- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 sierpnia 2016, 23:07
wynajmuję świetny pokój i tak się złożyło, że będę teraz dzielić mieszkanie z trzema innymi facetami. Z dwoma już mieszkam pół roku i jak dotąd nie było konfliktów, a wprowadzi się jeszcze jakiś nowy... Nasze relacje są bardzo chłodne. Mijamy się czasem w kuchni i każdy żyje swoim życiem (to mi właśnie odpowiada)
ale pojawia się pewien dylemat:
jak ja mam chodzić ubrana? zwłaszcza nocą?
cierpię na bezsenność i żeby zasnąć muszę być ubrana w specyficznie dopasowane ubrania, bo nawet najmniejsza krawędź materiału doprowadza mnie do szału. toleruje tylko spanie w luźnej bluzce lub męskiej koszuli i majtkach...
jednak często pracuję jeszcze tuż przed snem, więc zdarza mi się w piżamie przemykać w środku nocy do łazienki, kuchni itd.
czy waszym zdaniem wypada w takim stroju paradować?
powiedzmy dłuższa koszula zakrywająca tylko tyłek + majtki
spędzam teraz wakacje w domu, więc bardzo się oswobodziłam i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie znowu wrócić do tego mieszkania i się czaić, więc pytam was: wypada tak?
ps: albo w samym szlafroku
edit:
chodziło mi o to, że nie spędzam nocy jak "normalni" ludzie. dlatego dla niektórych mój problem może wydawać się niezrozumiały :) gdyby takie wieczorne wyjście z pokoju było jednorazowe np. na siku to bez problemu zarzucałabym ten szlafrok i z głowy... jednak ja robię różne dziwne rzeczy np. makiety, malowanie i wtedy nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie mi wybiec po wodę lub inne potrzebne rzeczy. nie wyobrażam sobie taka upaciana, z pełnymi rękami roboty się w coś przebierać
ps: ja osobiście nie krępuje się, że oni patrzą np. na moje nogi czy widzą mnie w piżamie. pytam was o opinię, bo zastanawiam się jak "społeczeństwo" przyjmuje takie sytuacje. nie chcę, żeby oni sobie coś wyobrażali lub jakaś ich partnerka przylazła do mnie z pretensjami
Edytowany przez modernaa 25 sierpnia 2016, 10:01
25 sierpnia 2016, 22:18
hmmm?dlaczego dziewczyna jest bardziej prowokujaca niz facet? Chcemy byc postrzegane i traktowane na rowni z mezczyznami à jednoczesnie propagujemy taki typ myslenia ze kobietom nie wypada à facet to ok.
25 sierpnia 2016, 22:44
to oznacza ze ''jakas mniej laska'' nie moze byc seksowna,pociagajaca?
To ja już nie mogę mieć swojego zdania???
Na tym forum w ogóle nie można mieć bardziej "staroświeckich" poglądów... bo zaraz dostsanie się uwagę, że jest się zbyt mało postępowym
26 sierpnia 2016, 08:53
to nie chodzi o postep ani o to czy ktos ''lata'' w samych majtkach,bez majtek czy w sweterku z golfem.Tu chodzi o myslenie : jestes gruba,grubsza lub otyla lub masz okraglosci wiec nie jestes seksowna/pociagajaca.Taki sposob myslenia przeraza mnie.Przeraza mnie to ,ze kobiety w taki wlasnie sposob mysla o kobietach.Tusza nie jest i nie powinna byc wyznacznikiem seksapilu czy piekna i staram sie tylko powiedziec ze nawet kobieta bez idealnej wagi moze byc piekna i seksowna/pociagajaca.Seksapil to cos wiecej niz tylko kilogramy>Seksapil to sposob w jaki poruszamy sie,usmiechamy i wiele,wiele innych rzeczy.Na milosc nieba ! kobiety to nie tylko okladki kolorowych photoshopowanych magazynow ! W moim poscie NIE NAPISALAM NIC o tym jaki powinno sie stroj nakladac ,PISZE tylko o podejsciu do osob z rozmiarem wiekszym niz 36.
26 sierpnia 2016, 17:28
swiat schodzi na psy...dzziewczyna swieci tyłkiem przez mlodymi facetami pelnymi testosteronu i nie widzi w tym nic zlego...ciekawe co jeszcze ci nie przeszkadza. Zachowaj klase ubierz sie, nie wiesz ze to co zakryte bardziej pobudza wyobraznie?
świat to może żejść na psy przez takich jak ty. A czy ona chce wzbudzac pożądanie, że każesz jej się zakrywac w tym celu? Czy kobieta w każdym momencie swojego istnienia musi myśleć o tym, czy aby jakiegoś chłopca nie podnieca? nawet we własnym domu? Czy ten chłopiec nie może traktować jej jak człowieka i po prostu sie nie gapic specjalnie bo normalna sprawa?
26 sierpnia 2016, 17:31
zapytajcie się swoich chłopaków co by o takiej dziewczynie pomyśleli :)
nic, jak już wspominałam moje koleżanki i ja chodzimy tak na wspolnych wyjazdach np. nocą czy rano. I nikt tego nie komentuje. Moj chlopak nie komentuje tez tego, ze w takich sytuacjach spie bez spodni. Ja nie wiem, ty chyba samych chłopców z gimnazujm znasz skoro kobieta w dlugiej oszulce i majtkach to "obiekt pożadania" hahah
A i zapomniałam - mieszkałam z chłopakiem i obcymi ludzmiw angli w dzielonym domu. z prysznica i do normalnie chodzilam w samej bieliznie. Inni ludzie tez. Nikt się specjalnie nie podniecał, nie wiem, może dorośli ludzie tak mają. Mój chłopak uwag nie miał.
Edytowany przez paranormalsun 26 sierpnia 2016, 17:33
26 sierpnia 2016, 20:04
nic, jak już wspominałam moje koleżanki i ja chodzimy tak na wspolnych wyjazdach np. nocą czy rano. I nikt tego nie komentuje. Moj chlopak nie komentuje tez tego, ze w takich sytuacjach spie bez spodni. Ja nie wiem, ty chyba samych chłopców z gimnazujm znasz skoro kobieta w dlugiej oszulce i majtkach to "obiekt pożadania" hahahA i zapomniałam - mieszkałam z chłopakiem i obcymi ludzmiw angli w dzielonym domu. z prysznica i do normalnie chodzilam w samej bieliznie. Inni ludzie tez. Nikt się specjalnie nie podniecał, nie wiem, może dorośli ludzie tak mają. Mój chłopak uwag nie miał.zapytajcie się swoich chłopaków co by o takiej dziewczynie pomyśleli :)