Temat: obrona pracy

Jak wspominacie swoją obronę pracy licencjackiej/inżynierskiej czy też magisterskiej? Wiele osób mówi, że to formalność, że nie ma się czego bać. Osobiście bronię się jutro i stres mnie żzera mooocnoo... :D

Obronę miałam niecałe dwa tygodnie temu. Stresowałam się straaasznie... Ale poszło wszystko szybko, łatwo i przyjemnie :). Teraz z perspektywy nie potrzebnie się tak stresowałam, bo to rzeczywiście była tylko formalność - o ile ktoś sam rzeczywiście pracę sam pisał ;)

Pasek wagi

Ja broniłam się miesiąc temu, stres niesamowity. Na tydzień przed obroną nie dało się ze mną wytrzymać, cały czas się uczyłam, piłam po 1-1,5l energetyków żeby jako tako funkcjonować bo nie mogłam spać. W dniu obrony wydawało mi się że wszystko ze mnie zeszło, na luzie pojechałam odebrać kwiaty dla promotorki, miałam jeszcze 2 godziny w zapasie według rozpiski kto kiedy wchodzi, a tu nagle dostaję smsa: "przyjeżdżaj! dziewczyna przed tobą już weszła!" (smiech) I to było na tyle z mojego luzu :p W sali byłam tak skołowana, że zapomniałam jaki mam temat pracy, po "niewielkiej" pomocy przewodniczącego komisji jakoś udało mi się zacząć i jakoś poszło :) Ogólnie masakra, jak sobie pomyślę, że za 2 lata będę przechodziła przez to od nowa, to mnie brzuch boli. Pocieszyłam? (smiech)

Nie będę Ci mówiła żebyś się nie stresowała, bo to niewykonalne. Skup się na tym co masz mówić i jakoś pójdzie :) Pamiętaj o uśmiechu, można nim zamaskować drobne pomyłki - taką radę dostałam od opiekunki mojego roku i jak najbardziej działa ;)

Pasek wagi

Ja mam obrone magisterki we wrzesniu i się mega stresuje bo u mnei na studiach wiele osób oblało obrone! (Politechnika, ale i tak jestem w szoku że oblewają ludzi na obronach) 

Także u mnie spina

U mnie byla formalnosc, w sali spedzilam doslownie 5 minut. Ale stres jest, to normalne. Usmiech na twarz i do przodu.

Nie stresowałam się dopóki nie dowiedziałam się, że zmieniła się komisja... Jak zobaczyłam bardzo dociekliwą Panią dziekan, która przejęła władzę a potem koleżankę, która wyszła zapłakana bo chcieli jej cofnąć prace i nie dopuścić do obrony to miałam dość...

Koniec końców ze stresu miałam takie gadane, że obroniłam magisterkę na 5 :D

Pasek wagi

stres byl straszny;d ale bylo świetnie:) mile wspomnienia:) nie trzeba bylo mieć na obronie mega wiedzy, komisja pomocna i sympatyczna:) 

Pasek wagi

obrona mgr ogólnie ok, łatwe miałam pytania i nad wszystkim czuwał nasz wysoko postawiony promotor;D 

tylko zrobiłam ten błąd, że mocno popiłam w sobotę (za mocno), , a w poniedziałek miałam obronę i miałam wrażenie, że jeszcze czuć ode mnie alkohol;/

przyjemność :) miło i sympatycznie. Powodzenia dzisiaj!

mialam niecałe 3 tyg temu obrone, promotor podał 2 pytania ktore miał zadać ale co do czego podczas obrony zmienił je sobie:) musisz znac swoja prace bardzo dobrze,stresu sie nie uniknie ale z pozytywnym nastawieniem i znajomoscia pracy na pewno bedzie to formalnosc, powodzenia

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.