma co sie spieszyc, bo dzieci czasem sa po prostu nieprzygotowane na nocnik.
Jedzenie - od malego stale pory, a do picia TYLKO woda. Zalecenie tutejszych pediatrow. Nie ma "a teraz kawalek drozdzowki, a teraz lyczek soczku", etc. Nie biegalam nigdy za moim dzieckiem z jedzeniem. Byl czas na posilek, potem sie konczyl. Czekalismy do nastepnego. A czasem sie zdarzalo, ze szlysmy "z pelnym talerzem" do zlobka... Dzieci sa inteligentne i szybko sie ucza. Dzieki temu moja coreczka dzis je praktycznie wszystko. Wie, ze "shity" sa smaczne, ale niezdrowe i mozna TYLKO od czasu do czasu. Ze czekolada jest pyszna, ale jak sie je za duzo, to boli brzuch i psuja sie zeby.
Mowienie - znam dzieci, ktore zaczely mowic ok. lat 3, moj brat np. Moja coreczka tez zaczela mowic pozniej, niz jej rowiesnicy, bo jest dwujezyczna.
Zabawy - a czemu nie mozesz z Nim ukladac godzinami klockow na dywanie??? Przeciez nie kazde dziecko lubi ksiazki i tele. Baaa, nie kazdy dorosly to lubi. Jeden siedzi na sofie z pilotem, a drugi idzie biegac lub rozkreca samochod:-)))
A w ogole - to sie nie przejmuj. Wszystko jest "jak nalezy":-) Nie porownuj dzieci. Daj Im czas na dorosniecie - tyle, ile One potrzebuja i to, czego potrzebuja, a nie, by Tobie bylo wygodniej... I nie martw sie jedzeniem - niejedzeniem. W XXI wieku, w normalnej rodzinie dzieci nie umieraja z glodu:-) - to tez slowa pediatry:-) Nie przywiazuj az takiego znaczenia, bo projektujesz to na dziecko. Naucz Go, ze jedzenie nie jest katorga, ze to cos fajnego. Aaa, moja, jak czasem grymasi, ma szlaban na deser:-) Pozdrowionka:-)
11 lutego 2011, 10:02
Edytowany przez BettyBoop6778 11 lutego 2011, 10:03
11 lutego 2011, 10:21
11 lutego 2011, 10:28
moja córka mając dwa lata mówiła tylko mama tata baba i tu.
mój syn ma dwa lata i mówi wszystko.
każde dziecko roziwja się w swoim tempie.
córeczka zaczęła załątwiać się na nocnik mając 2,5 roczku bo było to lato i wtedy najlepiej dziecko oduczyć, najłatwiej, za to mój synuś nie ma zamiaru siadać.. ja go zmuszać nie będę, w sumie to jest tak że on chce, wyciąga nocnik i próbuje usiąść ale odnoszę wrażenie że się boi że jąderka przyciśnie i szybko się zrywa na równe nogi.
co do przedszkola no niestety są wymogi, jeśli dziecko nie wiele mówi i nie załatwia się samo to nie zapisałabym (przynjamniej u nas) bo przedszkolanka jest okropna.