- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 września 2015, 20:47
Mam pytanie.Czy lubicie o siebie dbac? Co w tym kierunku robicie i co was do tego nakłania?
Pytam bo jestem kobieta a dbac o siebie nie lubię. Ani o ubrania sylwetkę ani o włosy czy umalowane paznokcie. Nic mnie do tego nie motywuje
21 września 2015, 20:49
Lubię, dodaje mi to pewności siebie, gdy wychodzę z domu.
Dodam, że nie robię sobie za wielkiego makijażu, zwykle tylko rzęsy i ukrycie nielicznych niedoskonałości. Regularnie dbanie o skórę i włosy rozświetla całą twarz i dlatego warto to robić :).
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 21 września 2015, 20:52
21 września 2015, 20:50
Lubie . Jak zrobie sobie wlosy paznokcie, kupie ladny ciuch , ladnie sie pomaluje odrazu sie czuje lepiej i jestem pewniejsza
21 września 2015, 20:52
Zalezy kiedy. Czasem jestem tak przemeczona, ze nic mi sie nie chce. A i niektorych czynnosci po prostu nie znosze, np. Robienie henny z depolacja.
21 września 2015, 20:53
Zawsze staram się być "zrobiona" czuje się wtedy pewna siebie. A nie taka szara niezauważalna w tłumie. ;) zapraszam do mojego pamietnika może podpatrzysz jakiś makijaż, który spróbujesz zrobić i tak małymi kroczkami zaczniesz dbać o wygląd :)
21 września 2015, 20:58
Lubię, ale ostatnio mam słabe zdrowie, często czuję się tak bezsilna że nawet mi się nie chce iśc kąpać. Ale zmuszam sie do regularnego dbania o ciało. Czasem nawet nie chce mi się poświecic pół minuty na balsamowanie... Ale uczucie po skończonej pielęgnacji jest świetne ;)
Uwielbiam za to robić makijaż :)
21 września 2015, 21:01
Oooo, mam tak, jak ty - nie szczególnie przepadam za 'pindżeniem się'. Robię to, co uważam, że trzeba. Maluję oczy codziennie tylko spiralą (raz na ruski rok kredką). Paznokci malować nienawidzę, ale czasem jak się połamią, to po prostu trzeba. Mam włosy, których nijak nie idzie ogarnąć, więc tu też jedynie czeszę po umyciu i czasem zostawię na noc w warkoczu. Jedynie o ubiór bardziej dbam, aczkolwiek w granicach zdrowego rozsądku - nie mam praktycznie nic super markowego, raczej wszystko z sieciówek. I ku rozpaczy mojego partnera noszę trampki za Auchana za 10 zł xD A mimo to uważam, że na co dzień bardzo ładnie się prezentuję, więc nie widzę sensu poświęcania mnóstwa czasu dziennie na balsamiki i inne dupsy :D
Edytowany przez 9652db5974722254d2dd25870e401cee 21 września 2015, 21:02