Temat: Wasza przyjemna praca?

Jaka praca według was jest przyjemna.?
Od prawie miesiąca pracuje w callcenter. Codziennie powtarzam sobie że ostatni raz tam idę.
Zostałam postawiona pod ścianą bo nic innego nie było. W między czasie szukam innej pracy.
Ale zastanawiam się jaka to właściwie praca przyjemna?. Czy łatwo taką dostać?
Po jakim czasie udało wam się znaleźć coś co wam sprawia jakąś satysfakcje i przyjemność? Jakie macie doświadczenia z tym związane ?

sylwiafit91 napisał(a):

kapuczino napisał(a):

Nauczycielka, bo mało robisz, dość dobrze zarabiasz, albo praca recepcji.
haha :D nauczyciel mało robi, o masakra! Ktoś tu chyba nie ma pojęcia o nauczaniu ;) 

<lol> <rotfl> <turla się ze śmiechu>

Pracuję w teatrzyku objazdowym dla dzieciaków, uwielbiam moją robotę ;)

Przyjemna praca to taka, w której robisz coś, co Cię interesuje i możesz się realizować. Chyba nie ma takiej pracy, którą każdy uznałby za przyjemną.

Ja bardzo lubię swoją pracę, a myślę, że nie jeden człowiek stwierdziłby, że nudziłby się w takiej pracy. Wszystko zależy od charakteru, predyspozycji, itd;)

Wczesniejsze prace- mialam stala wakacyjna prace, ktora bardzo lubilam. Potem taka krotka, dwumiesieczna, ktora tez mi sie bardzo podobala-w obu byl punkt wspolny- organizowanie czegos, zarzadzanie, duzo wlasnego wkladu i wiem, ze dobrze czuje sie dostajac takie zadania;)

Dlatego powinnas zastanowic sie co chcialabys robic, w czym czujesz sie dobra- i takiej pracy szukac.

Mam na koncie jedna prace, w ktorej nie widzialam mozliwosci rozwoju- nie uczylam sie niczego nowego, i mialam troche ponad najnizsza krajowa na reke (dodatkowo umowa smieciowa)- ale zespol byl fajny i traktowalam to jako pierwsza prace- na przeczekanie, dlatego nie chodzilam do niej zniechecia i wiedzialam ze w miare mozliwosci zmienie ja jak najszybciej:)

Dokładnie przyjemna praca to taka w której robisz to co sprawia Ci przyjemność ale niestety bardzo mało osób może sobie na coś takiego pozwolić :) Ja do nich nie należę.

Praca w sierocińcu dla dzikich zwierząt <3 

Choć nie mam wątpliwości, że bywają bardzo ciężkie chwile w takich miejscach.... 

Kocham swoją pracę <3 jestem przeszczęśliwa, że podjęłam ryzyko i zrealizowałam marzenia o pracy w tym sektorze. A to dopiero początek ;)

Pasek wagi

Niestety niezmiernie rzadko praca satysfakcjonująca przedmiotowo jest jednocześnie satysfakcjonująca zarobkowo czy stanowiskowo. To wszystko jest powiązane: praca dla idei nie przynosi pieniędzy, praca dla pieniędzy wymaga decyzji przeciw ludziom, praca rąk własnych jest ciężka, a praca koncepcyjna nie daje widzialnych okiem owoców. Każdy ma inne predyspozycje i inne priorytety. 

Dla mnie praca przyjemna to taka, kiedy widzę  dzieło rąk własnych, kiedy widzi je ktoś, dla kogo je wykonuje i możemy razem czuć zadowolenie z dobrze wykonanego przedsięwzięcia. Zatem mogę z satysfakcją zrobić komus dobry projekt, ale równie dobrze mogłabym wypielęgnować ogródek. Tylko na tym się zarabia co najwyżej srednio, bo zbyt wysoki koszt dla klienta zmniejsza proporcjonalnie jego satysfakcję, a tym samym i moja ;)

Cyrica napisał(a):

Niestety niezmiernie rzadko praca satysfakcjonująca przedmiotowo jest jednocześnie satysfakcjonująca zarobkowo czy stanowiskowo.

To chyba zależy od człowieka. Różne prace w życiu wykonywałam i niemal każdą wykonywałam z przyjemnością. Lubię pracę fizyczną, bo daje psychiczne odprężenie i widzialną satysfakcję. Lubię koncepcyjną pracę umysłową, bo pozwala na rozwój i daje satysfakcję z pomysłu. Lubię pracować z ludźmi i lubię pracować sama. Każda praca dawała mi satysfakcję przedmiotową i zadowalające wynagrodzenie (może mam małe potrzeby ;)). Chyba po prostu lubię pracę, a ona lubi mnie :D

Napewno nie praca na produkcji i w spożwyczym, dla mnie była daleka od przyjemności :D

Przyjemną byłaby taka, która byłaby powiązana z zainteresowaniami, jak pisała Wilena. Albo taka, w której mogę pomóc innym. Kiedyś chciałam pracować w domu dziecka, albo schronisku dla zwierząt.

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Cyrica napisał(a):

Niestety niezmiernie rzadko praca satysfakcjonująca przedmiotowo jest jednocześnie satysfakcjonująca zarobkowo czy stanowiskowo.
To chyba zależy od człowieka. Różne prace w życiu wykonywałam i niemal każdą wykonywałam z przyjemnością. Lubię pracę fizyczną, bo daje psychiczne odprężenie i widzialną satysfakcję. Lubię koncepcyjną pracę umysłową, bo pozwala na rozwój i daje satysfakcję z pomysłu. Lubię pracować z ludźmi i lubię pracować sama. Każda praca dawała mi satysfakcję przedmiotową i zadowalające wynagrodzenie (może mam małe potrzeby ). Chyba po prostu lubię pracę, a ona lubi mnie 

absolutnie się z Tobą zgadzam, bo mam na koncie prace od sortowni gazet, przez warsztaty samochodowe po wspólpracę z artystami-malarzami, ale po wielu wątkach vitalijnych, a także rozmowach z ludźmi wkraczającymi na rynek pracy doszłam do wniosku, że owe zadowalające potrzeby są obiektywnie małe, bądź abstrakcyjnie duże, właśnie, i nic nie ma to pokrycia w oczekiwaniach :)

Wiem, że możemy sobie dyskutować hipotetycznie o satysfakcjach, bo tak łatwo, ale jak przyjdzie do konkretów każdy nabiera wody w usta, wiec może już tak konkretnie... jak za swoją pracę dla ludności dostanę 3,5-4 tys to mam satysfakcję i mogę się skupić na jej lubieniu. A  jak inni?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.