- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 sierpnia 2016, 06:34
Wczoraj robiłam usg piersi i okazało się, że w jednej mam włókniaka 18 mm, a w drugiej torbiele. Jestem załamana, bo liczyłam, że wszystko bedzie dobrze :( Lekarz zapewniał mnie, że to łagodne zmiany i nie mam się czym martwić, ale polecił usunięcie włókniaka dla świętego spokoju. Możliwe, że dziś uda mi się spotkać z profesorem, który by to usunął. Pytałam czy mogło pojawić się to na skutek zmian hormonalnych po ciąży lub przez tabletki antykoncepcyjne, ale stwierdził, że nie. Dziewczyny, czy któraś z Was miała do czynienia z włókniakiem i może podzielić się swoją historią?
Edytowany przez Spoko_Mama 26 sierpnia 2016, 06:35
26 sierpnia 2016, 06:49
Co to za lekarz, ktory mowi, ze pigulki na tego typu zmiany?
26 sierpnia 2016, 07:59
On nie powiedział, żeby brać pigułki na te zmiany tylko, że przyjmowanie antykoncepcji hormonalnej nie miało wpływu na to, że to mam. Dużo o tym czytałam i wyczytałam, że ciąża i tabletki mają wpływ. Stwierdził, że włókniak mógł powstać od pół roku do roku temu, a ja rodziłam przeszło rok temu i antykoncepcję na nowo przyjmuję od września. Z tym, że ciągle zmieniałam na silniejsze, bo miałam plamienia w trakcie stosowania.
26 sierpnia 2016, 08:41
26 sierpnia 2016, 08:57
Enviie, bardzo chciałabym wyluzować, ale panicznie boję się :( w tym opisie usg oprócz włókniaka jest jeszcze napisane o ogniskach dysplazji (w sensie zwyrodnieniach), o zmianach o charakterze mastopatii.. To wszystko mnie przeraża. No i że jest to jednak w piersiach :(
Edytowany przez Spoko_Mama 26 sierpnia 2016, 08:58
26 sierpnia 2016, 09:05
Pewnie dlatego chcą wyciąć, bardziej bym stawiała na to, ze są po prostu tak niefortunnie ułożone, że mogą w czymś przeszkadzać ( typu jakieś procesy związane z karmieniem w przyszłości czy cos). Moich nie wycinali bo były w takim miejscu, gdzie nie ma absolutnie nic i zwykle nie ma potrzeby tego robić (chyba, że ze względów kosmetycznych). Po prostu jak najszybciej skontaktuj się z tym chirurgiem, który to wytnie jeśli takie są zalecenia lekarza i wszystkiego się dowiesz. Ale myślę, że wszystko będzie dobrze skoro nawet lekarz Ci to powiedział .
Edytowany przez 26 sierpnia 2016, 09:08
26 sierpnia 2016, 09:26
Tłumaczę sobie, że to łagodne zmiany, że kazał usunąć tego włókniaka, żeby w razie co nie zmienił się w coś złego. Ale przeraża mnie, że po usunięciu i tak pójdzie do badania histopatologicznego, żeby sprawdzić czy nie było komórek nowotworowych :/ i znowu to czekanie.. Czytałam, że te zmiany dotyczą wielu młodych kobiet, ale czemu akurat mnie? :(
26 sierpnia 2016, 17:42
Naprawdę nie denerwuj się tak, bo włókniak to łagodna zmiana. W bliskiej rodzinie ktoś miał włókniaka jak pięść (nie w piersi) i nic nie było. Badanie histopatologiczne oczywiście wykonano, ale żadnego niepokoju nie było. Ja miałam niedawno wycinanego polipa z szyjki. W badaniu histopatologicznym też napisali, że włókniak z adnotacją, że nic groźnego. Ja nawet rozumiem, że jako młoda osoba bardzo to przeżywasz, ale naprawdę nie warto.
26 sierpnia 2016, 21:54
27 sierpnia 2016, 10:08
Dziękuję dziewczyny za odzew. Rozmawialam wczoraj z onkologiem chirurgiem, pokazałam mu wynik, a on zbadał mnie palpacyjnie. Powiedział, że to łagodne zmiany. Na 99,9 % to włókniak, ale zalecił biopsję, bo może okazać się to torbielą gęstą i wtedy w ogóle nie byłoby o czym mówić. Po biopsji zadecyduje lekarz czy usunąć włókniaka czy nie. Chyba lepiej usunąć? Zapytalam wprost czy to rak, odpowiedział, że nie. Chyba trochę bawił go mój stres, ale jestem panikarą. Niby wizyta mnie uspokoiła w jakimś stopniu, a w domu zaczęłam sobie wkręcać, że mnie okłamał :/