Temat: najlepsze godziny pracy

Chciałabym Was spytać, jakie są wg Was najlepsze godziny pracy?

Nasunęły mi się takie refleksje, bo ja pracuję od 7:30 do 15:30 od pon do pt i wszyscy mi mówią, że to takie świetne godziny a ja wcale nie mam takiej pewności... Przychodzę  w te upały ledwie żywa i do wieczora snuję się po mieszkaniu, potem o 22:30 spać, bo mam autobus o 6:45. I tak dzień za dniem mi się zlewa. Coś tam w domu porobię, zjem, obejrzę i czuję, że mi czas przez palce przelatuje. 

Np. mój teść ma tak, że ma służbę 12 h w ciągu dnia, potem kolejnego dnia 12 h nocy i dwa dni wolnego - potem od początku dzień, nocka, wolne, taki cykl. Tyle, że i święta i weekendy jak wypadnie to trzeba pracować. Znam też ludzi, którzy pracują na 3 zmiany - jeden tydzień 6-14, drugi tydzień 14-22, trzeci tydzień 22-6 i mnie się to wydaje też niegłupie. Wtedy zdarza się, że masz wolny cały dzień, czas na lekarza, urząd albo choćby cały dzień siedzenia w domu w piżamie. Myślę, że to może być fajniejsza opcja niż "urzędowa" 7:30 do 15:30. 

ALE - oczywiście chcąc dalej pracować w moim zawodzie nie mam szans na inne godziny pracy, więc tylko teoretyzuję. W myśl zasady, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma chętnie posłucham opinii osób, które mają inne godziny pracy i nie oceniają tego tak kolorowo jak mnie się wydaje. 

Pasek wagi

Ja pracuję w tygodnie parzyste na 7:00 - 15:00 a w tygodnie nieparzyste od 8:00-16:00. Bardziej pasuje mi zmiana od ósmej, bo codziennie rano ćwiczę lub biegam 30 minut, a wtedy mogę wyspać się do 6:00, zamiast zwlekać się z łóżka o 5:00 :). Jeśli jednak chodzi o popołudnia, to przy zmianie 8:00-16:00, w domu jestem dopiero koło 17:00 więc w zasadzie tego dnia zostaje mi niewiele, szczególnie zimą... 

Ja robie dwunastki i nie wyobrażam sobie pracować w innym systemie  (natomiast nie mam nocek, same dniowki) no i fakt faktem te trzy dni w tygodniu trzeba poświęcić ale przez resztę ma się święty spokój :D 

ja w tym tygodniu mam 14-22 i to wcale nie jest fajne..

Pasek wagi

ja najbardziej lubię 18-24, bo jestem z tych co lubią pospać dłużej a i w wolne można zaimprezowc i nie przejmować się, że rano pójdę na kacu do pracy. Aktualnie mam na 11-19/21 i tak jest najgorzej, bo nic z tego dnia nie mam. 

Ale to studencka praca wakacyjna, na stałe chyba chciałabym mieć 9-17. Nie za wcześnie rano a i po pracy jakieś zakupy idzie zrobić.

Dla mnie 7-15 najlepsze, tak też pracuje 

Ja pracuje normalnie od 8.00 do 17.00 chyba ze mamy duza rekrutacje to i do 22.00

ja pracuję 10-18/19 i chociaż wiele osób uważa, że to beznadziejne godziny, dla mnie są najlepsze. Nienawidzę wcześnie wstawać, lubię siedzieć do późna. No i kocham swoją pracę, tam naprawdę żyję, więc nie traktuję przebywania w niej jak kary, odliczając godziny do wyjścia ;)

Wszystko, co chcę zrobić, spokojnie zrobię po 19, dzień się dla mnie kończy ok. 1 w nocy.

Pracuję od 8 do 16 i dziękuję Bogu za to ;) Pracowałam kiedyś na 3 zmiany i teraz doceniam swoje godziny, nie wstaję już o 5 rano,a takie wstawanie zawsze rozwalało mi dzień, nawet jak spałam 12godzin :p

Pasek wagi

Ja pracuje 7.30 -16.30 i dla mnie to opcja idealna, bo i psem sie moge zajac i ugotowac i pocwiczyc i sie wyspac.

Pracowalam w systemie dwuzmianowym 1 tydzien 6-14; kolejny 14-22 - popoludniowki byly koszmarne, bo caly dzien przeciekal przez palce, dniowki byly spoko, bo do 14 sie odwalilo prace i cale popoludnie wolne, no ale wstawac musialam 4.30, to byl jedyny minus.

Pracowalam w systemie 3zmianowym do powyzszego dochodzila jescze nocka od 22 do 6 rano - tez w sumie caly dzien rozwalony, bo wstawalam o 3 cos tam sie zjadlo, cos porobilo a potem bylo czekanie na prace... 

Pracowalam tez na 3 zmiany w systemie 12godzinnym i ten mi w sumie chyba najbardziej odpowiadal 

tydzien 1 - pn, wt, sr - 7-19

Tydzien 2 Sr, czw, pt - 19-7

tydzien 3 - pn, wt 19-7 czw, pt - 7-19 

Ten 3 tydzien byl najgorszy bo wracalo sie z pracy w sobote rano i w poniedzialek do pracy na rano, wiec z weekendu zostawala wlasciwie tylko niedziela i pol soboty, za to jak konczylam 1 zmiane w srode tak dopiero szlam do pracy w srode nastepnego tygodnia na nocke, wiec caly tydzien wolnego, mozna bylo na wakacje jechac nie biorac urlopu :) 

Pasek wagi

ja mam 9-14 a i tak potrafię przysnąć po budziku :PP 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.