- Dołączył: 2009-11-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 261
28 stycznia 2011, 20:34
Czy macie czasami taki dzień, że wszyscy was wkurzają, nawet jeśli nie zrobili niczego złego. I nie chodzi o te zachwiane emocje, które mamy podczas okresu, tylko o takie nerwy nie wiadomo dlaczego. Jak sobie z tym poradzić? Nie wiem dlaczego chodzę zła, ale chciałabym się uspokoić, zrelaksować. Nie mam nic dobrego do jedzenia, czekolady czy czegoś w tym stylu, nie mam przy sobie chłopaka, więc co robić. Buuu
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
28 stycznia 2011, 20:36
niestety, każdy tak ma, trzeba się po prostu przyzwyczaić ;p
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 353
28 stycznia 2011, 20:38
ja przykladowo mam taki dzien dzisiaj. kloce sie wlasnie z mama konczac przy tym trzecia tabliczke czekolady.......
:(:(:( wiem, pojdzie w boczki :(
- Dołączył: 2009-11-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 261
28 stycznia 2011, 20:40
Wiem, że każdy tak ma, ale na pewno można sobie to jakoś załagodzić.
- Dołączył: 2010-03-12
- Miasto: Ipswich
- Liczba postów: 6381
28 stycznia 2011, 20:50
Ja mam dziś taki właśnie dzień. A to dlatego że zbliża się @, ale mój Narzeczony już się przyzwyczaił do mojego narzekania pod koniec miesiąca .. ;]
- Dołączył: 2007-11-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 557
28 stycznia 2011, 20:51
mnie łagodzi mój facet w takich sytuacjach, wystarczy że spojrzy na mnie swoją minką i już wiem, że przesadzam. A jak go nie ma to musze się wykrzyczeć i wyżalić komuś i wtedy jakoś nerwy same przechodzą :) A takich dni mam trochę :P
- Dołączył: 2010-12-26
- Miasto: Gallifrey
- Liczba postów: 555
28 stycznia 2011, 21:03
Mi w takich dniach pomaga solidna dawka ruchu. Wszystkie złe emocje znikają i pojawia się błogie zmęczenie. ;)
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
28 stycznia 2011, 21:11
Też właśnie jestem w takim nastroju.... Sama nie radzę sobie z tym, co dopiero miałabym komuś radzić ;)
u mnie facet działa na mnie jak płachta na byka - wystarczy że krzywo na mnie spojrzy i już się zaczyna... słodkości nie pomagają, chyba że na chwilę a później męczą mnie wyrzuty sumienia. Ruch? Oj, musiałabym się zmotywować do ruchu, a z tym ciężko... wiem, że to z @ nie ma za dużo wspólnego, bo powinnam dostać @ gdzieś za tydzień, a PMS mam na oko 3-4dni przed "potopem" :)
Jakoś trzeba to przetrwać.... i żyć dalej
28 stycznia 2011, 21:22
ja mam właśnie taki dzień, zabiłabym każdego kto by mnie dziś wkurzył, chociaz dziś to mnie wszyscy wkurzają, czasami nie mogę wytrzymać sama ze sobą aż chce mi się wyć!!!
- Dołączył: 2009-11-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 261
28 stycznia 2011, 21:23
Myślicie, że muzyka może pomóc?