- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 sierpnia 2015, 09:38
Temat do pogaduch :D
Czy zauważacie różnicę w zachowaniach, spojrzeniach różnych facetów? Kiedy na imprezie tańczyłam z kilkoma facetami, to wydaje mi się, że spodobałam się jednemu - inaczej na mnie patrzył, inaczej nachylał do mnie głowę, ot takie szczegóły.
Ostatnio zdarzyło mi się, że w relacji sprzedawca-klient przyszedł facet, który tak się na mnie patrzył, tak uśmiechał, że byłam pewna, że mu się podobam :D Ale załatwił swoją sprawę w 5 minut, potem postał jeszcze kilka minut w sklepie i poszedł.
Stąd moje pytanie: potracicie wyczuć, że komuś się podobacie? Czy raczej potem jesteście zdziwione, kiedy tak się okazuje? Często przechodzi Wam przez głowę myśl: "Kurczę, chyba mu się podobam?".
Edytowany przez Katniss26 22 sierpnia 2015, 09:45
22 sierpnia 2015, 18:09
Nikt sie we mnie nie,, zakochał,, nigdy, ale myslę,że takie coś da sie wyczuć.
Edytowany przez zielonowlosa 22 sierpnia 2015, 18:10
22 sierpnia 2015, 18:11
Czasami potrafię wyczuć, ale nie zawsze. Z moją pierwsza miłością tak miałam, kręciłam obok niego, podglądałam, bardzo mi się podobał, ale bałam się zainicjować coś więcej, bo on nie wykazywał chęci. Potem się okazało, że też mu się od dłuższego czasu podobałam.
Dobrze,że miałaś szczęśliwe zakonczenie.Nie wszyscy mają tak!;p
22 sierpnia 2015, 18:24
Albo nie potrafię wyczuć, albo nie mam czego wyczuwać :P jest raczej w drugą stronę, ja się nakręcam i próbuję dojrzeć zainteresowanie tam gdzie go nie ma. No i jak jestem gdzieś z koleżanką, to zawsze mam wrażenie, że dany facet patrzy się na nią, a nie na mnie (czy też jest bardziej przychylny woli z nią rozmawiać, zależy od stopnia znajomości) - chociaż osoby postronne tego nie potwierdzają.
22 sierpnia 2015, 19:35
22 sierpnia 2015, 20:10
Ja albo nie dostrzegam albo nie ma czego dostrzegać, bo nikt mnie nie zagaduje. Wydawało mi się, że podobałam się doktorantowi, z którym miałam ćwiczenia, bo jak tylko mnie widział to od razu się uśmiechał i zachowywał miło, mimo że normalnie jest raczej poważny i zdystansowany. Zawsze jak do niego podeszłam to od razu skupiał na mnie całą swoją uwagę, zagadywał. W ogóle miałam wrażenie, że traktuje mnie inaczej niż wszystkich. A jak ostatniego dnia wyjechał do mnie przy 2 innych osobach, że "uważam że zasługuje pani na więcej" , "mam nadzieje, że nie musiała pani daleko jechać, bo się martwiłem" i to powtórzone z 5 razy, mimo że inni też przyszli na konsultacje w tym samym celu. W dodatku fakt, że byliśmy we 4, a szedł koło mnie i tylko ze mną rozmawiał, przyjął mnie pierwszą, mimo że przyszłam ostatnia itd. Wszystkie sygnały jakie wysyłał wydawały mi się jednoznaczne, a tu wchodzę na fb i patrzę, że jest w związku xD. Więc chyba mój radar nie działa, bo on pewnie był tylko miły, a ja już zaczynałam się zastanawiać co bym zrobiła, gdyby po skończeniu prowadzenia moich zajęć zaprosił mnie na kawę, jaki głupek ze mnie :D.
22 sierpnia 2015, 20:57
przewaznie widze jak komus sie podobam, nawet jak niektorzy nie afiszuja sie ze swoimi uczuciami i probuja je ukryc to i tak nie jest to trudne do rozszyfrowania. taki facet inaczej na nas patrzy, inaczej do nas mowi, inaczej sie zachowuje w naszym towarzystwie. po jego mimice, gestach, glosie da sie to zauwazyc
22 sierpnia 2015, 21:15
wyczuwam ;)
22 sierpnia 2015, 23:57
W zasadzie zawsze :-P ale to też działa tak, że jak myślisz sobie, że się komuś podobasz, to go automatycznie traktujesz lepiej, to mu się zaczynasz podobać i to się tak kręci... :-P