Temat: Cennik u fryzjera

Zauważyłam ostatnio, że bardzo ciężko znaleźć cenniki usług fryzjerskich w konkretnych salonach. Mało który salon prowadzi dziś stronę internetową, wszystko tylko fejsy, instagramy itp. gdzie żadnych konkretnych informacji nie ma, nawet zakresu usług. Nie chodzi mi absolutnie o konkretną jedną cenę, bo wiadomo, że to też zależy od włosów. Ale jednak widełki już by dużo mogły powiedzieć. Jak widzę "cięcie 30-60", "50-100" albo "80-150" to od razu wiem, czego mniej więcej mogę się spodziewać i że na ten ostatni mnie nie stać, więc nawet nie będę planować tam wycieczki, choćby i najlepsze opinie miał. 

Ale nigdzie nie ma kompletnie nic! Jeśli już, to ewentualnie na forach jakieś szczątkowe informacje, ale to tylko o znanych i większych salonach. Oczywiście mogłabym przez fb napisać wiadomość z prośbą o info, ale znając życie nic konkretnego i tak się nie dowiem. No i dodatkowo czy naprawdę dla osoby prowadzącej salon łatwiej jest wielokrotnie odpowiadać na te same pytania na fb czy telefonicznie , nie łatwiej byłoby wrzucić taką informację na swój profil? 

Zaczyna mnie to wkurzać, bo szukam sobie fryzjera, czytam opinie i zastanawiam się, gdzie się wybrać. Niestety nie mam szansy zweryfikować, gdzie w ogóle MOGĘ się wybrać, bo niestety nie stać mnie, żeby za kolor i ścięcie 3 stówy wybulić... Nie mam też ochoty obdzwaniać wszystkich i pytać o ceny, a wybrać się, stracić czas i wyjść, albo zrobić wielkie oczy po usłudze w momencie płacenia jest bez sensu. Wszystko wielka tajemnica...

Może mi ktoś wytłumaczyć, z czego to wynika? Czy to faktycznie w czymś pomaga? Ma jakiś cel? Tym bardziej, że zauważam, że nie tylko w salonach fryzjerskich tak jest. Przykładowo sieciowe siłownie też tak działają - nigdzie żadnego cennika, na maile odpowiedzi też nie ma, tylko "zapraszamy na spotkanie z konsultantem". Ale jak ten konsultant mi zaśpiewa 2 stówki, gdy w moim mieście za stówkę można karnet kupić, to i tak go nie wezmę, choćby nie wiem jakich słodkich słówek w moim kierunku używał. Czy to jakiś nowy trend ukrywania cenników usług? Gdzie to prowadzi?

Takie tam rozważania w niedzielny poranek :)

kropka36 napisał(a):

Nie mam też ochoty obdzwaniać wszystkich i pytać o ceny, a wybrać się, stracić czas i wyjść, albo zrobić wielkie oczy po usłudze w momencie płacenia jest bez sensu.

Ależ właśnie należy obdzwaniać i to po kilka razy. Być może zmęczeni odbieraniem telefonów łaskawie wystawią cennik w sieci. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.