Temat: Dom na działce rodziców?

Czytałam ostatnio wątek o mieszkaniu w dużym domu z teściami i wszystkie zgodnie były na nie. Ale co sadzicie o mojej sytuacji?

Moi rodzice mają dom z naprawdę dużym ogrodem, gdzie spokojnie zmieści się jescze jeden dom i zostanie jeszcez ogórdek pomiedzy. Dom jest w fajnej okolicy - blisko centrum (samochodem z 5 min, autobusem 10), sklepy itp, a przy okazji jest spokojnie i zielono. Ostatnio mój chłopak wpadł na pomysł, że moglibyśmy tam się własnie budować, kiedys w przyszłosci. Wydaje mi się, że w ten sposób zaoszcedzimy duzo, bo przeciez odchodzi koszt ziemi (mam racje?). Poza tym ja nie chcę i nigdy nie chciałam się pakować w duże kredyty i ze wzgledu na  specyfikę mojego zatrudnienia myślę, że nie miałabym korzystnych warunków czy nawet możliwości wziecia duzego kredytu.

Moi rodzice są naprawdę nieczepliwi. Nawet gdy z nimi mieszkałam to ja miałam swoją górę, oni dół i nie wchodzilismy sobie zbytnio w drogę. Tata w ogóle jest człowiekiem zapracowanym i zamkniętym w sobie, a mama nawet powatrza, ze ona by ze mną mieszkac nie chciała, bo byśmy się kłóciły, ale tak to po sasiedzku to może być. /edit: tutaj dopisze, żeby nie było watpliwości: rodzice się już zgodzili, rozmawialiśmy o tym, są za)

Decydowałybyście się?

Z jednej strony mam ochotę być jak najbradziej od nich niezależna i jeszcze czytałam te wasze zdecydowanie negatywne opinie. Z drugiej to takie bardziej własnie mieszkanie po sasiedzku, fajna okolica, dobre warunki i oszczednosc. 

Pasek wagi

Najpierw to się zapytaj rodziców czy w ogóle chcieliby byście budowali dom na ich działce.

HelloPomello napisał(a):

Najpierw to się zapytaj rodziców czy w ogóle chcieliby byście budowali dom na ich działce.

Ale już to zrobiłam, inaczej bym nie rozważała przecież. Może mogłam to podkreślić w poście. Moi rodzice od razu się zgodzili.

Pasek wagi

Ja właśnie tak chciałam kiedyś zrobić, ogrodzić swój kawałek działki płotem, moi sąsiedzi tak mieszkają i nie mają żadnych problemów. Dwa osobne domy a zaoszczędzili na kupnie działki a jakby co to zawsze blisko do rodziców :)

Pasek wagi

Ja uważam że to dobre rozwiązanie. Kuzynka jest wybudowana w taki sposób ze swoimi rodzicami. Wnuki blisko, w razie potrzeby może zawsze liczyć na pomoc rodziców i odwrotnie. Z kolei brat z żoną i córką mieszka w jednej klatce z rodzicami, mieszkania drzwi w dzwi. Konfliktów nie ma, a rodzice zawsze maja kogoś bliskiego obok i tak samo mogą liczyć na wzajemną pomoc.

My mieliśmy podobną sytuację mieliśmy budować się obok rodziców na sąsiedniej działce. Niestety zaczęli nam planować nasze życie. Zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. Budujemy na swojej działce. Wolimy podejmować decyzje we dwoje... nie we czworo... Odradzam wam wspólne podwórko nigdy nie będziecie mieli pełnej swobody.

Jestem na nie. Nie wyobrażam sobie sytuacji gdy np urodzi się dziecko i matka będzie co wieczór wpadać bez zapowiedzi i siedzieć po 3 godziny.

Jeśli jesteś pewna, że rodzice:

a) nie będą się wam wtrącać nieproszeni nawet jeśli się bardzo pokłócicie;

b) nie będą wypominać tego, ile im zawdzięczacie, bo macie gdzie mieszkać;

 c) nie będą przesiadywać u ciebie, ani ty u nich w domu

to myślę, że jest szansa, że to wypali. Ale warto byłoby formalnie podzielić działkę na dwie i notarialnie przepisać wam waszą część, żeby nie było ŻADNYCH wątpliwości co do tego, co jest czyje. Dodatkowo warto zrobić dwa oddzielne podwórka. Im więcej niezależności, tym większa szansa, że będziecie żyć bezkonfliktowo.

Pasek wagi

Wszystko pięknie, ale zdajecie sobie sprawę, że właścicielem domu wybudowanego na cudzym gruncie jest właściciel gruntu? A zgoda rodziców na budowę drugiego domu musi być wyrażona umową cywilnoprawną?

W tej sytuacji mimo poniesionych nakładów nie będziecie właścicielami domu, o ile nie wejdziecie z rodzicami we współwłasność gruntu, lub podzielicie działkę, czy to w ramach kupna-sprzedaży, czy też darowizny ze strony rodziców. Pytanie, czy teren da się podzielić, bo plan miejscowy może to wykluczyć. 

http://czytaj.tooba.pl/Budowa-drugiego-domu-na-dzialce

norehearsal napisał(a):

Wszystko pięknie, ale zdajecie sobie sprawę, że właścicielem domu wybudowanego na cudzym gruncie jest właściciel gruntu? A zgoda rodziców na budowę drugiego domu musi być wyrażona umową cywilnoprawną?W tej sytuacji mimo poniesionych nakładów nie będziecie właścicielami domu, o ile nie wejdziecie z rodzicami we współwłasność gruntu, lub podzielicie działkę, czy to w ramach kupna-sprzedaży, czy też darowizny ze strony rodziców. Pytanie, czy teren da się podzielić, bo plan miejscowy może to wykluczyć.

Dziękuję za cenną uwagę, ale mam pytanie.. Załóżmy, że terenu podzielić się nie da i moi rodzice byliby właścicielami domu. Dlaczego to mołoby stanowić dla mnie problem...? Ok, dla mojego chłopaka rozumiem, ale zakładając, ze ja sama bym ten dom jednak budowała i że mam pełne zaufanie do moich rodziców (no i plus, że w spadku przypadnie mi przecież i tak, jeśli o to chodzi). Mam nadzieję, ze to nie jest zupełnie debilne pytanie :D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.