Temat: Niedorzeczne powody obrażenia się

Jadłam właśnie obiad i natchnęło mnie na temat: jakie są najbardziej niedorzeczne rzeczy, za które ludzie potrafili się na was obrazić? Takie w sumie obrażenie się bez powodu.

Moja koleżanka obraziła się na mnie za to, że mój chłopak jej nie podwiózł :) Podwoziliśmy ją bardzo, bardzo często i stało się to już wręcz oczywistym obowiązkiem bardziej niż przysługą. Mój chłopak jej nie lubi - twierdzi, że jest rozpieszczona, myśli tylko o sobie i uważa, że wszystko jej się należy, ale podwoził ją w sumie na moją prośbę i dla mnie. Pewnego dnia jednak stwierdził, że nie chce jej w aucie, nie chce być jej taksówkarzem, że podwożenie jej powinno być przysługą i trzeba to zmienić. A ja zrozumiałam, że nie powinnam go zmuszać do czegoś, czego nie chce. No i jej któregoś razu nie podwieźliśmy. Od razu do mnie zadzwoniła z pretensjami, że czuje się jak śmieć i to moja wina, bo to mój facet i na pewno mam na niego wpływ i to ja go namówiłam. Oczekiwała przeprosin, ale mi one nie chciały przejść przez gardło, bo niby za co? Przepraszać za kogoś? Przepraszać za to, że nie ma się na coś ochoty? Ma się do tego prawo.

A za jakie rzeczy na was się ludzie obrażali?

Pasek wagi

Iwnow napisał(a):

chlopak kokezanki obrazil sie na mnie i nakrzyczal, ze jego dziewczyny nie odprowadzilam do metra okolo polnocy (jakies 15 minut pieszo). Przeciez mogl ja ktos zgwalcic itp. Ale jak ja bym z nia szla i potem sama wracala, to mnie juz mozna gwalcic.

Kretyn i tyle :)

Pasek wagi

Moja koleżanka obraziła się na mnie za to że rozmawiałam z jej byłym chłopakiem. Nie robiłam z nim nic złego, rozmowa z nim była mi potrzebna bo miałam do niego spore zaufanie i wiedziałam że pomoże mi w problemach i tak właśnie było ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.