Temat: dlaczego człowiek jest taki głupi...?

jak się kocha tak na prawdę to wszystkie przeciwności losu idzie przełamać . Powodzenia walcz !

No ja wiem jak to jest , może nie chodzi tutaj o moją niewyparzoną buzię ale o sceny zazdrości o kontrolowanie go i wgl robienie z igły widły masakra jakaś... Zerwał ze mną ale byliśmy blisko . On zaczął się spotykać z inną , na początku starałam się go odzyskać ale dałam za wygraną bo on też mnie okłamywał i wgl.. Po jakimś  miesiącu zaczęłam się spotykać z pewnych chłopakiem ale nie sam na sam tylko w innym towarzystwie i już jesteśmy ze sobą pół roku ; ) Tamten był już ze swoją  a mi pisał , że mnie kocha i wtedy zdałam sobie sprawę , że jest zakłamany wtedy zamącił mi troche w głowie ale jak on to kiedyś mówił `że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi` Od czasu kiedy jestem z moim M staram się nie popełniać błędów chociaz nie zawsze się udaje , ale widzę po sobie , że przy nim się zmieniłam a przy moi byłym S nie dałabym rady . Trochę nie w temacie ale musiałam troche o tym napisac bo juz to za mna chodzi ;p  Jeśli wiesz ,że on Cię kocha naprawdę to walcz o to ; ) I pokaż mu , jak bardzo go kochasz i , że jesteś w stanie się dla niego zmienić. Może dajcie sobie troszkę czasu , chociaż wiem jakie to trudne...

Nie robiłam mu scen zazdrości , z igły widły owszem i to co ja umiałam mu powiedzieć.. Cherlee nasza syt. też różni się tym ,ze ja wiem że on by mnie nie oszukał nie okłamał , jest bardzo dobrym człowiekiem i chyba bardzo mnie wkurza to ze trzyma się swoich zasad i czasami mam wrażenie ,ze nie może się dla mnie poświęcić czego od niego często oczekiwałam.. mam nadzieje ze mnie kocha.. jak zadałam mu to pytanie przez tel. to powiedział że prosi żebym o to nie pytała, gdy poprosiłam żeby odpowiedział na moje pytanie rozłączył się... więc nie wiem co to znaczy..

Przykre, że Cię zostawił. To Ty teraz powinnaś robić wszystko, żeby do Ciebie wrócił. Jeśli nie wróci, czy to znaczy, że Cie nie kocha? Zależy, jak bardzo źle się do niego odnosiłaś. Bo jeśli naprawdę potrafiłaś go zranić, to dobrze zrobił - bo to znaczy, że jeśli Ty go nie szanujesz, to przynajmniej on sam siebie szanuje, że Cie zostawił.
Cóż, Ty musisz walczyć.

zgadzam się z YunShi. Jeżeli np. potrafiłaś klnąć rozmawiając z nim, wyzywać go bezpodstawnie, to niestety, ale dobrze zrobił.. nie można traktować drugiego człowieka tak, jak sama nie chciałabyś być traktowana.. walcz !

nie to nie było przeklinanie, nigdy go nie wyzwałam..to co robiłam było chyba jeszcze gorsze:( umiem mówić do ludzi tak, ze moje słowa są ostre jak brzytwa... umiem formułować takie zdania i mówić je w taki sposób że uderzają w same serducho. A teraz leże i rycze. Napisałam już na gadu milion wiadomości z przeprosinami, chęcią zmiany.. taki cios był mi potrzebny tylko ,zeby on mi uwierzył .. boje sie że się kompromituje

Człowiek ma też swoją godność i limit poniewierania. Może Cię kochać, ale nie mieć sił walczyć o Ciebie. Może to Cię nauczy szanować drugiego człowieka.