Temat: czy mamy tutaj prawnika?

Mam pytanie chodzi o to  że  mieszkam z  mężem i córką w  mieszkaniu zastepczym  z urzedu miasta....
 i w tym lokalu  za  mieszkanie które  praktycznie było tylko z zimną  wodą  bez kuchni bez  wanny... bez  normalnego kranu nawet  (włożyliśmy prawie 2  tysiace  zeby pociągnąć wode  do małego pokoju z  którego zrobiliśmy sobie kuchnie i  żeby zrobić  prysznic  w  łaziece  bo toaleta  była juz... ale  nie było gdzie  sie wykapać    bo wanna  jest na pietrze  wspolna  od  lokatorów... (nawet  nie  kapałam sie  tam nigdy i nie miałam zamiaru ) i bojler  kupiliśmy  duży żeby mieć ciepłą wode.
latem jest wilgło  robi sie grzyb  w  okresie  konca  lata/jesieni.

mieszkanie jest   niski parter  fakt  metraz duzy  bo 54 metry  kwadratowe
jesteśmy tutaj jedyną  rodziną  i to rodziną  która  jako jedyna tutaj płaci czynsz i  mój mąż  jako jedyny pracuje ...

budynek  wyglada  na opuszczony ... mam sasiadow  alkoholików  co dziennie jakieś  kłutnie

ale  przejde do pytania...

nie ma  tutaj  liczników  ani na  wode  ani na  prąd   jest tylko jeden wspolny na  wode  i na prąd ... i  czy na  tej podstawie ja musze płacic  800 zł  za  takie mieszkanie?
bo dla mnie to śmieszne  tutaj  codziennie kreci sie  tysiac  różych osób  które  używają  wody  i mieszka tutaj  nawet  nielegalnie jedna  kobieta  o której  wiedzą a nie  wywalają jej a  za nią  musimy płacić...

i  oczywiście  złożony jest wniosek o mieszkanie  komisje  co chwile  są ale  nie przyznają  nam mieszkania  bo  twierdzą  że  mieszkań nie ma  i tyle...  a  my  z  dzieckiem musimy mieszkać  w  takiej patologii i  płacić więcej niż  moi rodzice  za  65 metrów  w bloku gdzie  jest  ogrzewanie i wszystko  i nie ma  takiej patologii wcale
pewnie mozna to jakoś rozwiązać idź i popytaj w Urzędzie miasta (czyli do źródła)
Pasek wagi
burmistrz   stwierdził że musimy  tyle  płacić  bo  budynek nie jest izolowany ani nic... zimą  za same  ogrzewanie płacimy 220zł  miesięcznie  załanczają  je nam  na  4  na piecu  gazowym który ogrzewa  cały budynek...  idzie  zdechnąć 
czy ktoś oprócz  nas może pozwolić sobie na to żeby w  zime  otwierać  okna? w  mieszkaniu na cały dzień?

poza  tym  to jest nie sprawiedliwe  to jest  taki budynek  w którym oprócz  nas  i sąsiada  nad  nami  nikt nie ma  normalnego mieszkania  tylko mają  po jednym pokoju ...  sąsiadka  z  góry za  pokój  5  metrów  kwadratowych płaci  280 zł a  sąsiad  nad  nami ma  30 metrów i płaci 300zł  jest w  tym jakaś sprawiedliwość? 
Wystąp do miasta a potem do gazowni, elektowni, wodociągów żeby założyli Ci osobne liczniki. Napewno nie pojdzie to latwo i szybko ale cos takiego da sie zrobic. 
A co do mieszkania stałego to moze sie przeciagnąć. Niestety ale puki co jestescie pewnie w kolejce i to gdzies daleko bo jestescie mlodzi, sprawni i tworzycie rodzine. 
powiem szczerze fatalnie naprawde wcale sie nie dziwie ze cie too wkurza. jedyne wyjscie to liczniki ale to znowu sa nastepne niepotrzebne koszta . chyba jedyne wyjscie to deptac tam w urzedzie dziennie i natrafic na jakiego ludzkiego urzednika.skorzytałam bym jeszcze z porad radcy prawnego czy kim skto zajmuje sie ta dziedzina.powodzenia
kiepsko bo za 800zl wynajmiesz mieszkanie. moze mniejsze, może ruderę ale placisz przynajmniej za to co twoja rodzina wykorzysta.
tylko ze  nie chce  wynajmowac bo  wtedy nie dostane  mieszkania  z miasta ...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.