- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 lipca 2015, 11:19
Miałam jednego, ale jak to się mówi wolnoć Tomku w swoim domku
29 lipca 2015, 11:35
29 lipca 2015, 11:45
[chyba rozwiezlosc jak juz:) hahahaco do pytania to nie mam potrzeby pisac tego na forum i wcale nie uwazam ze 4 to tak duzo,moze na tym bedzie koniec:)
No chyba nie...
Błąd był celowy :P
Swoją drogą odpowiedziałaś na komentarz nieskierowany do Ciebie ;)
29 lipca 2015, 11:48
Ja współczuję trochę większej ilości partnerów, bo to często oznacza ni mniej, ni więcej, ale całą serię nieudanych związków przeplatanych przypadkowym rebound seksem. To nie zawsze efekt wyzwolenia seksualnego itd. Przynajmniej wśród moich znajomych dziewczyny z licznikiem 10+ to te, które nie mogły jakoś sobie relacji z facetami ułożyć na dłużej niż parę miesięcy.
29 lipca 2015, 11:58
No chyba nie...Błąd był celowy :PSwoją drogą odpowiedziałaś na komentarz nieskierowany do Ciebie ;)[chyba rozwiezlosc jak juz:) hahahaco do pytania to nie mam potrzeby pisac tego na forum i wcale nie uwazam ze 4 to tak duzo,moze na tym bedzie koniec:)
29 lipca 2015, 12:13
Zreszta jest ustalona jakas liczba partnerow by mowic o rozwiazlosci czy rozciaglosci czy tez rozpietosci kobiet? jhahahha.
Wszystko powyżej jednego partnera/partnerki.
Z mojego punktu widzenia... Ktoś może se uważać inaczej, ewentualnie wstawić wzór na obliczanie cnotliwości :P
29 lipca 2015, 12:46
Chyba 7 albo 8, ale w wieku 19 lat miałam tylko jednego
Ja współczuję trochę większej ilości partnerów, bo to często oznacza ni mniej, ni więcej, ale całą serię nieudanych związków przeplatanych przypadkowym rebound seksem. To nie zawsze efekt wyzwolenia seksualnego itd. Przynajmniej wśród moich znajomych dziewczyny z licznikiem 10+ to te, które nie mogły jakoś sobie relacji z facetami ułożyć na dłużej niż parę miesięcy.
Niektóre kobiety po prostu nie chcą sobie ułożyć relacji, wolą co miesiąc z kimś innym. Nie ma czego współczuć, każdy żyje jak uważa za słuszne. Mnie bardziej dziwią dziewczyny, które poprzestały na jednym.