Temat: matura podstawowa - jest sens?

Mam tylko maturę podstawową (polski, matematyka, angielski), tak wyszło, w lo się nie uczyłam, miałam gorszy okres. Chciałam iść na studia (na pwsz wiec przyjęliby mnie w dodatkowej rekrutacji we wrześniu spokojnie). Kierunki to chemia albo ochrona środowiska. Tzn chcę na chemię, ale boję się że sobie nie poradzę, stąd ta ochrona. W liceum byłam na humanie i chemię miałam ostatnio 2 lata temu i to taką że spisywaliśmy na sprawdzianach z książek. Myślicie że to dobry pomysł?

Jeśli Cię to interesuje to idź na chemię. Teraz będzie ciężko bo będziesz musiała przysiedzieć i nagonić stracony materiał. Ale dla chcącego nic trudnego - jak to się mówi.

no właśnie mnie interesuje, od poczatku wakacji siedze w ksiazkach ale na razie nadrobiłam materiał z gimnazjum bo uczyłam się od kompletnych podstaw.. i boje sie ze sobie nie dam rady 

Ja bym się nie odważyła. Też byłam na humanie i chemii nie ogarniałam w ogóle. Zresztą przy dwóch godzinach w tygodniu i nauczycielce lecącej z materiałem jakby ktoś ją gonił to było niewykonalne. Możesz spróbować, jak nie dasz rady to chyba można się przenieść. 

Jeśli nie spróbujesz, będziesz sobie potem cały czas gdybać. A jeśli spróbujesz i będziesz dążyć do celu to dasz radę. Może być bardzo ciężko - ale jeśli chcesz to nadrobisz materiał. Najwyżej weźmiesz korki u studenciaków z wyższych roczników. 

Próbuj! Do początku roku akademickiego jeszcze sporo czasu, więc sporo możesz zrobić. A jeśli nie spróbujesz to się nie przekonasz czy dasz radę ;) A jak się okaże, że nie to zawsze możesz zrezygnować ;) Lepiej mieć ten rok w plecy niż potem żałować, że się nie spróbowało ;) 

u nas na ochronie więcej niż połwa roku odpadla po pierwszym semestrze z powodu chemii. potem na magisterce też od początku mieliśmy tylko już organiczną - jak sobie przypomnę te laborki po 5 godzin to się cieszę, że już jestem po. i raczej nie ma opcji, żeby osoba calkiwicie zielona sobie z nią poradziła, dlatego przysiądź teraz. jest tak, że przed każdymi zajęciami musisz wiedzieć już wszystko - inaczej do laboratorium nie wpuszczą.

ogarnęłaś podstawy gimnazjalne? Jeśli sama przed sobą jesteś pewna, że umiesz ten materiał na tip-top   zdecyduj się na studia. Rzeczy chemiczne z liceum są dalszym rozszerzeniem tego, co było w gimnazjum. Ja na Twoim miejscu zaryzykowałabym. Kierunki takie nie są zarezerwowane tylko dla osób z klasy biochemicznej. Chyba, że będziesz musiała jeszcze maturę z chemii zdawać... Wtedy sobie przedłuż wakacje o rok i przygotuj się do niej solidnie. Ja Ci życzę powodzenia, bo fakt, że nie było się na biochemie nie skreśla od razu z naszych marzeń związanych z tego typu kierunkiem studiów. 

W dzisiejszych czasach, patrząc na materiał dziecko już w gimnazjum musi wiedzieć co będzie robiło w życiu... 

Pasek wagi

kolega był dosłownie noga z chemii. Miałam bardzo wymagająca chemiczkę (ale  nauczyła mnie dużo, wiec  przez nią polubiłam chemię), kolega co prawda nie zdawał jej na maturze ale dostał się na kierunek chemiczny. musiał chodzić na korepetycje bo było ciężko. Nie wiem jak się wszystko potoczylo dalej ale studia skończył na pewno;) Sama żałuję, że nie wybrałam takiej Drogi. Szkoda ze to doszło do mnie za późno. 

Próbuj, bo warto jeśli o tym tego chcesz.

Pasek wagi

z ochrona srodowiska to akurat przesada, wszyscy których znam z tych kierunków nie mieli kompletnie pojecia o chemii idac tam a jakos to skonczyli

no materiał z gimnazjum ogarnęłam, ale gdzie gimnazjum a gdzie rozszerzenie z chemii 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.