- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 stycznia 2011, 21:38
21 stycznia 2011, 15:34
Nie wiem dlaczego tyle osób krytykuje mnie za zainteresowanie sprawami dziecka - jeszcze raz podkreślam nie mam zamiaru robić niczego za dzieciaki ale czasami coś doradzić a żeby to zrobić to chcę coś wiedzieć.Dzięki wszystkim,którzy starali się mi pomóc i nawet za krytykę w moim odczuciu niesłuszną.Każdy sądzi wg. siebie mi akurat rodzice pomagali i wcale nie jestem osobą niezaradną radzę sobie w życiu nienajgorzej :) Zaraz pewnie ktoś na mnie naskoczy,że skoro sobie radzę to dlaczego szukam tu pomocy - jakoś dziwnie robi się na tej vitalii jak napisała senzate ja prosiłam o radę a nie nauki życiowe w sprawie wychowania dzieci.Uwagi typu gimnazjaliści palą ćpają itp.a nie umią lekcji odrobić są conajmniej nie na miejscu skoro w Polsce żyją ludzie bezrobotni i alkoholicy to wszyscy Polacy to nieroby i pijaki,nie można wszystkich osądzać wg, ogólnej opini.
21 stycznia 2011, 15:35
21 stycznia 2011, 15:47
Zgadzam się z Tobą,że szkoła poszła na łatwiznę robiąc to zebranie i mieszając grupy.Moja córka podobnie jak ja nie jest wybitnie zdolna ale ambitna i pracowita.Dobrały się z koleżankami i byłoby fajnie,ale oczywiście wychowawcy się to nie podoba i ma zamiar po feriach od nowa dobierać grupy wg mnie aby nie mieć problemu,że ktoś nie zrobi tego zakichanego projektu.Na pewno podzielą pracę między siebie a potem będę musieli się spotykać żeby to jakoś połączyć.Ja nigdy nie ograniczałam dzieciom kontaktu z rówieśnikami i przeważnie u mnie się zbierają robiąc prace grupowe więc chciałam wiedzieć jak to ma wyglądać żeby w razie potrzeby pomóc,doradzić.Nie zamierzam im się narzucać