- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 lutego 2016, 09:24
zapewne tak macie w waszych związkach,że są jakies drobne rzeczy, które doprowadzają Was do szewskiej pasjii..Podzielcie sie swoimi spostrzeżeniami :) a może tylko ja tak mam....sama nie wiem, chyba to jakiś kryzys ostatnio, tyle mnie wkurza...
u mojego:
1. Gdybym mu nie mówiła i zwracała uwagi, to mało by sie udzielał w domowych obowiazkach. Komp i gry to nr 1 w wolnym czasie....On twierdzi, że faceci tacy są, ze trzeba im pewne zreczy jasno i wyraźnie komunikować- wyrzuć śmieci, pozmywaj, odkurz, wstaw pralke...
2. Ciuchy rozrzucone po całym mieszkaniu
3. łażenie w butach po mieszkaniu
4. nie cierpię, gdy rzeczy typu torba z zakupami/plecak, które wcześniej stały gdzieś na ziemi, kadzie na stole, na którym jemy!!!
5. Mało kiedy wpadnie na to, że mógłby mi zrobić jakąs miłą niespodziankę, wymyslić coś fajnego, kupic kwiatka, zabrać na spontaniczy spacer, cokolwiek....:(
6. Czesto jest tak, ze on jako facet uwaza, że pewne rzeczy wie lepiej. Ja z kolei jestem osobą, która zawsze 2 x musi sie upewnic, zanim podejmie jakas decyzję, czasem faktycznie wiercę dziurę w brzuchu, ale musze wiedzieć i kontrolować sytuację, na co on sie wkurza. Niejednokrotnie wychodzi na to, ze faktycznie ja miałam rację, a on niedopilnował/nie doczytał/nie dowiedział się...
Edytowany przez f60ea310fa8307fc04fb57379c674afd 10 lutego 2016, 09:27
10 lutego 2016, 10:20
- jak mu mowię "wstaw talerz do zmywarki", to wstawi, ale brudnego widelca, który leży obok już nie, bo mu nie powiedziałam....
- jak trzeba podjąć jakąś decyzję, to musi wszystko dogłębnie przeanalizować, przemyśleć i zmienić zdanie 5 razy. strasznie mnie to wkurza, dlatego teraz, zanim zacznie, to ja go proszę już o wersję ostateczną, bo nie chcę brać udziału w tej jego burzy mózgów...
10 lutego 2016, 10:28
Jak dobrze to poczytać :) Cholera jestem jakiś inny :)
10 lutego 2016, 10:36
Jak dobrze to poczytać :) Cholera jestem jakiś inny :)
Ożeń się ze mną!
10 lutego 2016, 10:43
niezdecydowanie i trudności w podejmowaniu decyzji. I czasem to że jest za dobry dla innych ;)
10 lutego 2016, 11:11
1. To, że jest strasznym pedantem i krzyczy na mnie o wszystko (ja bardziej ta bałaganiara;)), ale jak robi sobie kanapki to nigdy NIGDY! nie zetrze okruchów z blatu....
2. Wstawanie w weekend o 7 rano... ale jak muszę iść do pracy w sobotę to on śpi do 11!
3. Taka mała hipokryzja w małych sprawach :) Np kiedy ja stłukę szklankę jest marudzenie, że na nic nie uważam. Jak on stłucze szklankę to przecież nic się nie stało, zdarza się :)
4. Skąpstwo. Ale co dziwne nie skąpi na mnie, nie skąpi na przyjemności, nie ma problemu wydać 50 zł na pizze itp. Ale jest skąpy gdy trzeba iść do sklepu po podstawowe produkty, to łazi ogląda gazetki promocyjne, zastanawia się czy kupić bo nie jest przecenione, i cieszy się na każdą obniżkę ceny nawet tą 20sto groszową. Ogólnie jest bardziej zabawne, ale jak nie możemy iść do sklepu dopóki on nie przejrzy gazetki z biedronki to się zaczynam trochę irytować... On to oczywiście nie nazywa skąpstwem, to jest po prostu oszczędność :D
10 lutego 2016, 11:20
Mnie to mój facet wkurza!!! Spotykam się z nim od końca grudnia 2014r.
Gdzieś w okolicach kwietnia okazało się, że jest paskudnym PiSowcem (chociaż jego rodzice normalni, porządni ludzie) i JK oraz wszyscy księża to święte istoty a i oczywiście w Smoleńsku był zamach.
Fochuje się co chwila gorzej niż nastolatka. Nie da sobie zwrócić uwagi, bo przecież to obraza jego majestatu.
Zadaje idiotyczne pytania typu: Dlaczego poszłaś na zakupy po 15-tej? A zawsze chodziłaś rano! A dlaczego poszłaś na ćwiczenia o 20 a zawsze chodziłaś na 19-tą?
Moja odpowiedź jest jedna: Bo tak!! Bo taką mam fantazję. Nie muszę robić wszystkiego ciągle w ten sam sposób.
90% rozmów telefonicznych kończy się tym, że jestem wkurzona. Jeśli coś mówię, to on mówi w tym samym czasie. Jeśli opowiadam mu, że coś mi się nie spodobało, to on na przekór zawsze jest w opozycji. Gdy on dzwoni to tylko narzeka co tam mu się znowu przytrafiło. Nie ma takiej radości.
Ograniczyłam rozmowy telefoniczne co drugi dzień.
Poza tym oczywiście ma pełno zalet. Jest bardzo porządny, czyściutki, nie pali papierosów, jak jest u mnie bardzo pomaga mi zarówno w kuchni jak i w mieszkaniu naprawia co się da bez ponaglania). Jest delikatny a poza tym całkiem dobrze dobraliśmy się w sypialni.
Długo ten "związek" już nie potrwa.
10 lutego 2016, 11:24
Jak zaczelam sie zastanawiac, to wlasciwie niewiele mnie wkurza. Moglabym wymienic tylko opor i czasem mala otwartosc na nowe rzeczy, trudnosc z namowieniem go na cos- zazwyczaj jak sie uda to okazuje sie ze jest zadowolony i byl niepotrzebnie uprzedzony:P
To co wymieniales- praktycznie wszystko wkurzalo mnie w poprzednim partnerze. Nie uwazam, ze facetowi powinno sie wszystko komunikowac, mowic co ma zrobic- dziecku, ale nie facetowi. Dlatego ciesze sie, ze nie jestem juz w relacji z kims niedojrzalym. Zwiazek to partnerstwo a nie matkowanie drugiej osobie we wszystkim co robi.
Edytowany przez sacria 10 lutego 2016, 11:25