- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 marca 2016, 08:10
Mam szansę dostać się na staż do żłobka - byłaby to moja praca zgodna z wykształceniem. Jednakże jestem po studiach i nie mam za bardzo doświadczenia z tak małymi dziećmi. Jak wygląda taka praca? Boje się, że nie dam sobie rady
24 marca 2016, 08:19
Powiem Ci z perspektywy mamy majacej dziecko w zlobku- u nas na grupe jest jeden nauczyciel i dwie pomoce nauczycielskie pelniace funkcje opiekunek. W zaleznosci od tego jak wiekowo wyglada grupa mozesz robic rozne rzeczy. W malenkich maluchach dzieci trzeba karmic, przewijac, myc. Czyta sie im ksiazeczki, spiewa duzo piosenek. Sa proste zabawy ruchowe- nauka klaskania, tupania, gesty.
24 marca 2016, 08:27
Tez mam dziecko w zlobku. Dzieci powyzej roku same jedza...Trzeba przewijac, czasem wykapac. W zlobku mojego dziecka jest mnostwo zabaw, dzieci uczas sie dyscypliny, a takze prostych komunikatow, np podaj reke, wody itd...U nas w zlobku kazdego dnia jest inna aktywnosc. Rano maluchy sluchaja muzyki powaznej, maja duzo gimnastyki, przewroty na materacu /z duzym udzialem pani/, tancza, maluja, pieka ciasteczka, w plastelinie duzo, rysuja...
Zlobek mi tak rozwinal dziecko, ze jest nie do poznania...Jest wspaniala atmosfera w zlobku..
24 marca 2016, 09:22
Ale to staz ze mialabys przejac obowiazki nauczycielki? Czy praktyki pod jej okiem abys sie nauczyla? Jezeli to drugie to super. Jezeli ten staz to mialaby byc praca bez szkolenia a ty nie masz pojecia to sie zastanow.
24 marca 2016, 09:56
Ja pracowałam 2 lata w żłobku. Naprawdę wiele zalezy od tego, co to za zlobek. Moj byl super. Dobrze dostosowany, wyposazony, mialam na czym z dziecmi pracowac. Mialam grupe starszakow, wiec oprocz zmieniania pampersow, pomagania przy jedzeniu, czynnosci higienicznych prowadzilam zajecia plastyczne, ruchowe, muzyczne, czytalam im ksiazki, powiadalam bajki. Pilnowalam, zeby sie nawzajem nie pozabijaly w zabawie. Mialam 24 dzieci w grupie i na to przypadaly 3 panie.
Praca przyjemna, choc meczaca. Zwolnilam sie, bo wyjechalam za granice, po powrocie zlozylam cv do innego zlobka, dostalam prace i ucieklam stamtad po 2 dniach. Kierowniczka straszna, sale okropne, puste, bez zabawek, brak jakichkolwiek materialow do prac plastycznych, brudno i brzydko. Opiekunki nie potrafily opanowac maluszkow, caly czas plakaly. Taka smutna przechowalnia dla dzieci.
Takze jak mowilam, zalezy co to za zlobek. Jak masz jakies pytania, to napisz w prywatnej wiadomosci, postaram sie pomoc ;)