- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 maja 2016, 19:51
Witam serdecznie, piszę z myślą, że może ktoś nasunie mi pomysł na rozwiązanie problemu. Otóż mam problem z sąsiadem. I zaznaczę, ze nie ma opcji dogadania się z nim, były z jego strony nachodzenia w pracy, wyzwiska itp. chodzi mi o to, że na płocie odgradzającym sąsiad posadził bluszcz, to cholerstwo bardzo szybko rośnie i przecgodzi na moją posesję. ( Jak sadził to główne pędy poprzeplatał pomiędzy oczkami w płocie). Tak się składa, ze my przy tym płocie mamy posadzone tuje, a ten jego bluszcz wypuszcza coraz to nowe pędy. Czytałam na necie, ze to co mojej stronie to mogę obciąć. Wiem, że jakby on to zobaczył byłaby mega afera, dlatego jak przycinam ( a przycinam tylko odrosty tak żeby nie przeciąć tych głównych pędów,które też są po mojej stronie) robię to albo bardzo wcześnie rano lub bardzo późno. Tak żeby nie widział. Męczy mnie to bardzo bo czuję się jak złodziej. Rozważamy z mężem przywiązać do tego ogrodzenia matę bambuswą, z tym, że to będzie koszt bo jest sporo metrów. Chodzi o to że mniej będzie się przedostawać a jak już przedostanie się coś to łatwiej będzie obciąć pojedyncze pędy. Z drugiej strony myślałam, żeby wysłać do jakiejś instytucji pismo nakierunkowane na to aby on to usunął. Tylko do jakiej?? Jeżeli ktoś był w podobnej sytuacji to bardzo proszę napiszcie. Bo ja mam już dość ciągłego skradania się.
10 maja 2016, 21:01
ze swojej strony nic nie musisz sie skradac ,przecinasz wszystko co rosnie po twojej stronie i juz,nic nie moze powiedziec,kiedys ten bluszcz zarosnie gesto i nie bedziecie sie w ogole widziec z sasiadem to jest plus:)
11 maja 2016, 09:31
Przede wszystkim sprawdź czy płot jest prawidłowo postawiony- co wcale /jak znam życie/ takie pewne nie jest...( Sprawdź gdzie geodeta wkopał kamienie.Dodatkowo możesz to mieć na mapce - jak masz taką mapkę -geodezyjną do budowy lub innych celów))
Jak będziesz mieć 100% pewności że jest w granicy działki,wtedy wszystko ze swojej strony możesz wyciąć.Jeśli okaże się że jest bardziej na Twojej działce( będziesz mieć na to dowód)możesz wyciąć wszystko ( ale za to niewątpliwie Sąsiad wytnie cię ;-),Jeśli okaże się że płot jest przesunięty o 10 cm w stronę sąsiada- tknąć go nie możesz w ogóle.
Generalnie - najlepiej się jest dogadać, ale sama wiem ,że się czasem nie da..w każdym razie nie możesz we własnym domu, na własnym gruncie, przy własnej stronie płotu skradać się jak partyzant.Jak Ci przeszkadzają krzyki ,to włóż słuchawki.Pamiętaj jednak ,że dobry sąsiad, choć czasem marudny to skarb ..Twoje tuje też mogą się rozrosnąć..i nic nie zrobisz jak ci je przytnie równo z płotem ;-)
Art. 149 kodeksu cywilnego:
Właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z
jego drzew gałęzi lub owoców. Właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać
naprawienia wynikłej stąd szkody.
Art. 150.
Właściciel gruntu może obciąć i zachować dla siebie korzenie przechodzące z sąsiedniego
gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego
gruntu; jednakże w wypadku takim właściciel powinien uprzednio wyznaczyć sąsiadowi
odpowiedni termin do ich usunięcia.
11 maja 2016, 13:56
Bluszcz czy winobluszcz? Bo z opisu wnioskuję, że bardziej winobluszcz - jest ekspansywniejszy. Ja bym nie robiła problemu, bo go szczerze mówiąc nie widzę. Winobluszcz jest o wiele ładniejszy niż oklepane i brzydkie tuje - fajnie porasta ogrodzenie, fajnie zadarnia podłoże itd. Moim zdaniem fajnie też wygląda jak wchodzi na takie tuje, a jeszcze jak się do niego dosadzi jakieś kwitnące pnącza to mamy gęsty, kwiatowy płot. Czy wszystko musi być ociosane, przycięte i broń boże nie wychodzące poza jakieś granice? Toż to żywy materiał.
11 maja 2016, 18:12
nie wiem dokładnie co to jest ale na jesień ma owoce przypominające winogrona. Jasne, że każdemu coś innego się podoba. Nam akurat podobają się tuje, posadziliśmy je i nie chcemy, żeby jakieś krzaki oplatały je.
11 maja 2016, 19:11