Temat: Dlaczego szczerość jest tępiona?

W naszym społeczeństwie nie lubi się osób szczerych do bólu. Jak wiadomo, prawda nie zawsze bywa piękna i słodka co strasznie kole ludzi w oczy. Jestem osobą szczerą i bezpośrednią - co myślę to mówię, nawet jeśli jest to coś niemiłego. Gdy ktoś się mnie zapyta np. jak wygląda to jak mi się nie podoba to nie udaję, że jest świetnie tylko mówię tak jak uważam. Nieraz spotkałam się z tym, że jak komuś powiedziałam w twarz co myślę to wielkie rzucanie fochami, wielu ludzi mnie nie lubi właśnie z tego powodu. Kompletnie tego nie pojmuję, ja z kolei nie znoszę osób, które udają miłe i serdeczne a za plecami plują jadem. Ale jak widać wielu ludzi lubi fałsz i zakłamanie

No to masz odpowiedz. Nie szczerość jest tępiona, tylko chamstwo. 

Nie ma się co dziwić, że ludzie nie lubią chamów, żadna to eureka.

To masz chamski charakter i albo popracujesz nad sobą, albo ludzie będą Cię omijać szerokim łukiem.

minutka3 napisał(a):

Czakii napisał(a):

Owszem nieraz to wygląda chamsko z mojej strony jednak taki mam charakter. Co innego jak coś się mówi komuś złośliwie by dopiec a co innego jak tak się naprawdę myśli, a ja czasem myślę po chamsku więc to mówię choć raczej staram się mówić bardziej kulturalnie
Ogłady można się nauczyć. Ćwicz

Uczę się i dobrze mi idzie. Kiedyś byłam bardziej chamska niż teraz. Jednak są i tacy którzy nie lubią osób szczerych a wcale nie chamskich

Nie chodzi tylko o kulturę wypowiedzi. Chodzi też o to, że chamscy-szczerzy, często odczuwają ogromną potrzebę dzielenia się swoimi spostrzeżeniami z całym światem, mimo, że tak na prawdę nikt ich o opinię nie pyta. Na przykładzie owej sukienki - szczery-chamski gdy tylko cię zobaczy, zaraz zauważy, że przytyłaś i masz brzydką kieckę. Nie potrafi się powstrzymać przed, w jego opinii, pomocnym komentarzem.

Czakii napisał(a):

minutka3 napisał(a):

Czakii napisał(a):

Owszem nieraz to wygląda chamsko z mojej strony jednak taki mam charakter. Co innego jak coś się mówi komuś złośliwie by dopiec a co innego jak tak się naprawdę myśli, a ja czasem myślę po chamsku więc to mówię choć raczej staram się mówić bardziej kulturalnie
Ogłady można się nauczyć. Ćwicz
Uczę się i dobrze mi idzie. Kiedyś byłam bardziej chamska niż teraz. Jednak są i tacy którzy nie lubią osób szczerych a wcale nie chamskich

No są, co zrobisz :)

Szczerość nie jest tępiona, brak taktu, ogłady, kultury osobistej, grubiaństwo, prymitywizm, impertynencja, obcesowość i zwykłe ordynarne chamstwo już tak. Przy czym wiele ludzi nie rozróżnia bycia zwykłym prostakiem od bycia tak inteligentnie, nieco złośliwie, ale wciąż w dobrym tonie ironicznym. Nie rozróżnia też prostactwa przeciętnego Kowalskiego od błyskotliwego cynizmu niezwykle charyzmatycznych bohaterów historycznych, serialowych, filmowych i tak dalej. Potem ludziom się wydaje, że są drugim Churchillem, Przybyszewskim, albo Hankiem Moodym, kiedy w rzeczywistości rozpaczliwie starają się być jedynie ich marną imitacją klasy d - raz, że to jest żałosne, dwa że to jest obłudne. A chyba na nic ludzie nie reagują bardziej alergicznie niż na kombinację żałości i obłudy. 

pytanie czy zawsze ta "szczerość" jest potrzebna i pomocna. Jak przyjaciółka robi coś nie tak, to szczerze jej to powiem, nawet jeśli początkowo ją to zaboli ale ona wie, że mówię to po to, by było lepiej, a nie po to by ją pogrążyć. Ale jeśli jestem w mniej zażyłych stosunkach, to i mniej włażę z butami w czyjeś życie.

Pasek wagi

Czakii napisał(a):

Owszem nieraz to wygląda chamsko z mojej strony jednak taki mam charakter. Co innego jak coś się mówi komuś złośliwie by dopiec a co innego jak tak się naprawdę myśli, a ja czasem myślę po chamsku więc to mówię choć raczej staram się mówić bardziej kulturalnie

No to czemu się dziwisz, że cię nie lubią? Sama przyznajesz, że jesteś chamska, i jeszcze się dziwisz, że ludzie się na ciebie obrażają. To tak jakbyś przestała się myć, bo taka już jesteś, że się myć nie lubisz, i dziwiła że wszyscy cię unikają.

Ja też czasami myślę o kimś, np. o koleżance z pracy, że np. kompletnie nie ma gustu i źle się ubiera - ale kiedy idziemy razem na zakupy, nie ryczę na nią w przymierzalni, że ''o ku*wa, coś ty na siebie ubrała'' tylko mówię jej prosto, że w tej spódnicy czy golfie wygląda źle.

Pasek wagi

Z tego co mowisz, to po prostu brakuje ci kultury osobistej a stwierdzenie "taki mam charakter" to wygodna wymowka. Tym sie rozni czlowiek od innych zwierzat, ze jest w stanie pracowac nad swoim charakterem, choc oczywiscie wymaga to wysilku, ktorego niektorym nie chce sie podjac. To ze ludzie nie lubia chamstwa, nie oznacza, ze lubia falsz i zaklamanie, jak to opisalas. Ja sama nie znosze nieszczerego slodzenia, wcale nie uwazam, ze jest mile, mysle nawet ze w pewnym sensie jest niegrzeczne, bo wydaje sie sugerowac, ze odbiorca to idiota. Znam jednak wiele osob ktore sa szczere a do tego kulturalne, bo jedno nie wyklucza drugiego. Szczerosc to dobra cecha charakteru, ale brak oglady, poszanowania dla uczuc innych i mowienie tego co mysli bez przepuszcenia tego najpierw przez filtr kultury, do tego tlumaczone stwierdzeniem "bo taka juz jestem" to chamstwo, prostactwo i swiadczy zle o osobie tak sie zachowujacej a nie o odbiorcy.

tu nie chodzi co się mówi tylko w jakiej formie...co to w ogóle za śmieszne określenie szczerzy do bólu...odrazu jak ktos tak mówi mysle sobie ze jest zapatrzonym w siebie bucem...ja tez czasem mam ochotę komuś powiedziec to co mysle ale ubieram to w słowa tak by nikogo nie urazić dzieki czemu znajomi i rodzina liczą sie ze mną i jestem lubiana:)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.