Temat: Odgrywki na weselu

Cześć, 
Jakie macie zdanie na temat odgrywania gościom na weselu? 
Dla mnie jest kompletna żenada, nie wiem, co w tym fajnego. 
Pochodzę z regionu, w którym to obowiązek każdego wesela, ale chyba na swoim bym się nie zdecydowała. 
Raz mi odegrano coś w postaci "że mi się dobrze powodzi" i było do ewidentne nawiązanie do mojej dużej wagi, ale nie obraziłam się, bo koń jaki jest każdy widzi, jednak uważam, że tego typu wycieczki personalne są nie na miejscu. 
Moja nauczycielka zaś opowiadała, że jakiemuś nastolatkowi z trądzikiem na twarzy mało subtelny drużba odegrał coś typu "panna mu się marzy, ale na razie ma syfy na twarzy"... Podobno chłopaczkowi było przykro. 
Jakie jest Wasze na zdanie na ten temat? W ogóle w Waszych stronach się to praktykuje? 

(Dla tych, którzy nie wiedzą co to spieszę z wyjaśnieniem. Drużba (chłop imitujący górala) "wita" gości jakimś zmyślonym przez siebie wierszykiem, a po odegraniu osoba ma wrzucić do kosza pieniądze za to odegranie.)

o rany w życiu się z czymś takim nie spotkałam, nie chciałabym czegoś takiego na swoim weselu... 

Imagination! napisał(a):

o rany w życiu się z czymś takim nie spotkałam, nie chciałabym czegoś takiego na swoim weselu... 
u mnie na śląsku też się z takim czymś nie spotkałam 

Pasek wagi

straszne! nie pozwoliłabym by na moim weselu obrażano w ten sposób gości.

Nie byłam w życiu na weselu z czymś takim. A zaliczyłam ich już sporo... Gdzie to takie zwyczaje obowiązują?

Pierwszy raz o tym słyszę. Myślę, że nie chciałabym aby coś takiego pojawiło się na moim weselu.

Jezu to straszne!  Zupełnie nie rozumiem co to ma na celu, kłótnia z wszystkim gośćmi? 

Środkowa część małopolski, okolice Krynicy, Nowego Sącza, Gorlic... 
W Zakopanem nie, bo koleżanka z tych okolic raz brała udział w weselu w naszych okolicach i mówiła, że to była żenada. 

Oddam sprawiedliwość i powiem, że nie każdy obraża, czasem drużba zrymuje to imienia, czasem do zawodu, czasem niektórzy mają rymy częstochowskie... 
Ja tego nigdy nie lubiłam i zawsze było to dla mnie żenujące. Odkąd mi tak "odegrano", to nienawidzę tego ze zdwojoną siłą. 
Oczywiście nie mam pretensji do państwa młodych, bo nie oni kontrolują co się drużbie pod łbem dzieje.

Nie byłam na takim weselu i mam nadzieje ze nigdy nie będę 

Pierwszy raz słyszę o czymś takim...zwyczaje weselne często są dziwne i niezrozumiałe, ale o tak beznadziejnym słyszę pierwszy raz Oo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.