Temat: czy to nie dziwne...?

Kurde boje sie że źle zrozumiecie to co teraz napisze, ale spróbuje... chodzi o to że mam wrażenie że mojemu chłopakowi nie zależy na mnie tak bardzo jak innym facetom na innych dziewczynach ... a problemem dla  mnie są pieniądze.. od razu mówie ze nie chce żeby chłopak mnie sponsorował NIGDY W ŻYCIU nie chce też żeby płacił za większość rzeczy..ale czasami mam wrażenie że nie jest w stanie poświęcic więcej kasy dla mnie wiedząc tym bardziej ze w danym momencie jej nie mam...strasznie sie z tym głupio czuje... np teraz chcieliśmy gdzieś razem wyjechać ja nie mam pieniędzy zbytnio i wiem że tato mi pożyczy ,ale mojego chłopaka biore pod włos troche i gdy mówie mu np. na przykład ze nie wiem czy tato mi da , ze jak mi nie da to nie pojedziemy . Na co on własciwie nic, jak mówie że moze skołuje skądś to też nic, jak mówie już dosadnie "moze od X pożycze,ale w sumie ona też nie ma kasy" i on do mnie no to spróbuj .Tylko kurde dlaczego sam mi nie zaproponuje że może mi pożyczyć?raz moze wspomniał o tym ,ale nie było to przekonujące... dlaczego nie powie M. to nie problem z pieniędzmi pożycze Ci oddasz mi jak będziesz miała . A wiem że on ma obecnie pieniądze .. Nie chciałabym od niego pożyczać obecnie ,ale dlaczego mi nawet nie zaproponuje ? Dlaczego jak wie ze nie mam już w ogóle pieniędzy to i tak zawsze bierze jak mu oddaje gdy on zapłaci ? ja jak za coś zapłace nigdy nie chce by mi oddawał.. nie wiem co mam myśleć i zupełnie nie wiem jak z nim o tym pogadać... chce choć raz usłyszeć że jest w stanie założyć za mnie jakąś kwote i chciałabym żeby to było ze szczerego serca a nie takie na odwal... nie wiem czy rozumiecie mnie całkowicie.. Nawet gdyby w danym momencie pieniędzy nie miał dlaczego nie powie "kochanie jakbym miał to bym pożyczył Ci jakiś grosz wiesz o tym , ale obecnie nie jestem w stanie" nie usłyszę od niego nic takiego...
Dziwny jest, może taki charakter ma i już... Mój by mi oddał całą wypłatę jakby tylko mógł(musimy za coś jeść i kredyty spłacać)... Może z nim jakoś delikatnie na ten temat porozmawiaj? Długo jesteście ze sobą?
Pasek wagi
bo może wie że skończysz tak jak ja :D
Dług u mojego chłopaka ciągle rośnie , jak uzbieram kasę żeby mu oddać część to za chwilę znowu pożyczam.
A to wszystko przez to że on chce iść  razem na pizze , piwo , kino itp i mówię , że nie chce iść bo nie mam kasy , na co on odpowiada że kiedyś mu oddam....
i się zbiera...
Pasek wagi
jesteśmy z sobą rok... naprawdę strasznie sie z tym głupio czuje i wydawało mi sie ze pare razy mu zasugerowałam to... np. jak zapłacił za herbaty i sie zapytałam ile mu oddać , zawzsze podaje kwote i daje mu te 5 zł... kiedys chyba jakoś zagaiłam temat to powiedział, ze pieniądze nie są ważne i że nie jest dla niego ważne czy wyda na nas 100zł więcej , ale ja naprawde się czuje dziwnie... jakby to tylko powiedział,zeby nie było głupio...na prawdę nie wiem co zrobić
no trochę to dziwne. mój facet nie pozwala za często mi za siebie płacić. chyba, że już naprawdę nie ma kasy, to mówi, że musimy się złożyć na jedzenie, na kino, lody, itp. i to lubię najbardziej. a Ty może pogadaj jakoś ze swoim facetem? tylko sama nie wiem jak mogłaby taka rozmowa wyglądać.
u nas sie zdaża np. jak mówie że jestem straaaasznie głodna to on że gdzie idziemy i wymienia knajpy gdzie chciałby pójść i ja mowie ze nei mam pieniędzy na to to on zamiast powiedzieć że mi pożyczy to idziemy na jakaś zupe za 2 zł...strasznie mi przykro wtedy
ticko, mój mi zawsze mówi "oddasz w naturze";)
a Wy pracujecie czy uczycie się ?
często wychodzicie z domu ? jeśli tak może mów mu , że nie idziesz bo nie masz pieniędzy...
może gdy posiedzicie dłużej i zacznie mu brakować rozrywki to w końcu sam wyjdzie z jakąś inicjatywą ? 
Mam identyczną sytuację. Tzn w moim odczuciu.
grosa, dziwny ten Twój facet... to może jak następnym razem zacznie wymieniać knajpy to powiedz "ok, to chodźmy, ale Ty stawiasz"?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.