Temat: Jaka jest róznica między sprzedajną dziwką portową a cichodajką?

Ostatnio posprzeczałam się z kolegą jaka jest różnica między płatną dziwką a kobieta która uprawia seks z wieloma partnerami za darmo uważając się za kobietę wyzwoloną. Ja różnicy nie widzę. Dla mnie róznica jest tylko subtelna, nazwijmy to semantyczna. Finansowa:-)))

On opowiadał że był kiedys z kobieta, która sie prostutuowała i troche ja podziwiał za...uwaga...przedsiębiorczość:-) Przy tym inne dziewczyny które "dawały na prawo i lewo" uwazał za szmaty Wydaje mi sie to śmieszne...zwłaszcza że nie była to jakaś luksusowa callgirl ale zwykła dziwka za stówkę. Tak zarabiała na studia. Zawsze uwazalam ze on sie w niej podkochuje dlatego jej tak broni:-)

Ja nic niezwykłego w niej osobie nie zobaczyłabym( nie mowie ze nie byla osoba wartosciowa) ...lubiła, jak to sie popularnie mówi, ten sport i jeszcze brała za to co pieniądze.

 Zapraszam do dyskusji:-)))

Aria. napisał(a):

Ale co cię interesują te kobiety? nie rozumiem zbytnio ziania jadem na prawo i lewo. Ja sie nigdy nad tym nie zastanawiałam bo mnei to nie obchodzi, niech robią co chcą ja omijam szerokim łukiem takie towarzystwo i po problemie. A moze sama bys chciala tak zyc a sie wstydzisz i szukasz aprobaty? :D
okresik??? zapytałam tylko...nie jestem prostytutka, pracuje w banku...:-P zreszta kurwa to nie zawód kurwa to charakter-nie to zebym cos insynuowała:-) pozdrawiam

Jedna to robi (głównie) dla pieniędzy, druga (głównie) dla przyjemności - tu jest różnica. Ale ja nie jestem od oceniania, w sumie żadna z tych postaw mnie jakoś specjalnie nie razi, bo co mnie to obchodzi? Mnie tym krzywdy nie robią, facetów chyba też do seksu nie zmuszają torturami, nie?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.